Wiadomości
- 21 listopada 2022
- wyświetleń: 8366
Katastrofa w Pniówku: kiedy będzie możliwe wydobycie 7 ciał?
Jastrzębska Spółka Węglowa przygotowuje plan likwidacji pola pożarowego i wielkości otamowanego rejonu kopalni Pniówek. 7 miesięcy temu wybuchy metanu zabiły tam 16 górników i ratowników górniczych. Ciała siedmiu ofiar wciąż znajdują się za tamami, które odcięły rejon katastrofy. Kiedy będzie możliwe ich wydobycie?
We wtorek, 15 listopada w siedzibie Wyższego Urzędu Górniczego odbyło się czwarte już posiedzenie Komisji do zbadania przyczyn i okoliczności wybuchu metanu oraz wypadku w kopalni Pniówek, do którego doszło 20 kwietnia. Przedstawiciele Jastrzębskiej Spółki Węglowej omówili m.in. propozycję pierwszego etapu działań zmierzających do poszukiwania zaginionych górników.
W trakcie posiedzenia dyrektor OUG w Rybniku przekazał informacje o prowadzonych przez urząd czynnościach, mających na celu wyjaśnienie przyczyn i okoliczności zdarzenia. Przedstawiciele zespołów eksperckich omówili wnioski wynikające z przeprowadzonych badań i analiz. W dalszej części posiedzenia przedstawiciel JSW S.A. zaprezentował zakres przedsięwzięć organizacyjno-technicznych, podjętych w rejonie otamowanej ściany N-6, ukierunkowanych na możliwość zlikwidowania pola pożarowego. Przedstawił również propozycję zawężenia rejonu otamowanych wyrobisk, stanowiącą pierwszy etap działań zmierzających do poszukiwania zaginionych górników.
Wiosną zdecydowano o otamowaniu podziemnych wyrobisk w rejonie katastrofy tysiąc metrów pod ziemią ze względu na trwający tam pożar. Obecnie - jak wynika z danych JSW i nadzoru górniczego - większość wskaźników świadczy o możliwym wygaśnięciu pożaru. Temperatura w tym rejonie jednak prawdopodobnie wciąż jest wysoka, powyżej 200 stopni Celsjusza - informuje Polska Agencja Prasowa.
Rzecznik JSW, Tomasz Siemieniec wyjaśnił w rozmowie z PAP, że przygotowany został plan działań ukierunkowanych na możliwość zlikwidowania pola pożarowego. Z tym wiąże się propozycja zawężenia rejonu otamowanych wyrobisk, będąca pierwszym etapem działań, zmierzających do poszukiwania zaginionych po katastrofie górników. Jak podkreślił, podjęcie tych działań wymaga jednak akceptacji Okręgowego Urzędu Górniczego oraz przygotowania szczegółowego planu akcji ratowniczej.
Krzysztof Król - wiceprezes Wyższego Urzędu Górniczego i przewodniczący specjalnej komisji wyjaśniającej przyczyny i okoliczności katastrofy w Pniówku, tłumaczył ponadto, że obecnie otamowany obszar jest bardzo duży, a akcja poszukiwawcza byłaby utrudniona ze względu na duże odległości i trudne warunki mikroklimatyczne. Konieczne jest stworzenie ratownikom warunków do bezpiecznego działania - przesuniecie tam do chodników, ograniczając otamowany rejon do ściany i chodników przyścianowych. Dopiero, kiedy ratownicy faktycznie wejdą w ten rejon, będzie można rozeznać stan chodników po wybuchach i zaplanować dalsze działania - czytamy w komunikacie PAP.
Wciąż nie wiadomo kiedy i w jakiej formule możliwa będzie ostateczna penetracja rejonu katastrofy w celu wydobycia ciał górników. Wiceprezes WUG nie chce prognozować terminu.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.