O staniu w wielogodzinnych kolejkach po węgiel na tę zimę nie będziemy się rozpisywać. W tym temacie powiedziano i odnotowano już wiele. Warto natomiast spytać o nastawienie ludzi do tegorocznej zimy i faktu, że warunki bytowe mogą być podczas jej trwania nieco mniej komfortowe niż zwykle. Jak patrzymy na ewentualnie przerwy w dostawach energii? Myślimy o tym na serio? Czy wdrażamy oszczędzanie?

Pszczynianie zapytani przez nas o to, czy są gotowi na różne ewentualności, odpowiadali bardzo często, że przecież zima prawdopodobnie będzie łagodna. Czy to aura babiego lata napawała naszych rozmówców takim przekonaniem, a może to pobożne życzenie?

Pogody, jak i rozwoju sytuacji nie można do końca trafnie przewidzieć i wielu zdaje sobie sprawę z faktu, że może być różnie. Niektórzy wspominali o zakupionych agregatach, przygotowanej spiżarce, świecach i czekających w szafie kocach.

Mieszkańcy bloków nie odczuwają obaw w związku z ewentualnym brakiem ciepła czy światła. Inni, wprawieni w pokonywanie kryzysów podczas pandemii, przekonują, że przetrwamy mimo wszystko. Będziemy po sąsiedzku wspierać się i ogrzewać w rodzinnym gronie.