[Kultowa Pszczyna] Delikatesy u Teresy - tu kupisz prawie wszystko

Zakupy kiedyś i dziś

Pełna wigoru i pozytywnej energii pani Teresa Ćwięczek od ponad 30 lat prowadzi swoje stoisko z delikatesami, zlokalizowane w Koszarach Ułańskich. Biznes rozkręcała jeszcze na starej targowicy, po drugiej stronie ulicy Kopernika. W tamtych czasach targ był przez ludzi oblegany, a pani Teresa musiała jeździć po towar aż dwa razy w tygodniu. Zakupy robiło się na straganach i w mniejszych sklepach, nie tak jak dziś - w supermarketach. Przez ostatnie kilkanaście lat wiele się zmieniło.

Targowisko po przeniesieniu na nowe miejsce nieco opustoszało, a największy ruch jest tutaj głównie przed świętami. Trudno jednak wyobrazić sobie Pszczynę bez placu targowego, a targ bez sklepiku pani Teresy. Jest on wyjątkowy z kilku powodów. Przede wszystkim pani Teresa już od dawna wyprzedza swoim asortymentem okoliczne markety i supermarkety. Ma wielu stałych klientów, których upodobania doskonale zna, a jej progi są zawsze otwarte. Od paru lat za zakupy zapłacimy u niej kartą.

U Teresy prawie wszystko!

Jeśli myślicie, że wielkopowierzchniowe sklepy są dobrze zaopatrzone i znajdziecie w nich wszystko, to nie byliście przy niewielkim stoisku w samym centrum Koszar Ułańskich. Pani Teresa jest wsłuchana w potrzeby i oczekiwania klientów - jeśli nie mogą znaleźć czegoś w okolicznych sklepach, stara się to sprowadzić. Co można u niej nabyć? Sklepik jest bardzo uporządkowany i mimo niedużej przestrzeni mieści masę produktów różnego typu. Kupimy tu na przykład oryginalne przyprawy, prawdziwe niemieckie słodycze, przetwory i sosy z różnych kuchni świata, yerbę mate, zioła, kawy, liczne zamienniki cukru, produkty ekologiczne, rozmaite mąki i kasze, szeroki wybór makaronów, ozdoby do wypieków, czeską herbatę rumową, galaretki, żelki, specjały kiedyś popularne a dziś już rzadko spotykane, a także produkty mało dostępne, które zwykle zamawiamy przez Internet.

Klienci przychodzą i mówią wprost, że jeśli nie potrafią czegoś znaleźć w okolicznych sklepach, na pewno będzie to tutaj! Sama pani Teresa skromnie przyznaje, że w jej delikatesach jest rzeczywiście prawie wszystko.