Wiadomości
- 19 lutego 2021
- wyświetleń: 1774
Zbliża się odwilż. Pracownicy "Wód Polskich" w gotowości
400 pracowników Państwowego Gospodarstwa Wodnego "Wody Polskie" zmobilizował w czasie zimowej odprawy powodziowej (18 lutego) Dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach - Mirosław Kurz. Pracownicy pozostają w gotowości do podjęcia działań i interwencji na rzekach.
W spotkaniu uczestniczyli zastępcy dyrektora RZGW, Dyrektorzy Zarządów Zlewni z Katowic, Gliwic i Opola oraz specjaliści z Centrum Operacyjnego Ochrony Przeciwpowodziowej RZGW. Wszystko za sprawą prognozowanego wzrostu temperatur i nadchodzącej odwilży oraz opadów, które będą występować lokalnie zarówno w miejscowościach nad Odrą, jak i Wisłą. Służby terenowe i specjaliści Wód Polskich będą pełnić dyżury, monitorując sytuację meteorologiczną i hydrologiczną.
- W tej chwili sytuacja nie jest niepokojąca. Zapowiadane ocieplenie nie przynosi raptownych roztopów, nie mamy też zagrożenia wezbrania zatorowego. Niemniej jednak jesteśmy przygotowani nawet na najgorszy scenariusz, który hipotetycznie założyliśmy i zwariantowaliśmy, zwłaszcza dla rzeki Odry. Założenie operacyjne, które przyjęliśmy mówi o nagłym wzroście temperatury u naszych południowych sąsiadów i intensywnym topnieniu lodu na Odrze po czeskiej stronie, połączonym z nawalnym opadem deszczu. Ale nawet na taką, bardzo mało prawdopodobną w tej chwili sytuację jesteśmy przygotowani. Zbiorniki w administracji RZGW w Gliwicach, w tym Buków i Racibórz są gotowe do piętrzenia - zapewnił dyrektor RZGW w Gliwicach.
- Stany wód w zlewni rzek Wisły i Odry kształtują się w strefach niskich przez średnie po lokalnie wysokie. Nic jednak nie wskazuje na ryzyko wezbrania, podtopień czy tym bardziej powodzi w najbliższym czasie - mówi Linda Hofman, rzecznik prasowa śląskiego oddziału spółki "Wody Polskie".
- Szybki nurt rzek o charakterze górskim uniemożliwia zamarzanie wody na dużych odcinkach rzek, zwłaszcza Podbeskidzia. Oznacza to, że na obszarze administracji RZGW w Gliwicach nie występuje tak duże ryzyko powodzi zatorowych, jak w innych regionach kraju. Jeśli miałoby się pojawić byłoby charakterystyczne dla nizinnych rzek Opolszczyzny. I choć w czasie silnych mrozów zaobserwowano zjawiska lodowe w niektórych newralgicznych lokalizacjach, obecnie systematycznie one ustępują - dodaje przedstawicielka spółki.
Wzrost temperatury powodujący topnienie dużych ilości śniegu przy jednoczesnym braku absorpcji do gruntu, który pozostaje zamarznięty może przyczynić się lokalnie do wystąpienia stanów ostrzegawczych na rzekach w zlewni Wisły i Odry, zwłaszcza na rzekach nizinnych, takich jak Stobrawa, Budkowiczanka czy Bogacica. Sytuacja pozostaje jednak pod kontrolą i nie powoduje ryzyka wezbrania. Jest następstwem naturalnego stanu rzeczy - topnienia pokrywy śnieżnej po obfitej w opady zimie, jakiej nie notowano od kilku lat.
- Wody Polskie w Gliwicach w ramach ochrony przeciwpowodziowej zachowują rezerwę powodziową na wszystkich zbiornikach w swojej administracji. W gotowości do użycia pozostaje również ciężki sprzęt
w dyspozycji Wód Polskich. Centrum Operacyjne Ochrony Przeciwpowodziowej pełnią stały dyżur
i pozostają w kontakcie ze służbami zarządzania kryzysowego zarówno w gminach, powiatach i urzędach wojewódzkich - podkreśla Hofman.
Dyrektor PGW Wody Polskie w Gliwicach uczestniczył również w sztabie kryzysowym z udziałem Premiera Mateusza Morawieckiego, Ministra Infrastruktury Andrzeja Adamczyka, Prezesa Wód Polskich Przemysława Dacy, Zastępcy Prezesa Wód Polskich ds. Ochrony przed Powodzią i Suszą Krzysztofa Wosia, a także przedstawicieli służb, który zwołano 16 lutego w godzinach popołudniowych w związku
z prognozowanym przez IMGW ociepleniem (odwilż). Narada poświęcona była sytuacji powodziowej
w Polsce.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.