Wiadomości

  • 18 listopada 2013
  • wyświetleń: 4494

Radni miejscy ocenili burmistrza

Komisja rewizyjna Rady Miejskiej w Pszczynie na wniosek mieszkańców skontrolowała działania burmistrza w sprawie planowanej przetwórni odpadów. Oceniła, że prawnie i proceduralnie wszystko się zgadza, jednakże burmistrz "mógł wykazać większą staranność", by chronić mieszkańców i środowisko - czytamy w Tygodniku Echo.

Rada Miejska
Radni miejscy skontrolowali działanie burmistrza w sprawie instalacji · fot. Renata Botor / Tygodnik Echo


Mieszkańcy osiedla Kolonia Jasna i sołectwa Łąka po jednym z zebrań zawnioskowali do Rady Miejskiej o kontrolę działań burmistrza Dariusza Skrobola dotyczących "rozbudowy istniejącej stacji przeładunkowej odpadów oraz sortowni o instalację do biologicznego przetwarzania odpadów zlokalizowanej w Łące przy ul. Cieszyńskiej". Radni z komisji (Tadeusz Żyła, Krystyna Fuławka, Sylwia Caputa, Renata Dyrda, Henryk Kopiec, Maciej Kolon, Mirosław Kraus, Józef Ryguła i Maciej Stieber) skontrolowali dokumenty, wysłuchali wyjaśnień burmistrza i kierowniczki referatu ochrony środowiska.

Protokół z wnioskami został przedstawiony na ostatniej sesji. Radni stwierdzili, że "cała procedura związana z postępowaniem została przeprowadzona prawidłowo, zgodnie z przepisami prawa", tym samym w tym zakresie skarga jest według nich bezzasadna. Zauważyli jednak także, że "w postępowaniu burmistrz Pszczyny mógł wykazać większą staranność i decydując się na wykonanie Raportu Oceny Oddziaływania na Środowisko, ochronić mieszkańców i środowisko przed negatywnymi wpływami tej inwestycji".

Jak podali więc, "biorąc pod uwagę możliwości wykorzystania przez burmistrza Pszczyny narzędzi do ochrony mieszkańców, burmistrz nie skorzystał z tych uprawnień" i w tymże zakresie skarga ludzi jest zasadna.

Komisja zawnioskowała też do burmistrza o wyegzekwowanie od firmy pisemnego potwierdzenia złożenia wniosku o unieważnienie pozwolenia na budowę. Było to nawiązanie do deklaracji złożonej przez przedstawiciela Remondisu na spotkaniu 14 czerwca (padła informacja o nierealizowaniu inwestycji, ze względu na protesty mieszkańców).

D. Skrobol mówił (do mieszkańców, którzy przyszli na ostatnią sesję), ile zrobił, by inwestycja nie powstała. Jak informował też, dotąd firma nie rozpoczęła żadnych działań związanych z inwestycją. Burmistrz zapewnił także, że zwrócił się do firmy na piśmie o wycofanie się z pozwolenia na budowę wydanego 17 maja 2012 r. przez starostę, ale nie otrzymał na to odpowiedzi. - Przygotowuję kolejne pismo, które wyślę do Warszawy i Berlina - zapowiedział D. Skrobol. Ma w nim zapytać m.in., czy firma podtrzymuje stanowisko dotyczące rezygnacji z inwestycji. Jak mówił dalej - już do radnych - niech mu wskażą, jakich "instrumentów" ma jeszcze w tej sprawie użyć (w ramach prawa). Samorządowe Kolegium Odwoławcze i wojewoda stwierdzili, że wydane przez niego i starostę decyzje są prawidłowe. Jak zapewniał, instalacji jest przeciwny, będzie walczył, ale jak dotąd wykorzystał wszystkie środki, jakie są.

Radny Henryk Kopiec postanowił zaś zapytać o radnych powiatowych. W protokole pokontrolnym można było przeczytać, że dwaj radni miejscy (H. Kopiec i T. Żyła) chcieli, by również komisja rewizyjna Rady Powiatu przeprowadziła doraźną kontrolę starosty w sprawie wydania przez niego pozwolenia na budowę inwestycji. Otrzymali odpowiedź, w której przewodniczący Rady Powiatu poinformował, że po zapoznaniu się z opinią radcy prawnego starostwa, komisja rewizyjna nie ma uprawnienia do badania prawidłowości przeprowadzenia takiego postępowania administracyjnego. H. Kopiec na sesji dziwił się, że radni miejscy muszą się w danej sprawie wypowiadać, a radni powiatowi - nie. - Skopać jedną stronę to bardzo dobrze, bronić drugiej, która jest może w tym samym stopniu winna - nie życzę sobie tego jako obywatel Pszczyny - padło. Wcześniej również przewodniczący RM Leszek Szczotka dziwił się, dlaczego Rada Miejska może kontrolować burmistrza, a Rada Powiatu starosty nie może.

Skarga na burmistrza - w części uznana przez radnych-rewidentów za zasadną, a w części za bezzasadną - została przyjęta większością głosów, przy trzech sprzeciwach i dwóch wstrzymujących się.

Temat "instalacji" wracał na ostatniej, pięciogodzinnej sesji, jeszcze kilka razy. Radni jednogłośnie przyjęli uchwałę o sprzeciwie wobec powstania instalacji w Łące.

Renata Botor / Tygodnik Echo

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.