Sport
- 4 października 2013
- wyświetleń: 1621
Juniorzy: Zaległa porażka
Walki i zaangażowania juniorom młodszym pszczyńskiej Iskry odmówić na pewno nie można. Umiejętności też nie są najgorsze, a jednak czegoś brakuje, aby z boiska zebrać trzy punkty. W rozegranym w środę zaległym meczu pierwszej kolejki Iskra znowu była blisko, ale znowu zabrakło szczęścia, bo zespół Henryka Wity na porażkę w Mikołowie na pewno nie zasłużył.
W pierwszej połowie zdecydowanie więcej z gry mieli goście z Pszczyny, którzy próbowali grać piłką i stworzyli sobie kilka dobrych okazji bramkowych. Najlepszą z nich miał w 15 minucie gry Prusek, po którego rajdzie i faulu w polu karnym sędzia wskazał na 11 metr. Do piłki podszedł sam poszkodowany i choć zmylił bramkarza, który się rzucił w lewą stronę sam posłał piłkę obok prawego słupka. Niewykorzystana szansa zemściła się pięć minut później. Fatalne krycie w polu karnym po rzucie z autu i gospodarze pierwszy swój strzał na bramkę zamieniają na gola.
Iskra się nie załamała i nadal próbowała atakować. Strzały Pruska, Kozika czy Mikołajca były jednak niecelne. Najbliżej szczęścia w 32 minucie był Kmiecik, który po rzucie rożnym główkował pod poprzeczkę, ale bramkarz zdołał odbić futbolówkę na rzut rożny.
Po przerwie Iskra jeszcze śmielej ruszyła do ataku. Już w pierwszej akcji prawą strona przedarł się Mikołajec i spod linii końcowej wycofał piłkę na piąty metr, ale nadbiegający Prusek trafił prosto w bramkarza. Gospodarze nie zamierzali jednak czekać na to co zrobi Iskra i sami próbowali też kontratakować. Jednej z takich akcji zakończyła się rzutem wolnym z 20 metrów, po którym swoje umiejętności musiał pokazać Kondraciuk, który odbił piłkę zmierzającą w okienko pszczyńskiej świętyni.
Niemoc strzelecką pszczynian przełamał w 50 minucie Prusek, który otrzymał dobre prostopadłe podanie od Morcinka, minął bramkarz i strzałem z konta po ziemi w długi róg wyrównał stan rywalizacji. Wydawało się, że Iskra łapie wiatr w żagle bo wciąż była w natarciu. Tymczasem w 58 minucie po kontrze gospodarzy sędzia dopatrzył się faulu i podyktował rzut karny. Gospodarze bardzo pewnie zamienili go na bramkę. Kilkanaście sekund po wznowieniu gry 100% okazję miał Pisarek, który otrzymał świetną długą piłkę i znalazł się sam na sam z bramkarzem gospodarzy i mając piłkę na lewej nodze nie trafił w bramkę! Od tego momentu gracze z Mikołowa robili wszystko, aby opóźniać grę. Iskra próbowała atakować i walczyć, ale czas nieubłaganie uciekał. W samej końcówce meczu po rzutach rożnych dwa, trzy razy zakotłowało się bod mikołowską twierdzą, ale nikt nie zdołał skierować piłki do siatki.
AKS Mikołów - MKS Iskra Pszczyna 2:1 (1:0)
bramki: 1:0 (21.), 1:1 Michał Prusek (50.), 2:1 (58. - karny)
MKS Iskra Pszczyna zagrał w składzie:
Konrad Kondraciuk, Mateusz Drzyzga, Kornel Kmiecik, Jan Kędzior, Kamil Kułagowski, Dominik Mikołajec, Bartosz Kozik, Dawid Morcinek, Michał Prusek, Bartosz Pisarek (65.Wacław Gamża), Kacper Prusek (70.Czuwaj). Trener: Henryk Wita
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.
Iskra Pszczyna - Trampkarze starsi
Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Iskra Pszczyna - Trampkarze starsi" podaj