Senior z Goczałkowic nie dał się zwieść. Oszust wpadł w ręce policji

Na stronach internetowych policji wielokrotnie ukazywały się komunikaty przestrzegające osoby starsze przed oszustami. Szczególnie apelowano do seniorów, którzy zamieszkują sami i ze względu na swój wiek mogą mieć problem z realną oceną sytuacji. Takiego problemu nie miał mieszkaniec Goczałkowic-Zdroju, który nawet przez sekundę nie uwierzył w przedstawioną mu przez oszustów historię.

Dzwoniący do niego rozmówca opowiadał o wypadku drogowym, w którym zginęła kobieta. Mówił, że niezbędne są pieniądze na adwokata i kaucję. Przedstawił się jako policjant i zwracał się do seniora w taki sposób, jakby miał kontakt z jego córką, która miała uczestniczyć w wypadku. Pokrzywdzony nie uległ jednak prośbom i manipulacjom oszusta. Od razu domyślił się, z kim ma do czynienia, ponieważ nigdy nie miał córki. Poza tym, mężczyzna był w stałym kontakcie z rodziną, dzięki czemu doskonale wiedział, kto z jego bliskich ewentualnie potrzebowałby pomocy. Finał był taki, że o wszystkim powiadomił policjantów z miejscowej komendy, którzy w przeciągu kilkunastu kolejnych kwadransów wytężonej pracy zatrzymali 21- letniego mieszkańca Śląska. Podejrzany usłyszał już zarzut dotyczący oszustwa. W najbliższym czasie o jego losie zadecyduje sąd i prokurator.

Z policyjnych informacji wynika, że coraz więcej osób jest świadomych zagrożenia. Dzięki temu przestępcom często nie udaje się oszukać kolejnych osób i wyłudzić pieniądze.

- Nadal jednak przestrzegamy przed tego typu zagrożeniem. Apelujemy o rozwagę i ostrożność. Bądźmy podejrzliwi, gdy ktoś prosi nas o pożyczkę. Osoby starsze i mieszkające samotnie są szczególnie narażone na próby oszustwa na tzw. wnuczka lub policjanta. Radzimy, aby w razie jakichkolwiek wątpliwości sprawdzić wiarygodność rozmówcy i skontaktować się z rodziną. W przypadku obaw i podejrzeń co do próby oszustwa, należy niezwłocznie powiadomić policję - zwracają uwagę mundurowi. - Apel kierujemy też do krewnych seniorów. Rozmawiajmy z nimi i mówmy im, że mogą do nich telefonować osoby podające się za członków ich rodziny lub policjantów. Nie pozwólmy, aby w ten sposób nasi najbliżsi stracili dorobek swojego życia. Pamiętajmy, że zasada "ograniczonego zaufania" do nieznajomych obowiązuje nie tylko dzieci. Dorośli często o niej zapominają, stając się ofiarami własnej łatwowierności i braku rozwagi.