Wiadomości

  • 19 czerwca 2006
  • wyświetleń: 2644

Ministerstwo nabrało wody w usta

Mamy pretensje do ministra za brak odpowiedzi na nasze pisma. Próbowaliśmy też monitować telefonicznie za pośrednictwem Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Do dziś żadnej decyzji ani odpowiedzi nie otrzymaliśmy - powiedział Dziennikowi Zachodniemu w piątek wicestarosta Krystian Szostak.

W środę zarząd powiatu przychylił się do wystąpienia firmy Karol Kania i Synowie, w którym wnoszą oni o unieważnienie wyniku przetargu na Paleję. Kaniowie byli jedynym kontrahentem starostwa, który podjął poważne rozmowy w sprawie kupna budynku dawnej dyrekcji dóbr książęcych. Potwierdzili to wpłatą 60 tys. zł zaliczki na poczet transakcji ze starostwem. Poczuli jednak, że mają związane ręce, gdy w tym samym czasie obiekt został wpisany do rejestru zabytków, z licznymi obwarowaniami dotyczącymi aranżacji wnętrz.

W rozmowie z DZ wojewódzki konserwator zabytków dr Jacek Owczarek stwierdził, że ochrona konserwatorska obejmuje całą budowlę, a nie tylko fasadę. Oznacza to, że np. w pomieszczeniach nie będzie można stawiać ścian działowych, ani w inny sposób zmieniać ich układu.

Obiekt, który niszczał tyle lat raptem znalazł się w polu zainteresowania konserwatora, gdy znalazł się nabywca, który był gotów wyłożyć sporo pieniędzy za niego i na jego restaurację wraz z adaptacją do nowych celów - mówi Krystian Szostak. - Chociaż osobiście się cieszę, że ten wpis pojawił się przed dokonaniem transakcji, a nie po niej. Niesmak byłby jeszcze większy, ponieważ moglibyśmy być podejrzewani o jakieś manipulacje.

Więcej czytaj w Dzienniku Zachodnim.

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.