Opłatek w Zakładzie Poprawczym

- Nie ma radośniejszej chwili w domu każdego z nas jak narodzenie nowego życia, nowego dziecka. Myślę, ze pan Jezus przyszedł na świat, żeby nieść dobro, żeby dzielić się dobrocią. Chciałbym, żeby chłopcy uwierzyli w to, że będąc dobrym, dzieląc się dobrocią można odzyskać największy skarb, jakim jest godność człowieka, bo tylko człowiek godny potrafi być dobry - mówił Andrzej Kegel, dyrektor zakładu.

Wychowankowie placówki wspólnie z pracownikami przygotowali krótką inscenizację, która wprowadziła obecnych w nastrój Bożego Narodzenia. Były omawiane wigilijne historie i zwyczaje.

Obecny na spotkaniu biskup Adam Wodarczyk, odwołując się do książki "Opowieść wigilijna", zwrócił uwagę, że wszyscy mają różne wspomnienia wigilijne, chwile pośród osób bliskich, ale też te nie zawsze dobre i piękne.

- Dziś, kiedy jesteśmy tutaj razem, chcę Wam życzyć, żebyście tego czasu tutaj nie zmarnowali, żeby to co świętujemy z narodzinami pana Jezusa jakoś mocno was przemieniało. Jezus przychodzi jako ubogi, do ludzkich serc. Dziś On już nie chce się rodzic w stajni w Betlejem, ale chce się narodzić w sercu każdego z was - mówił biskup. - Być może nasze serca przypominają stajnie, są trochę wygłodzone, bo nie ma w nich tak wiele miłości, dobra, a są za to nasze słabości. Ale Jezus chce do nas przyjść, aby w nasze życie wkroczyć i nauczyć nas miłości. Tego Wam życzę z całego serca - aby przyszłe noce wigilijne były w waszym życiu jak najpiękniejsze, pełne miłości i dobra, którymi podzielicie się też z tymi ludźmi, do których życie was poprowadzi - dodał.