Sport
- 10 września 2011
- wyświetleń: 2238
Juniorzy: Koncertowa gra
Takiego wyniku w pierwszym meczu w roli gospodarzy juniorów z rocznika 1996 nie spodziewali się chyba najwięksi optymiści. W starciu z Concordią nasza drużyna wygrała aż 11:0!!!
Świetny mecz, znakomita gra i okazałe zwycięstwo. Oglądając sobotni mecz i grę naszej drużyny ręce aż same składały się do oklasków.
Mecz rozpoczęliśmy mocno skoncentrowani. Jednak nie przestraszyliśmy się rosłych kolegów z Knurowa i praktycznie od początku to nasza drużyna prowadziła grę. Już w drugiej minucie meczu w pole karne z prawej strony zacentrował Wdowiak, ale Nowak nie sięgnął piłki (a mogło się zacząć jak przed tygodniem w Zabrzu). Mimo to na pierwszą bramkę przyszło nam czekać tylko jedenaście minut. Wtedy to z lewej strony w pole karne wpadł Operchalski i strzałem po ziemi w długi róg pokonał bramkarza rywali. Gol ten jeszcze nie zapowiadał, że będzie to łatwy pojedynek.
Druga bramka padła po kolejnych pięciu minutach. W pole karne zagrał Żemła z 8 metrów wprost w bramkarza uderzył Nowak, ale do odbitej piłki na 16 metrze dopadł Cempura i uderzył głową tak, że mimo desperackiej interwencji bramkarza ta wpadła w okno bramki.
Kapitan naszej drużyny rozochocił się na tyle, że w 24 minucie tym razem z prawej strony wpadł w pole karne i strzałem w długi róg podwyższył wynik na 3:0. Z każda chwilą grało się naszej drużynie coraz łatwiej. Kiedy na bramkę na 4:0 strzelił Nowak a po chwili wynik podwyższył Wdowiak goście byli już na łopatkach.
Dobra gra w defensywie nie pozwoliła na wiele gościom z Concordii. Ba jedyny strzał w pierwszej odsłonie rywale oddali w 40 minucie kiedy to po rzucie wolnym z okolicy pola karnego głową uderzał jeden z rywali, ale piłkę pewnie złapał Tomasz Bryła.
Tak więc pierwsza odsłona skończyła się wysokim prowadzeniem Iskry.
Po przerwie wszyscy obawiali się, że rywale ostro rusza do przodu. Lekkie rozprężenie w naszych szeregach nie trwało jednak długo. Szybko wróciliśmy do dobrej gry z pierwszej odsłony. Po niespełna 10 minutach gry drugiej odsłony prowadzenie podwyższył Wdowiak, który w sytuacji sam na sam pewnie pokonał bramkarza rywali. A kiedy w 53 minucie uderzeniem z prawej strony pola karnego na 7:0 strzelił Nowak było już naprawdę dobrze.
Od tego momentu zaczęły się też roszady w składzie, które jednak nie wpłynęły znacząco na jakość gry naszej ekipy. W 62 minucie hat-trica skompletował kapitan Tomasz Cempura. Dwa kolejne gole były dziełem Kamila Żemły, a strzelecki festiwal zakończył Kamil Czerwiński, który wykończył dogranie wzdłuż bramki z prawej strony Stępniaka.
Naturalnie nie sposób opisać wszystkich okazji Iskry w tym meczu. Warto może jeszcze tylko wspomnieć o uderzeniach w poprzeczki Wdowiak z pierwszej odsłony, czy Dragona z głowy w drugiej części meczu.
To był prawdziwy koncert. Wszystko w tym meczu się zagrało tak jak powinno. Każda formacja czy to defensywa, czy pomoc czy też atak zagrała bardzo dobre zawody.
MKS Iskra Pszczyna - Concordia Knurów 11:0 (5:0)
Bramki: 1: 0 Radosław Operchalski (11.), 2:0 Tomasz Cempura (17.), 3:0 Cempura (24.), 4:0 Rafał Nowak (29.), 5:0 Dawid Wdowiak (36.), 6:0 Wdowiak (48.), 7:0 Nowak (53.), 8:0 Cempura (62.), 9:0 Kamil Żemła (65.), 10:0 Żemła (74.), 11:0 Kamil Czerwiński (80.)
MKS Iskra Pszczyna zagrał w składzie:
Tomasz Bryła (br) (65. Mateusz Spiałek), Jakub Szromczyk, Mateusz Dragon, Szymon Witoszek, Adam Grzechnik (70. Jacek Rabaszowski), Łukasz Jaworski (60. Kamil Czerwiński), Radosław Operchalski (77. Bartłomiej Maciaś), Tomasz Cempura (75. Mateusz Włodarczak), Kamil Żemła, Dawid Wdowiak (70. Grzegorz Sobek), Rafał Nowak (55. Dawid Stępniak). Trener: Artur Zemlak.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.
Iskra Pszczyna - Juniorzy
Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Iskra Pszczyna - Juniorzy" podaj