Wiadomości
- 19 grudnia 2022
- wyświetleń: 13826
Tak żyją bezdomni z Pszczyny. Jak mogą wyjść na prostą?
Kilka miesięcy temu zrealizowaliśmy materiał, który odbił się szerokim echem wśród czytelników, a dotyczył problemu osób bezdomnych i zaniedbanych, przebywających na terenie miasta. Wówczas rozmawialiśmy o nich, tym razem rozmawiamy z nimi. Przedstawiamy również Stowarzyszenie "Ludzie dla Ludzi", które powstało w Pszczynie jesienią tego roku, aby pomagać osobom z marginesu społecznego.
Osoby bezdomne, potrzebujące, alkoholicy, zaniedbani, kloszardzi, łachmaniarze - tyle określeń na osoby wykluczone, ile spojrzeń. Niektórzy nie potrafią zobaczyć w nich kogoś innego, oprócz tak zwanych meneli czy pijaczków. Trudno jest nam spojrzeć na nich jak na ludzi. Jeszcze trudniej wyobrazić sobie, że kiedyś mogli być tacy jak my, startować z tego samego miejsca.
Tym razem postanowiliśmy więc porozmawiać o życiu na marginesie z ludźmi, którzy się na nim znaleźli. Mieliśmy okazję ich poznać pewnej soboty, gdy zgromadzili się przed kościołem ewangelickim w Pszczynie, żeby zjeść ciepły posiłek zorganizowany dla nich przez Stowarzyszenie "Ludzie dla Ludzi".
Wokół wielkiego kotła z gorącą zupą zebrało się kilkadziesiąt osób, głównie mężczyzn w różnym wieku, także kilka kobiet. Ich historie są różne. Niektórzy mają nawet skromne mieszkanka, ale za to brakuje im pieniędzy na jedzenie lub nie mają dostępu do ciepłej wody czy ogrzewania. Przeważnie piją, choć nie wszyscy. Nie brakuje takich, którzy nie mają się gdzie podziać, wyspać i umyć, są biednie ubrani. Przychodzą na zupę co tydzień o 14. Wszyscy zachwalają tę inicjatywę, ale nie tylko dlatego, że mogą dzięki niej coś zjeść. Tu czują, że ktoś ich wspiera, wyciąga pomocną dłoń, a przede wszystkich widzi w nich ludzi. Kto to taki?
Założycielem Stowarzyszenia "Ludzie dla Ludzi" jest Adrian Kuś, młody człowiek po przejściach, któremu udało się wyjść na prostą. Wcześniej sam pił i bywał w więzieniach, ale dwa lata temu zaczął zmieniać swoje życie. Podkreśla, że bardzo pomogła mu w tym wiara w Boga, to dzięki niemu odnalazł się, znalazł pracę, przestał pić. Pamięta jednak, kim był i z jakimi problemami mierzą się osoby wykluczone.
Wbrew temu, co sądzi wielu z nas, ich największym kłopotem nie jest znalezienie funduszy na kolejną tanią nalewkę. To osoby opuszczone, których życiem rządzi wstyd, tkwiące w błędnym kole, wycofane, pogardzane przez innych, samotne, chorujące, bez rodziny lub z taką, która nie chce ich znać. Bez pieniędzy na jedzenie, ciepły koc na zimę, nie mówiąc już o jakiejkolwiek klitce, w której dałoby się przetrwać do kolejnego dnia.
Do miejsca, w którym są doprowadziły ich różne wydarzenia, często własne błędy, ale też tragedie, takie jak śmierć bliskich osób, po której już nie byli w stanie stanąć na nogi. Trzeba mieć w sobie niewyobrażalną determinację, aby będąc w ich położeniu móc odbić się od dna. I przede wszystkim nie da się tego zrobić samemu. - Ludzie myślą, że takie osoby powinny sobie po prostu poszukać pracy i wszystko się poukłada. Nie jest tak. Tego nie da się zrobić z dnia na dzień i w pojedynkę, kiedy jest się brudnym, głodnym i odrzuconym. - mówi Adrian Kuś. - Założyłem to stowarzyszenie, żeby mimo wszystko pokazać, że jest szansa wyjść na prostą. Ja jestem tego przykładem i takim przykładem jest Bogdan, który przyjeżdża do Pszczyny specjalnie, żeby przywieźć naszym potrzebującym ciepłe koce, dodatkowe jedzenie, ubrania, wesprzeć ich, pokazać, że się da. Teraz wyposażyliśmy lokal przy ul. Skłodowskiej-Curie, który udostępnił nam Urząd Miasta. Ci, którzy potrzebują mogą się tu wyspać, umyć, ogrzać, zrobić pranie, ugotować coś do jedzenia. Obowiązuje zakaz picia alkoholu. Dając to miejsce i spotykając się tu z potrzebującymi, a także ofiarowując co tydzień ciepły posiłek, pokazujemy że można inaczej żyć, że oni też się liczą. - przekonuje Adrian.
My również możemy wesprzeć Stowarzyszenie "Ludzie dla Ludzi" poprzez wpłaty dowolnych kwot na konto: BNP Paribas: 72 1600 1462 1744 2475 9000 0001 z dopiskiem - DAROWIZNA. Można pomóc również poprzez ofiarowanie żywności i potrzebnych produktów lub pomoc w zatrudnieniu osobom, które chcą wyjść na prostą. Żywność i najpotrzebniejsze rzeczy możemy przynosić przy okazji rozlewania sobotniej zupy o godzinie 14 pod kościołem ewangelickim w Pszczynie.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.