[FOTO] Cztery rozbite samochody w Jankowicach. Poszkodowany uciekł

Wszystko zaczęło się od potrącenia dzika przez samochód marki Suzuki. Kierowca zatrzymał się, podobnie jak kierowca jadącego z przeciwka pojazdu, który widział całe zdarzenie (marka tego pojazdu nie jest znana). Za świadkiem zatrzymał się kierowca Fiata Pandy, 33-letni mieszkaniec naszego powiatu. Jadący jako ostatni 32-letni kierowca Mazdy z powiatu bieruńsko-lędzińskiego nie wyhamował i wjechał w tył Fiata Pandy. Mały miejski samochód został pchnięty do przodu i uderzył w tył stojącego przed nim pojazdu. Kierowca tego auta (świadek, w którego wjechał Fiat Panda) chwilę później odjechał.

Policjanci sporządzili dokumentację dwóch kolizji drogowych. Nikomu nic się nie stało. Droga przez kilkadziesiąt minut była zablokowana.