Wiadomości

  • 23 czerwca 2005
  • wyświetleń: 3098

Uciekał, aż wylądował w stawie

Niefortunnie zakończyła się ucieczka 27-letniego, pijanego kierowcy Fiata Punto - mężczyzna wylądował razem z autem w... stawie hodowlanym. Wszystko działo się w nocy z wtorku na środę. Około godz. 1.00 czechowiccy policjanci zauważyli na ul. Traugutta w Czechowicach Fiata Punto, który na ręcznym hamulcu okręcał się wokół osi.

Kiedy kierowca Fiata zauważył policjantów, zaczął uciekać. Nie reagował na żadne sygnały świetlne i dźwiękowe, tylko coraz bardziej przyśpieszał. Udało mu się dojechać do ulicy Młyńskiej, z której skręcił w polną drogę. Tutaj sprawy potoczyły się bardzo szybko. Kierowca stracił panowanie nad autem i wylądował razem z nim w stawie hodowlanym.

Na szczęście nic mu się nie stało. Policjanci wyłowili topielca. Niestety auto musiało być wyciągane przez specjalistyczny sprzęt. Jak się okazało, "uciekinier" miał ponad 2 promile alkoholu i noc spędził w izbie wytrzeźwień.

Mężczyźnie przedstawiono już zarzuty popełnienia przestępstwa. Prokurator Rejonowy w Pszczynie wydał mu zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych przez okres 2 lat, a ponadto poddał karze 1,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na okres trzech lat oraz grzywnie w wysokości 30-tu stawek dziennych – po 20 złotych każda. Ostateczną decyzję w kwestii wymierzenia kary za popełnione przestępstwo podejmie jednak Sąd Rejonowy w Pszczynie.

mot / pless.pl

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.