Wiadomości

  • 25 marca 2014
  • wyświetleń: 2844

Kiepski stan wojewódzkiej drogi

O dwukilometrowym odcinku drogi w Górze była mowa na ostatniej sesji Rady Powiatu Pszczyńskiego. Bo to wstyd, mówili radni, jak wygląda ten ostatni odcinek na ziemi śląskiej w porównaniu z drogą, która zaczyna się za granicą województwa, w Małopolsce. Ktoś to określił kiedyś nawet jako "dwa światy". Okazuje się jednak, że wyremontowanie tego kawałka kosztowałoby niebotyczne sumy. O tej sprawie napisał Tygodnik Echo.

Góra, DW 933
Radni mówią, że za granicą województwa jedzie się inaczej. · fot. Renata Botor / Tygodnik Echo


Temat poruszył na ostatniej sesji Rady Powiatu radny Alojzy Wojciech. Wcześniej zaś była interpelacja Ryszarda Harazina i grupy radnych nie tylko w sprawie feralnego odcinka w Górze, ale w ogóle drogi DW 933 z Pawłowic do Góry. Była tam mowa o dwóch newralgicznych fragmentach: 2 km z Mizerowa do Brzeźc i tym 2-kilometrowym odcinku w Górze. A. Wojciech nawiązał do odpowiedzi z Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach, w której dyrektor Jerzy Machowski stwierdza, że "[...]stan techniczny jezdni zakwalifikowany został jako zły lub krytyczny", tym samym wykonanie kompleksowego remontu jest zasadne. Tyle że potem jest o kosztach. "W pierwszej kolejności konieczne jest opracowanie dokumentacji projektowej wraz z uzyskaniem wszystkich pozwoleń, uzgodnień formalno-prawnych". Jak dalej podano, szacunkowy koszt opracowania dokumentacji projektowej wraz z realizacją inwestycji dla ww. odcinków drogi o łącznej długości ok. 4 km "wynosi około 14 mln zł".

Jak można dalej przeczytać, realizacja zadania może nastąpić w momencie zabezpieczenia środków finansowych na wykonanie dokumentacji, a potem na prowadzenie robót. Ostateczna decyzja zależy od Zarządu Województwa Śląskiego. "Jednocześnie informujemy, że w poz. Nr 22 tabeli pn. "Propozycje projektów kluczowych planowanych do realizacji ze środków RPO WSL 2014-2020 - poziom regionalny"

[...] znajduje się zamierzenie określone jako "Przebudowa drogi wojewódzkiej 933". Obejmuje ono swym zakresem odcinek od Wodzisławia Śląskiego (DK 78) do Pszczyny (DK1)". - Czyli do skrzyżowania w Pszczynie. Czyli jak rozumiem, droga w Górze jest ciągle poza obszarem remontów i inwestycji - dziwi się w rozmowie z nami A. Wojciech. - Zrobiono ok. 11 km wymiany nawierzchni drogi z Pszczyny. Zostały 2 km. To zrobione 11 km się rozleci, a dwa ciągle nie zostaną wy remontowane - nie może zrozumieć Wojciech.

Radni Alojzy Wojciech i Aleksander Malcher mówili na sesji o wstydzie z tego powodu, jak wygląda ostatni odcinek drogi na ziemi śląskiej, bo potem zaczyna się Małopolska.

Wysoka wydaje się kwota 14 mln zł za ok. 4 km drogi. Starosta Paweł Sadza wyceną nie jest jest zdziwiony. - 3,3 km ul. Hallera oszacowano na 15 mln. Bo to totalna przebudowa: szerokość do czy ponad 7 m, podbudowa chodnika, odwonienie. To są takie właśnie koszty - mówi. Jak słyszymy, na wcześniejszym odcinku, od Pszczyny, była robiona tylko nakładka, więc dużo taniej wyszło. A tu ma być gruntowna przebudowa. Starosta wie, jak wygląda t en odcinek, i że wraz z Małopolską jakby zaczynał się "inny świat". Pytamy, dlaczego nie zrobiono nakładki na tym newralgicznym kawałku, gdy remontowany był poprzedni fragment. - Nie wiem. Prosimy o to od trzech lat - rozkłada ręce starosta P. Sadza.

Pytamy więc w ZDW w Katowicach, dlaczego nie został wyremontowany ten odcinek, gdy naprawiano nawierzchnię z Pszczyny do Góry. Rzecznik Ryszard Pacer tłumaczy to "brakiem funduszy". - Skupiliśmy się na najbardziej zniszczonych odcinkach tej drogi. Teraz te, które były jeszcze w jakim takim stanie stały się... najgorszymi. W tej chwili mamy 380 km (na ponad 1200 km wszystkich, którymi administrujemy) w stanie nadającym się do natychmiastowego remontu! Potrzeba na to od 1,2 do 1,5 mld złotych. Tymczasem nasz tegoroczny budżet to ok. 185 mln złotych. Przeciętnie, od 2006 roku dysponujemy kwotą ok. 150-160 mln złotych. W tej sytuacji musimy dokonywać czasami dramatycznych wyborów, który z najbardziej zniszczonych odcinków dróg wojewódzkich remontować — informuje rzecznik.

Na temat wysokich kosztów remontu ok. 4 km drogi R. Pacer mówi, że można taniej, ale ZDW nie robi taniej, tylko porządniej, bo biednych nie stać na tanie rzeczy. "Obecnie całkowita przebudowa drogi wojewódzkiej w terenie zurbanizowanym kosztuje ok. 3,8 mln zł. W terenie otwartym, ok. 2,5 do 3 mln zł. Mówimy tu o rozbiórce starej drogi i budowie od nowa. Tak stało się m.in z DW 935 między Żorami a Pszczyną, co kosztowało w latach 2009- 2013 ponad 42 mln złotych. Po prostu stare konstrukcje dróg nie są wystarczające do dzisiejszych wymagań. Mam tu na myśli przede wszystkim obciążenia wywoływane przez pojazdy ciężarowe" - informuje Tygodnik Echo w przesłanej nam odpowiedzi.

Rzecznik pisze też, że wykonuje się doraźne naprawy w ramach tzw. bieżącego utrzymania, a także remonty, które można nazwać średnimi (frezowanie nawierzchni i położenie nowych warstw bitumicznych, przeważnie o łącznej grubości 12 cm). - To zostało wykonane n a DW 933 w Górze w ubiegłym roku. Niestety nie jest do dobre rozwiązanie, bo za 2, 5 do 6 lat i tak trzeba wykonać gruntowną przebudowę drogi. Jesteśmy zmuszeni z braku funduszy czasami takie "średnie" remonty robić. Jednak nawet na to też brakuje pieniędzy. W ubiegłym roku wystarczyło nam jedynie na tyle, ile zostało wykonane — podsumowuje.

A dlaczego kawałek drogi w Górze jest poza planowanym inwestycjami? Zdaniem rzecznika, wniosek taki "nie wynika logicznie z treści pisma" ZDW do powiatu. I rzecznik nie ma nic więcej do dodania w tej sprawie ponad to, co w owym piśmie jest.

Renata Botor / Tygodnik Echo

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.