Wiadomości
- 25 października 2017
- wyświetleń: 2214
Ruszyła kampania "Czad i ogień" - obudź czujność
Rozpoczął się sezon grzewczy 2017/2018, a wraz z nim pojawiły się kolejne zagrożenia. Tylko w drugiej połowie września strażacy interweniowali 4 razy podczas pożarów sadzy w kominie oraz materiałów palnych zgromadzonych przy piecu centralnego ogrzewania. Do zdarzeń tych doszło m.in. w Pszczynie, Wiśle Wielkiej i Pielgrzymowicach.
Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Pszczynie apeluje o przestrzeganie przepisów przeciwpożarowych. Niewłaściwie eksploatowane piece, przewody kominowe spalinowe i dymowe mogą doprowadzić do powstania pożaru lub silnie trującego tlenku węgla, stanowiącego zagrożenie dla wszystkich mieszkańców.
Jak wynika ze statystyk, co trzeci pożar powstaje w naszym mieszkaniu - tam, gdzie czujemy się najbezpieczniej i zbyt często zapominamy o potencjalnych zagrożeniach. W 2015 roku w Polsce odnotowano prawie 30 tys. pożarów mieszkań, 7414 osób trafiło do szpitala, 512 osób poniosło śmierć w pożarach, 50 osób zginęło od zatrucia tlenkiem węgla. Ponadto w 70% przyczyną śmierci jest zetknięcia z dymami i toksycznymi produktami spalania, takimi jak tlenek węgla, chlorowodór, cyjanowodór. Pomimo tego, że bezpośrednią przyczyną śmierci są najczęściej silnie trujące produkty spalania i rozkładu termicznego, ciągle bardzo mało popularne jest wyposażanie domów w czujniki dymu.
- Pożary to zagrożenie, którego nie można lekceważyć. Ogień łatwo wymyka się się spod kontroli, szybko rozprzestrzenia i czyni nieodwracalne straty. Powoduje ogromne zagrożenie dla naszego życia i zdrowia. A przecież można się przed nim ustrzec. To zależy bardzo często od nas samych. Niestety, to człowiek jest najsłabszym ogniwem i najczęstszym sprawcą pożarów - zauważają strażacy. - Pamiętaj! Bezpieczeństwo Twoje i Twoich najbliższych zależy od Ciebie samego. Bardzo często sprawcy pożarów stają się jego ofiarami - dodają.
Z badań zleconych przez MSWiA wynika, że tylko 41% Polaków twierdzi, że potrafi rozpoznać czad. Niepokojące jest to, że aż co czwarty Polak myśli, że czad można poznać po zapachu lub po dymie. Warto więc ciągle przypominać, że czad jest bezwonny i bezbarwny. Tylko co piąty Polak wie, że czad można wykryć za pomocą specjalnych czujników.
Jeszcze bardziej alarmujące są dane przedstawiane przez Państwową Straż Pożarną. W sezonie grzewczym od września 2015 do końca marca 2016 ponad 2229 osób uległo podtruciu tlenkiem węgla i wymagało długiej hospitalizacji, a 50 zmarło. Od września tego roku 169 osób zostało poszkodowanych, 1 osoba zmarła. Liczby dotyczące pożarów w budynkach mieszkalnych są jeszcze wyższe. W poprzednim sezonie grzewczym od września 2015 do końca marca 2016 - 2201 osób zostało rannych, a 304 zginęły.
Z badań przeprowadzonych na zlecenie MSWiA wynika, że ponad 1/4 Polaków twierdzi, że żeby uchronić się przed pożarem wystarczy być uważnym. Tylko 6% wie, że trzeba mieć sprawne instalacje elektryczne, grzewcze i gazowe. Według statystyk PSP, wady i niewłaściwa eksploatacja urządzeń i instalacji grzewczych to przyczyna ponad połowy pożarów w budynkach. Badania wykazały również, że tylko co dziesiąty Polak wie, że w domu trzeba mieć gaśnicę, a jedynie 8% uważa, że trzeba regularnie czyścić i sprawdzać szczelność komina i umawiać na kontrole kominiarza. Mniej niż jeden na pięciu Polaków ma w domu czujnik dymu lub czadu.
- Czujniki nie zastąpią człowieka i jego czujności, ale są bardzo ważne i alarmują o zagrożeniu. To nie jest duży wydatek, ale trzeba pamiętać, by kupować te urządzenia z legalnych źródeł - przypomniał wiceminister Jarosław Zieliński.
Jak wynika ze statystyk, co trzeci pożar powstaje w naszym mieszkaniu - tam, gdzie czujemy się najbezpieczniej i zbyt często zapominamy o potencjalnych zagrożeniach. W 2015 roku w Polsce odnotowano prawie 30 tys. pożarów mieszkań, 7414 osób trafiło do szpitala, 512 osób poniosło śmierć w pożarach, 50 osób zginęło od zatrucia tlenkiem węgla. Ponadto w 70% przyczyną śmierci jest zetknięcia z dymami i toksycznymi produktami spalania, takimi jak tlenek węgla, chlorowodór, cyjanowodór. Pomimo tego, że bezpośrednią przyczyną śmierci są najczęściej silnie trujące produkty spalania i rozkładu termicznego, ciągle bardzo mało popularne jest wyposażanie domów w czujniki dymu.
- Pożary to zagrożenie, którego nie można lekceważyć. Ogień łatwo wymyka się się spod kontroli, szybko rozprzestrzenia i czyni nieodwracalne straty. Powoduje ogromne zagrożenie dla naszego życia i zdrowia. A przecież można się przed nim ustrzec. To zależy bardzo często od nas samych. Niestety, to człowiek jest najsłabszym ogniwem i najczęstszym sprawcą pożarów - zauważają strażacy. - Pamiętaj! Bezpieczeństwo Twoje i Twoich najbliższych zależy od Ciebie samego. Bardzo często sprawcy pożarów stają się jego ofiarami - dodają.
Z badań zleconych przez MSWiA wynika, że tylko 41% Polaków twierdzi, że potrafi rozpoznać czad. Niepokojące jest to, że aż co czwarty Polak myśli, że czad można poznać po zapachu lub po dymie. Warto więc ciągle przypominać, że czad jest bezwonny i bezbarwny. Tylko co piąty Polak wie, że czad można wykryć za pomocą specjalnych czujników.
Jeszcze bardziej alarmujące są dane przedstawiane przez Państwową Straż Pożarną. W sezonie grzewczym od września 2015 do końca marca 2016 ponad 2229 osób uległo podtruciu tlenkiem węgla i wymagało długiej hospitalizacji, a 50 zmarło. Od września tego roku 169 osób zostało poszkodowanych, 1 osoba zmarła. Liczby dotyczące pożarów w budynkach mieszkalnych są jeszcze wyższe. W poprzednim sezonie grzewczym od września 2015 do końca marca 2016 - 2201 osób zostało rannych, a 304 zginęły.
Z badań przeprowadzonych na zlecenie MSWiA wynika, że ponad 1/4 Polaków twierdzi, że żeby uchronić się przed pożarem wystarczy być uważnym. Tylko 6% wie, że trzeba mieć sprawne instalacje elektryczne, grzewcze i gazowe. Według statystyk PSP, wady i niewłaściwa eksploatacja urządzeń i instalacji grzewczych to przyczyna ponad połowy pożarów w budynkach. Badania wykazały również, że tylko co dziesiąty Polak wie, że w domu trzeba mieć gaśnicę, a jedynie 8% uważa, że trzeba regularnie czyścić i sprawdzać szczelność komina i umawiać na kontrole kominiarza. Mniej niż jeden na pięciu Polaków ma w domu czujnik dymu lub czadu.
- Czujniki nie zastąpią człowieka i jego czujności, ale są bardzo ważne i alarmują o zagrożeniu. To nie jest duży wydatek, ale trzeba pamiętać, by kupować te urządzenia z legalnych źródeł - przypomniał wiceminister Jarosław Zieliński.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.