Wiadomości
- 11 lutego 2021
- wyświetleń: 2062
Danii wciąż udaje się uniknąć wzrostu kredytów zagrożonych
Materiał partnera:
Duński rynek kredytowy znajduje się w szczególnej sytuacji. Podobnie jak w niektórych innych krajach europejskich, również w Danii nałożony maksymalny pułap stóp procentowych dla mikrokredytów. Miało to na celu złagodzenie obciążeń kredytowych kredytobiorców w czasie pandemii. W rezultacie duński rynek pożyczek przechodzi kryzys, w odróżnieniu od innych krajów, w których podjęto takie same środki. Jednocześnie nie rośnie również liczba kredytów zagrożonych.
Środki restrykcyjne i ich wpływ na rynek kredytowy w Danii
Eksperci z platformy finansowo-analitycznej laanius.dk wiążą obecną sytuację ze zmianami w ustawodawstwie, oraz ze specyfiką duńskiego rynku kredytowego. Ograniczenia przyjęte podczas pierwszego wybuchu pandemii dotyczą maksymalnej wysokości stopy mikrokredytu - nie powinna ona przekraczać 35%. Co więcej nie można obecnie żądać więcej niż 100% całkowitej kwoty kredytu.
Zgodnie z oczekiwaniami, środki ochrony pożyczkobiorców zadziałały. Finans Danmark informuje, że 99,8% kredytów hipotecznych jest nadal spłacanych terminowo. Duńczycy są jednak niezwykle niechętni do zaciągania nowych pożyczek. Pomimo korzystnych stóp procentowych i lukratywnych ofert, których zestawienie znajduje się na stronie: laanius.dk, kredyty dla sektora prywatnego wykazują poważną stagnację w porównaniu z analogicznym okresem w 2019 roku. W okresie jesienno-zimowym liczba udzielonych kredytów konsumpcyjnych nieznacznie wzrosła (z 447 mld EEK do 452 mld EEK), ale w październiku spadła do 446 mld EEK, aw listopadzie - do anty-rekordu 443 mld EEK .
Przyczyny tego zjawiska nie są w pełni zrozumiałe. Niektórzy eksperci wymieniają specyfikę duńskiego rynku pożyczkowego jako jednego z winowajców kryzysu kredytowego w 2020 roku. Pandemia zniszczyła popyt na tradycyjne duńskie kredyty wakacyjne; zmniejszono również zapotrzebowanie obywateli na inne popularne rodzaje pożyczek. Wśród nich - zakup sprzętu do zajęć na świeżym powietrzu, do prywatnej łodzi i nie tylko.
Spłata kredytu to kwestia honoru
Duńczycy, którzy pracują zdalnie, nie zawracali sobie jeszcze głowy lokalnymi firmami windykacyjnymi - większość pożyczkobiorców z powodzeniem radzi sobie ze spłatą długów. Według duńskiego Ministerstwa Finansów tylko 2800 z ok. 1,4 mln dłużników nie było w stanie uregulować należnych płatności w terminach określonych w umowach kredytowych.
Wiceszef stowarzyszenia bankierów Finans Danmark powiedział, że silny wzrost bezrobocia od początku pandemii do późnej wiosny miał niewielki wpływ na zdolność Duńczyków do spłacania kredytów hipotecznych. Świadczy to o odpowiedzialnym podejściu kredytobiorców do swoich obowiązków i słuszności działań rządu. Jednocześnie ekspert zauważa, że trudno przewidzieć, czy problemy te pojawią się w przyszłości w związku z nową falą koronawirusa.
Wzrost akcji kredytowej w Europie
Nowe warunki kredytowania w Danii są pod wieloma względami podobne do warunków w Norwegii, gdzie pole działalności organizacji mikrofinansowych było podobnie ograniczone. Część z nich została nawet zmuszona do zamknięcia ze względu na dodatkowy zakaz "agresywnej" reklamy, który pozbawił ich pewnej liczby klientów. Jednak Norwegia wykazuje stały wzrost liczby kredytów konsumpcyjnych nawet w porównaniu do 2019 r. - z 3,6 mld koron w listopadzie 2019 r. Do 3,76 mld koron we wrześniu 2020 r.
Podobna dynamika jest typowa dla innych rynków.
W Polsce - gwałtowny wzrost wolumenu kredytów z 778449,34 mln zł w maju do 791009,23 mln zł w październiku.
Rumunia zwiększyła liczbę kredytów konsumenckich z 49234,50 mln lei w sierpniu do 49574,56 mln lei w listopadzie.
W Rosji w czerwcu udzielono pożyczek na kwotę 18292676 mln rubli, aw październiku do 19666283 mln rubli.
Eksperci przewidują dalszy wzrost rynku kredytów w Europie. Pytanie, czy Dania dołączy do swoich sąsiadów, pozostaje kwestią otwartą.
Źródło informacji znajduje się w następującym linku.