Mamy organizują charytatywny kiermasz dla swoich synów

Maciek Moń z Pszczyny w maju skończy 9 lat. Od 4. roku życia zmaga się z padaczką lekooporną. Kiedyś, zanim zachorował, był bardzo wesołym i mądrym chłopcem. Wszędzie go było pełno, zawsze był uśmiechnięty. Uwielbiał jeździć na rowerze... Teraz potrzebuje leków i rehabilitacji. Padaczka zrobiła ogromne spustoszenie w jego organizmie. Maciuś jest dzieckiem upośledzonym umysłowo w stopniu głębokim.

- Mam syna, którego wychowuję samodzielnie. Jest dla mnie wszystkim. Wspólnie przemierzamy świat. I choć ogranicza się on bardzo często do lekarzy, terapii i podawania leków, to nie ustaję w poszukiwaniach, jak jeszcze mogę przybliżyć Maćka do zdrowia. Staram się poprawiać komfort jego życia na tyle, na ile jestem w stanie... - mówi Ilona Moń.

Więcej o Maćku piszemy w artykule Maciek był zdrowy. Stracił sprawność przez padaczkę.

U Olka - małego mieszkańca Pszczyny - zdiagnozowano natomiast dziecięce porażenie mózgowe. Ponadto towarzyszy mu padaczka. Pomimo to jest zawsze uśmiechniętym, bardzo mądrym chłopcem. Porusza się na wózku inwalidzkim oraz wymaga stałej rehabilitacji, zaopatrzenia w sprzęt ortopedyczny i wizyt u lekarzy specjalistów. Szansą na samodzielne poruszanie się jest pionizator, ale zakup sprzętu przekracza możliwości finansowe rodziców.

Dotychczas chłopiec poruszał się za pomocą balkonika (z jego pomocą wstawał). Niestety czas pandemii zabrał mu wiele ze względu na brak systematycznej rehabilitacji. Od tego czasu ciężko jest wypracować to, czego nauczył się przed pandemią.

Podczas rehabilitacji Olek spróbował ćwiczeń na pionizatorze dynamicznym NF-WALKER. Rodzice wypożyczyli na miesiąc sprzęt do domu. Olek świetnie sobie radzi z jego pomocą i nie chce wracać do balkoniku. Pionizator jest dla niego szansą na samodzielne chodzenie.

Więcej o rehabilitacji Olka piszemy w artykule Pomóżmy Olkowi z Pszczyny w zakupie pionizatora.