Wiadomości
- 18 kwietnia 2020
- wyświetleń: 18807
Pszczyna wolna od 5G? Do Urzędu Miejskiego wpłynęła petycja
Powstawanie sieci 5G w Polsce wywołuje sporo kontrowersji. W marcu na biurko burmistrza Pszczyny trafiła petycja "Stop Zagrożeniu zdrowia i życia" Koalicji Polska Wolna od 5G.
Sieć 5G to nowy standard komunikacji mobilnej, następca technologii 4G LTE, z której obecnie można korzystać w większości miejsc na terenu kraju. Pierwszą z technologii komunikacji mobilnej był standard 1G, który wszedł do Polski na początku lat 90. W 1996 roku pojawiła się sieć 2G, a w 2004 roku sieć 3G. Każdy z kolejnych standardów umożliwiał szybszy transfer danych, a co za tym idzie sprawniejszą komunikację mobilną. Standard 5G umożliwi przesyłanie 10 tysięcy megabitów na sekundę. To w porównaniu z siecią 4G ponad 30-krotny wzrost prędkości.
Ostatnio na temat wdrażania tej technologii wypowiedział się szef Intel w Polsce, Krzysztof Jonak w rozmowie z serwisem ISBtech.pl. Według niego pandemia może wpłynąć na przyspieszenie wdrożenia 5G w związku z rosnącym zapotrzebowaniem m.in. na zdalną pracę, edukację i rozrywkę.
Kontrowersje wynikają z faktu, że technologia 5G jest związana z większą ekspozycją ludności z terenów objętych zasięgiem sieci na działanie pola elektromagnetycznego. Nie ma na razie jednoznacznych naukowych dowodów na szkodliwość działania fal elektromagnetycznych o wysokich częstotliwościach, jednak sprawa jest szeroko dyskutowana w środowiskach naukowych.
W marcu petycja Koalicji Polska Wolna od 5G trafiła do urzędów wszystkich gmin i miast w Polsce. Autorem wniosku "Stop Zagrożeniu zdrowia i życia" jest komisja Koalicji oraz jej doradcy. Wywodzą się oni w większości ze środowisk naukowych. Są to:
- dr Barbara Gałdzińska-Calik, ekspert ds. pól elektromagnetycznych,
- dr Jacek Nowak, em. prof. SW i niezależny naukowiec,
- mgr Jadwiga Łopata z Ekocentrum ICPPC, laureatka nagrody Goldmana (ekologiczny Nobel),
- Julian Rose, pisarz, rolnik, dyrektor Międzynarodowej Koalicji dla Ochrony Polskiej Wsi — ICPPC,
- mgr inż. Michał Góra, niezależny ekspert ds. pól elektromagnetycznych
- mgr Anna Mika, autorka broszury pt. "Elektrosmog — niewidzialny wróg", osoba elektrowrażliwa (EHS)
- mgr inż ochrony środowiska, Katarzyna Stawińska
- Radny Rady Miejskiej Ciechocinka, Jarosław Jucewicz,
- Paweł A. Fijałkowski, prezes i fundator Fundacji Eko-Osada Brzozówka
Cała Koalicja liczy 200 członków.
Autorzy petycji zwracają się do władz gminnych w całej Polsce z prośbą o przyjęcie uchwały w sprawie "ochrony zdrowia mieszkańców gminy przed coraz większą ekspozycją na sztuczne pola elektromagnetyczne (PEM) o coraz szerszym zakresie częstotliwości".
Dlaczego 5G jest złe - argumenty Koalicji
Autorzy petycji argumentują powstrzymanie rozwoju technologii 5G w Polsce tym, że technologia ta spowoduje drastyczny wzrost ekspozycji na pola elektromagnetyczne, której nie da się uniknąć. Jak podają, "istniejąca przy Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Międzynarodowa Agencja ds. Badań nad Rakiem (IARC) zaklasyfikowała w 2011 roku mikrofale stosowane w komunikacji bezprzewodowej jako możliwy czynnik rakotwórczy. Najnowsze badania epidemiologiczne nad występowaniem nowotworów głowy w związku z używaniem telefonów komórkowych potwierdzają klasyfikację IARC. Wspierają ją również, a nawet wzmacniają, wyniki olbrzymiego amerykańskiego programu toksykologicznego NTP (National Toxicology Program) opublikowane także na stronie Department of Health and Human Services rządu USA, odpowiednika naszego Ministerstwa Zdrowia. Fakt ten podkreślają też autorzy ekspertyzy zleconej przez Ministerstwo Zdrowia, która została zatajona przez rząd, aż do momentu przegłosowania przez Sejm tzw. megaustawy telekomunikacyjnej mającej ułatwić operatorom wprowadzenie w Polsce sieci 5G." - czytamy w dokumencie.
1 stycznia br. weszło w życie rozporządzenie ministra zdrowia podnoszące 100-krotnie dopuszczalne poziomy pól elektromagnetycznych z zakresu mikrofalowego w środowisku. Ministerstwo zlekceważyło przy tym opinie naukowców przeciwnych zmianom z instytutów naukowych takich, jak: Instytut Medycyny Pracy, Centralny Instytut Ochrony Pracy, Wojskowy Instytut Higieny i Epidemiologii, z uczelni: Wojskowej Akademii Technicznej, Politechniki Wrocławskiej oraz organizacji: Polskie Towarzystwo Badań Radiacyjnych. Jak wskazują autorzy petycji, wcześniej, na mocy megaustawy, rozporządzenie zostało przekazane z kompetencji Ministra Środowiska do resortu zdrowia, gdyż były Minister Środowiska Henryk Kowalczyk był przeciwny zmianie normy bez uprzedniego przeprowadzenia badań.
Jak napisano w uzasadnieniu rozporządzenia, obowiązujące do tej pory normy należały do najbardziej restrykcyjnych w Europie w zakresie poziomu pól i sposobu ich pomiaru. Wskazano, że "uniemożliwiało to rozbudowę nowoczesnej infrastruktury dla mobilnego internetu, a tym samym hamowało rozwój całej gospodarki, która w coraz większym stopniu opiera się na przesyle danych".
Sygnatariusze dokumentu podają, że 25 stycznia tego roku odbył się światowy dzień protestu przeciw zwiększaniu ekspozycji ludności na promieniowanie mikrofalowe, a także przeciw eksperymentowaniu na ludziach z użyciem nowych częstotliwości, tzw. fal milimetrowych, które będą stosowane w nowym standardzie telefonii komórkowej - sieci 5G. Nie ma jeszcze badań dotyczących wpływu przewlekłej ekspozycji na promieniowanie, które będzie emitowane przez nadajniki i telefony w tym standardzie, na ludzkie zdrowie. Dotychczasowe badania wskazują jednak na duże prawdopodobieństwo, że negatywne dla środowiska i człowieka skutki oddziaływania fal milimetrowych i sztucznych pól elektromagnetycznych o innych częstotliwościach będą się sumować.
Najwyższa Izba Kontroli raportuje od 5 lat o nieprawidłowościach w ochronie środowiska. Ostatni raport NIK z maja 2019 roku uwidocznił, że nic się w tej materii nie zmieniło i nadal nie ma należytej kontroli nad emisją PEM do środowiska.
Również same pomiary nie są doskonałe. Wprowadzany przez Ministerstwo Cyfryzacji system monitoringu SI2PEM według Koalicji nie będzie monitorował rzeczywistej wartości PEM, lecz będzie poziom PEM dla każdego punktu wyliczał na podstawie niepełnych i niedokładnych danych z pomiarów i przy zastosowaniu modeli matematycznych, w których niemożliwe jest uwzględnienie setek parametrów propagacji pól elektromagnetycznych. W konsekwencji, udostępniane w tym systemie dane, nie umożliwią kontroli nad rzeczywistym poziomem PEM w środowisku.
Możliwe negatywne skutki spowodowane przez technologię 5G
- Jak ludzie i inne organizmy żywe zareagują na eksperyment, jakim jest de facto wprowadzenie 5G, nikt nie jest w stanie dziś określić. Mimo to operatorzy już uruchamiają tę technologię, lub jej testy, w wielu polskich miastach - piszą autorzy petycji.
Naukowcy, którzy mają na koncie osiągnięcia naukowe w zakresie badań bioelektromagnetycznych, domagają się od 2015 r. redukcji ekspozycji ludności na PEM. Stwierdzają oni, że waga dowodów opublikowanych w recenzowanych czasopismach naukowych, uzasadnia podjęcie większych środków ostrożności. Wyrażają obawę, że ich niezastosowanie może doprowadzić do kryzysu zdrowia populacji. Od 2017 r. coraz szersze grono naukowców i lekarzy apeluje o odroczenie wdrożenia nieprzebadanej sieci 5G.
Problemem jest to, że fale milimetrowe wymagać będą ogromnego zagęszczenia nadajników, które, zgodnie z wymogami technologii 5G, miałyby być instalowane co 20-150 m na latarniach, słupach, przystankach i budynkach w gminie, w ciągu najbliższych kilku lat.
- Tysiące niezależnych badań naukowych potwierdzają, że niejonizujące promieniowanie elektromagnetyczne jest szkodliwe dla ludzi i środowiska. Do udokumentowanych skutków zdrowotnych należą: uszkodzenia DNA, nowotwory, efekty neurologiczne, neuropsychiatryczne (w tym choroba Alzheimera, autyzm, ADHD i zaburzenia zachowania u dzieci), wzrost zjawiska apoptozy (zaprogramowanej śmierci komórki), rozszczelnienie bariery krew-mózg, problemy kardiologiczne, stres oksydacyjny, uszkodzenia spowodowane przez wolne rodniki, zaburzenia układu hormonalnego, bezpłodność, poronienia, nadwrażliwość elektromagnetyczna (EHS) i wiele innych - czytamy w dokumencie.
Na jakie jeszcze negatywne skutki wprowadzenia technologii 5G wskazują autorzy petycji? Na naszym niebie pokażą się dziesiątki tysięcy nowych satelitów wykorzystywanych w tej technologii, które będą zakłócały obserwacje astronomiczne i zwiększały natężenie PEM w atmosferze. Apel o powstrzymanie technologii 5G na Ziemi i w przestrzeni kosmicznej podpisało już prawie 200 tysięcy osób, w tym tysiące naukowców i lekarzy. Co więcej, naukowcy ostrzegają, że po wejściu rozporządzenia pomiary dopuszczalnych poziomów nie będą możliwe do wykonania, a na nowe poziomy PEM nie są przygotowane implanty, rozruszniki serca i inne urządzenia medyczne z gwarancją działania do 10 V/m (nowa norma to 61 V/m).
Na całym świecie rośnie opór wobec wdrażania bez konsultacji ze społeczeństwem nieprzebadanej technologii 5G, a w wielu krajach obywatele i organizacje pozarządowe pozywają władze centralne do sądu. Belgijska Minister Środowiska, Céline Fremault, zapowiedziała wstrzymanie wdrożenia 5G stwierdzając: - Nie mogę wdrożyć takiej technologii, jeśli standardy promieniowania, które mają chronić obywatela, nie są przestrzegane. Mieszkańcy Brukseli nie są królikami doświadczalnymi, których zdrowie można sprzedać dla zysku. Tu nie ma miejsca na wątpliwości - skomentowała. Również opublikowany niedawno briefing Biura Analiz Parlamentu Europejskiego podkreśla możliwość wystąpienia poważnych zagrożeń zdrowotnych w związku z wprowadzeniem standardu 5G. Jak ponadto argumentuje Koalicja Polska Wolna od 5G, firmy ubezpieczeniowe nie ubezpieczają od ewentualnych szkód biologicznych wynikłych z oddziaływania PEM.
Powrót do komunikacji przewodowej?
Koalicja wskazuje, że łączność przewodowa stanowi sprawdzoną i bezpieczną alternatywę dla komunikacji bezprzewodowej, o czym mówią też polscy i zagraniczni eksperci. Autorzy petycji powołują się w tym aspekcie na raport amerykańskiego specjalisty ds. technologii komunikacji, dr Timothy Schoechle'a, który w oparciu o analizę technik przesyłu danych, potwierdził niezaprzeczalną wyższość łączy przewodowych nad komunikacją bezprzewodową tak pod względem szybkości przesyłu danych, odporności na cyberataki, wydajności energetycznej, potencjału rozwojowego w przyszłości, jak i bezpieczeństwa dla ludzi i środowiska. Schoechle zaleca, by porzucić ideę wdrożenia sieci 5G i tzw Internetu Rzeczy (automatycznie działające urządzenia wyposażone w zdolność do przetwarzania danych i kooperacji). Jak twierdzi naukowiec, nie potrzebują ich ani ludzie ani rynek — są to technologie zbędne, promowane, by generować olbrzymie zyski dla przemysłu bezprzewodowego.
O jakie działania samorządów wnoszą autorzy petycji?
Autorzy petycji rozsyłanych do władz samorządowych w całej Polsce wnoszą o przyjęcie przez rady miast i gmin uchwały w sprawie ochrony zdrowia mieszkańców przed elektroskażeniem oraz o zobowiązanie burmistrzów, wójtów i przewodniczących rad miejskich i gminnych do wykonania uchwały, opublikowania jej na stałe na stronie internetowej UM/UG oraz na profilu facebookowym włodarzy, a także do przekazania uchwały dyrektorom szkół i przedszkoli na terenie gminy. Chcą też, aby uchwała była przekazana władzom powiatowym, wojewódzkim i krajowym.
W uchwale zainteresowane organy samorządowe miałyby wyrazić swoje negatywne stanowisko wobec wielokrotnego zwiększenia od 1 stycznia 2020 roku dopuszczalnego poziomu ekspozycji mieszkańców na pole elektromagnetyczne z zakresu mikrofalowego, wprowadzania standardu 5G bez wcześniejszego zbadania wpływu tej technologii na zdrowie mieszkańców i działanie implantów oraz bez wdrożenia właściwego systemu monitoringu natężenia PEM w środowisku.
Sygnatariusze petycji wnoszą też o zalecenie przez samorządy zdemontowania istniejących sieci Wi-fi w szkołach tam, gdzie one istnieją, i wykonania nowych instalacji sieci komputerowych w oparciu wyłącznie o połączenia kablowe - eternetowe bądź światłowodowe.
Władze miałyby poprzez uchwałę również nakazać przełączanie na lekcjach telefonów komórkowych w tryb samolotowy oraz zakazać ich używania na przerwach poza celami związanymi z informowaniem rodziców lub w celach alarmowych.
Autorom petycji zależy też, by samorządy zobowiązały się do przeprowadzenia kampanii informacyjnych dla mieszkańców na temat zagrożeń zdrowotnych związanych z PEM (telefon komórkowy, Wi-fi i inne urządzenia bezprzewodowe). Takie zalecenia znalazły się np. w ulotce opracowanej przez Kraków.
Więcej informacji o działaniach Koalicji można znaleźć na stronie http://www.stop5g.com.pl. Autorzy petycji załączają również bardzo obszerną bibliografię przedmiotową. Dokument został opublikowany w Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miejskiego w Pszczynie - kliknij tutaj.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.