Nie było ataku, to samookaleczenie

Dramat miał rozegrać się w poniedziałek 14 października około godziny 18.00 na ulicy Szkolnej w Goczałkowicach-Zdroju. Według zeznań poszkodowanych, 14- i 15-latka, zostały ranione nożem, gdy spacerowały w kierunku kościoła. Zadane zostały im rany cięte twarzy, szyi oraz brzucha.

Na miejscu interweniowali ratownicy Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach. Nastolatki zostały przewiezione do Szpitala Pediatrycznego w Bielsku-Białej. Na szczęście rany na ciałach dziewczynek okazały się niegroźne i obydwie po udzieleniu pomocy medycznej w szpitalu zostały zwolnione do domów.

Policja zatrzymała pięciu mężczyzn, jednym z nich był znajomy jednej z nastolatek. Od początku, zeznania wszystkich osób mogących mieć związek ze sprawą bardzo się różniły. Rozbieżności te uniemożliwiały ustalenie dokładnej, prawdziwej wersji wydarzeń i tym samym przedstawienie komukolwiek zarzutów.

Zebrane na dzień dzisiejszy materiały wskazują na samookaleczenie dziewczynek. Jakie były ich motywy, i jakie konsekwencje poniosą w związku z tym, już wkrótce decyzje podejmie sąd dla nieletnich.