[WIDEO] Koleje Śląskie zawiodły. Na defiladę jak sardynki w puszce

Zainteresowanie defiladą "Wierni Polsce" było ogromne. Przejazd wojskowej kolumny chcieli obejrzeć na tylko mieszkańcy Katowic i Górnego Śląska, ale także przybysze z innych regionów województwa śląskiego.

Bezpłatny dojazd do Katowic zorganizowały Koleje Śląskie. Niestety przewoźnik źle oszacował potencjalne zainteresowanie wojskową paradą. Dochodziło do sytuacji, że podróżni nie mogli wejść do pociągów, gdyż składy były przepełnione już wjeżdżając na stację.

- Z kierunku Bielska-Białej i Tychów nie popisaliście. Krótkie składy - żenada i brak organizacji logistycznej. Kto za ten bajzel odpowiada, do zwolnienia - napisał na oficjalnym fanpage'u Kolei Śląskich jeden z podróżnych.

- No to koleje poległy na całej linii. Pierwszy raz od siedmiu lat chciałbym pojechać pociągiem z rodziną. Chciałem nie dlatego, że za darmo (stać mnie na bilety), ale dlatego, że uznaliśmy, że to najbardziej optymalne rozwiązanie - uważa pan Grzegorz.

Krytyki jest również mnóstwo w komentarzach na naszym portalu. "Pociąg tak pełny że nawet nie wpuszczali", "(...) koszmar od godziny stoimy i nie ma szans na połączenie, ludzie rezygnują", "Do bani z takimi darmowymi kursami", "Zawiedzeni wszyscy, a szczególnie całe rodziny z dziećmi. Dzieci płacz, bo nie wsiadły do pociągu. Za krótkie składy, za rzadkie kursy, pociąg jechał chyba 30 km\godz, bo przeładowany" - takich i podobnych opinii jest mnóstwo.

W sieci szybko też pojawiły się memy, które obrazują całą sytuację. Poniżej jeden z nich.

Część osób ostatecznie zdecydowało się do stolicy województwa z Pszczyny dojechać samochodem, co - jak wynika z relacji - okazało się znacznie łatwiejsze.

Szacuje się, że w czwartek do Katowic pociągami Kolei Śląskich przyjechało około 60 tys. osób. Przewoźnik zapewnia, że jeździły wszystkie składy Kolei Śląskich, łącznie z rezerwowymi oraz dodatkową zastępczą komunikacją autobusową.