76 lat temu z niemieckiego obozu Auschwitz wyruszyły Marsze Śmierci

Niemcy przygotowywali ewakuację kompleksu obozowego już pod koniec 1944 r. Zadecydowali, że rozpocznie się w sytuacji bezpośredniego zagrożenia wkroczeniem armii sowieckiej. Kolumny więźniów miały się składać wyłącznie ze zdrowych ludzi, którzy podołają trudom długiego marszu. Wśród ewakuowanych znalazło się jednak sporo chorych, którzy obawiali się, że pozostanie w obozie będzie oznaczało śmierć.

We wsi Miedźna na cmentarzu parafialnym otaczającym zabytkowy, drewniany kościół pw. Św. Klemensa znajduje się mogiła zbiorowa 42 ofiar oświęcimsko-wodzisławskiego marszu śmierci, w tym 29 kobiet i kilkorga dzieci. 2 września 1945 roku odbyła się przy tej mogile uroczystość żałobna, w której udział wzięli miejscowi i okoliczni mieszkańcy. Powstały wcześniej Obywatelski Komitet Uczczenia Pomordowanych doprowadził do umieszczenia obok grobu drewnianego krzyża z tablicą, na której znajdował się napis podobny do inskrypcji ufundowanej przed laty przez miejscowe społeczeństwo: "Mogiła zbiorowa 42 ofiar zamęczonych na terenie sołectwa Miedźna dnia 18 stycznia 1945 przez hitlerowskich oprawców SS w czasie ewakuacji obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Niech im ziemia polska lekką będzie". Więźniowie szli od 17 do 23 stycznia 1945 r. Opiekę nad miejscem pamięci sprawuje młodzież Szkoły Podstawowej w Miedźnej.

W tym roku upamiętnią ofiary marszu śmierci - "Biegiem Pamięci ze Światłem Pokoju w 76. rocznicę ewakuacji hitlerowskiego obozu Auschwitz-Birkenau", który w dużej mierze przeniesie się do Internetu. Na trasie Oświęcim-Gliwice zapłonie symboliczny ogień pokoju. W tym roku 22 stycznia złożone zostaną uroczyście kwiaty na pomniku poległych.