Wiadomości

  • 9 stycznia 2013
  • wyświetleń: 1287

LF: Koniec pierwszej rundy

W trzech najwyższych ligach zakończyła się rywalizacja w rundzie zasadniczej. We wszystkich z tych lig wiemy już kto będzie rywalizował o mistrzostwo i awanse, a kto o utrzymanie ligowego bytu.

LF: IX kolejka 06.01.2013
fot. Andzejek


Łącznie od początku sezonu zawodnicy w Lidze Futsalu Pszczyna-Suszec-Goczałkowice strzelili już ponad 1500 bramek (dokładnie 1517). Najwięcej bramek padło w drugiej lidze (401), ale w przeliczeniu na liczbę rozegranych spotkań najskuteczniejsi byli czwartoligowi gracze (średnia 9,67 bramki na mecz przy łącznej sumie 387 bramek). W pozostałych ligach średnia ta kształtowała się następująco: I liga - 8,6 bramki na mecz (387 bramek), II liga - 8,91 bramki na mecz (401 bramek), III liga - 7,7 bramki na mecz (342 bramki). Łączna średnia dla całej ligi wynosi 8,67 .

I LIGA
Stawką meczu między Profi M-Tec i Cadi-Carem był awans do grupy mistrzowskiej. Przy korzystnych rezultatach w innych meczach Cadi-Carowi wystarczał nawet remis. Początkowo obie ekipy starały się narzucić swój styl gry. Z jednej strony Skwarek (Profi) trafił w słupek i nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem, z kolei w Cadi-Carze Dudziak i Grygier marnowali wyborne okazje. Od bramki w 24 minucie na 3:0 sytuację na boisku kontrolowało już Profi. Dzięki wygranej wskoczyli do pierwszej piątki. Wyczyn warty odnotowania biorąc pod uwagę fakt, że po trzech pierwszych kolejkach zamykali ligową tabelę z zerowym dorobkiem punktowym.

Czerwona latarnia ligi - Ełka Team spotkanie z obrońcami tytułu musiała zacząć bez nominalnego bramkarza co skrzętnie wykorzystał Elbud. Już po kwadransie gry prowadził 5:2 i wszystko wskazywało na to, że Ełka zostanie rozgromiona. W trakcie meczu dojechał jednak bramkarz, a Ełka mimo wyniku w pewnym momencie 3:8 zdołała jeszcze wrócić do gry. Po pół godzinie gry mieliśmy niespodziewanie wynik 6:8. Wtedy jednak Elbud postawił kropkę na "i" i dwoma bramkami przypieczętował swoje zwycięstwo.

Kolejne spotkanie, w którym stawką była grupa mistrzowska miało miejsce między Ośrodkiem nad Dokawą i Northtec Południowcy. Z przebiegu całego meczu śmiało można stwierdzić, że Ośrodek był lepszą drużyną, a wśród czechowiczan największe zagrożenie stanowił Koczur. Wygrana mogła być okazalsza, bo sam Moroń (Ośrodek) dwa razy trafiał w słupek. Dzięki trzem punktom Ośrodek staje się najpoważniejszym kandydatem do brązowego medalu (wydaje się pewne, że dwa pozostałe miejsca przypadną Elbudowi i All Starsom). Northtec z kolei, jako drugi z beniaminków, zaprzepaścił szanse na grupę mistrzowską.

Lider tabeli - All Stars, podejmował Jakuba. Mimo, iż wizualnie jastrzębianie od początku mieli przewagę, to długo nie potrafili udokumentować jej bramkami. Zawodnicy seryjnie marnowali dogodne okazje przegrywając pojedynki sam na sam z bramkarzem (Herman, Brzyszkowski) lub obijając słupki (Herman). Na przerwę mimo wszystko schodzili z dwubramkową zaliczką, ale po zmianie stron w trzy minuty Jakub doprowadził do remisu. All Stars nie zrazili się takim obrotem spraw i już w następnej minucie znów byli na prowadzeniu. W 39 minucie Brzyszkowski po minięciu bramkarza nie trafił do pustej bramki. Na szczęście dla All Starsów chwilę później był dokładniejszy. Na sam koniec Jakub zdobył jeszcze bramkę kontaktową, ale nic im to już nie dało.

Na koniec jeszcze jeden pojedynek drużyn z aspiracjami na grupę mistrzowską. Bardzo dobrze w meczu z Suszcem zaprezentowali się zawodnicy POSiR-u, a szczególnie Pastuszka, który na spotkanie się spóźnił. Każde trafienie Suszca znajdowało po jakimś czasie odpowiedź POSiR-u przez co mecz cały czas trzymał w napięciu, a wynik był na styku. Właśnie Pastuszka w 39 minucie doprowadził do remisu 4:4 i gdy wszyscy już liczyli się z podziałem punktów, Habor (Suszec) 4 sekundy przed końcem meczu pięknym strzałem w okienko rozstrzygnął losy spotkania.

I liga - 9 kolejka - 6 stycznia 2013 - Pszczyna
[table]
Profi M Tec - Cadi-Car| 4:1 (1:0)
Ełka Team - El-Bud| 6:10 (3:7)
Ośrodek nad Dokawą - Northtec Południowcy| 6:3 (3:1)
All Stars - ATS Jakub-Rapid| 4:3 (2:0)
Suszec - POSiR| 5:4 (1:1)
[/table]


II LIGA
Ciężko przychodzi ostatnio zdobywanie punktów Almie. Tym razem nie bez kłopotu udało się im pokonać The Blues. Prowadzili po 11 minutach 2:0 (druga bramka bezpośrednio z rzutu wolnego po strzale Fornola), ale potem spuścili z tonu. Do głosu doszli The Blues. Najpierw Saternus, a potem po dwójkowej akcji tego samego zawodnika z Sobikiem (obaj The Blues) doprowadzili do remisu. W 28 minucie Sochacki (Alma) nie strzelił do pustej bramki. Koledzy z drużyny byli precyzyjniejsi i w ostatnich dziesięciu minutach po trzech bramkach zapewnili trzy punkty Almie.

Belfer Team przed meczem z liderem - Orłami, potrzebował zaledwie punktu, by zapewnić sobie grupę mistrzowską. Niestety z punktu widzenia Belfrów był to "aż" punkt. Orły w pierwszej połowie strzeliły dwie bramki, a po przerwie dalej punktowali rywala. Drużyna z Czechowic nie miała tego dnia argumentów by się im przeciwstawić. Na domiar złego w 31 minucie Kolny (Belfer) ujrzał czerwoną kartkę. Orły pewnie zwyciężyły, a Belfer musiał czekać na wyniki pozostałych meczów.

Ważny pojedynek dla dolnych rejonów tabeli. W meczu o przysłowiowe sześć punktów Tamir nie dał żadnych szans Gardawicom. Jeszcze w 5 minucie Styrnol (Gardawice) trafił w słupek, a parę sekund później Stęchły (Tamir) po drugiej stronie boiska otworzył wynik. Następnie minuta po minucie powiększał swój dorobek bramkowy kompletując hat-tricka już w 7 minucie. To niejako ustawiło ten mecz. W drugiej połowie Tamir dołożył kolejne trzy trafienia (w tym dwa autorstwa Stęchłego) i zwiększył swoje szanse w walce o utrzymanie.

Tradycyjną wymianę ciosów mogliśmy oglądać w rywalizacji OKS-u z Kryrami. Za każdym razem gdy OKS wychodził na prowadzenie, także bramką odpowiadały Kryry. W 15 minucie Kozber (Kryry) trafił w słupek. W drugiej połowie to Kryry wyszły na prowadzenie, a wynik gonił OKS. W 36 minucie Sęk (OKS) doprowadził do remisu, ale jeszcze w tej samej minucie Kryry znów odskoczyły na jedną bramkę. Na dwie minuty przed końcem do podziału punktów doprowadził Mikoda (OKS).

Rzutem na taśmę do grupy mistrzowskiej kosztem Belfrów awansowało Mieszko. Od początku meczu z Innym Zespołem dyktowali warunki gry, ale słabo było ze skutecznością. W marnowaniu okazji "prym" wiedli Pasternak i Kropidło. 18 sekund przed przerwą Inny Zespół wyszedł na prowadzenie 2:1, a już 30 sekund po wznowieniu gry mieliśmy 3:1, a następnie 4:2. Wtedy jednak mechanizm Innego Zespołu się zaciął, a bramki zdobywało Mieszko, choć czechowiczanie też mieli swoje okazje (m.in. Skęczek trafił w poprzeczkę). Od 31 minuty utrzymywał się remis, który nic nie dawał Mieszku. Na 42 sekundy przed końcem meczu Żur (Mieszko) zdobył niezwykle cenną dla "Książęcych" bramkę, dającą grupę mistrzowską.

II liga - 9. kolejka - 5 stycznia 2013 - Goczałkowice
[table]
Alma Miedźna - The Blues| 5:2 (2:2)
Orły Mirosława K. - Belfer Team| 8:1 (2:0)
Gardawice - Tamir| 1:6 (1:3)
OKS Poligon - Kryry| 4:4 (2:1)
Inny Zespół - Mieszko| 4:5 (2:1)
[/table]


III LIGA
W pojedynku drużyn z dołu tabeli przekonywujące zwycięstwo odniosła Enigma. Po kwadransie czechowiczanie prowadzili już 2:0, ale wtedy ładną bramkę strzałem z dystansu zdobył Waszek (Piasek United) - piłka odbiła się od słupka i wpadła w okienko. To było jednak wszystko, na co tego dnia stać było United. W drugich dwudziestu minutach Enigma bezlitośnie punktowała rywala i dzięki wygranej, kosztem Piasku, wydobyła się ze strefy spadkowej.

Termex - Trójca - to mecz, którego stawką był awans do grupy mistrzowskiej. Obie ekipy znają się bardzo dobrze, a Termexowi do osiągnięcia celu wystarczał nawet remis. Z przebiegu meczu wyglądało to jednak tak, jakby na wygranej zależało tylko Trójcy. Oni dyktowali warunki gry, zmuszali rywali do błędów i zdobywali bramki. Termex miał okazje, ale nie potrafił ulokować piłki w siatce. Dopiero przy stanie 0:6 udało się to Kubiczkowi. Wygrana Trójcy mogła być okazalsza, ale w samej końcówce Juszczyk i Malik trafiali w słupek.

Większych kłopotów z pokonaniem Relaksu nie mieli Turbodymomeni, choć jak na nich, zagrali słabe spotkanie. W pierwszej połowie dopiero na minutę przed przerwą udało się trafić do bramki Relaksu. Turbodymomeni sprawiali wrażenie, jakby chcieli wygrać w tym meczu jak najmniejszym nakładem sił. Mogli sobie jednak na to pozwolić gdyż kontrolowali przebieg drugiej połowy. W starciu ostatniej drużyny tabeli z liderem bez niespodzianki.

Bardzo dobry mecz oglądaliśmy w starciu Sew-Metu z Promosem. W pierwszej połowie bramki strzelali tylko zawodnicy z Piasku, choć raz trafili do własnej bramki. Bramkę na 3:1 Czembor (Sew-Met) zdobył na 1 sekundę przed przerwą. W drugiej połowie odżył jednak Promos. I tak w 36 minucie wyszedł nawet na prowadzenie. Wydawało się, że zawodnicy z Bąkowa dowiozą wygraną do końca, ale na 4 sekundy przed końcem meczu na strzał prawie z połowy zdecydował się Czembor. Niespodziewanie trafił do siatki i drużyny podzieliły się punktami.

Szanse na grupę mistrzowską miała Willa Kobiór. Warunkiem był chociaż jeden punkt w meczu z ConstructoRem. W 8 minucie za sprawą Treli wyszli nawet na prowadzenie. Ten sam zawodnik w 19 minucie miał okazję do podwyższenia wyniku, ale trafił w słupek. Tymczasem ConstructoR doprowadził do remisu. Trela miał znakomitą okazję także w drugiej połowie, ale po jego strzale Wojciech Hyrnik (Constructor) wybił piłkę z linii bramkowej. W 28 minucie tyszanie wyszli na prowadzenie, a po bramce na 3:1 byli już pewni swego. Mecz był szybki, ale Willi w końcówce zabrakło sił. Wobec niekorzystnego wyniku w bezpośrednim meczu z Termexem, musieli właśnie tej drużynie ustąpić miejsca w grupie mistrzowskiej.

III liga - 9. kolejka - 5-6 stycznia 2013
[table]
Piasek United - Enigma Czechowice| 1:7 (1:2)
Termex - Trójca Pszczyna| 1:6 (0:4)
Relax Katon Pub - FC Turbodymomeny| 1:5 (0:1)
Sew-Met - Promos24| 4:4 (3:1)
Willa Kobiór - ConstructoR| 1:3 (1:1)
[/table]


IV LIGA
Komplex - Triada. Dwie równe polowy, obie wygrane przez Triadę w stosunku 3:2. W pierwszej połowie oprócz bramek obie ekipy odnotowały uderzenie w słupek. Komplex bramkę kontaktową zdobył na 35 sekund przed przerwą. Potem do 30 minuty wynik nadal był na styku. W samej końcówce Triada odjechała na bezpieczny dystans i zgarnęła trzy punkty.

Jednostronny przebieg miał pojedynek między Rudołtowicami i Goczałkowicami. Rywale zza miedzy nie mieli argumentów by skutecznie przeciwstawić się Goczałkowicom. Do przerwy wynik nie był jeszcze taki zły (Rudołtowice nawet prowadziły, a bramkę na 2:1 Mazur z Goczałkowic zdobył na 20 sekund przed przerwą). Mecz rozstrzygnął się między 22 a 24 minutą gdy Goczałkowice zadały dwa celne ciosy, po których Rudołtowice nie miały już szans ich dojść.

Trudne warunki Piwkarzykom postawili Mistrzunieniunie. Zawodnicy z Tychów stawili się na meczu w 6 osobowym składzie i mieli problemy z pokonaniem dziewiątych w tabeli rywali. Szybko wyszli na prowadzenie 2:0, potem jeszcze dwukrotnie trafiali w słupek (sam Milik z Piwkarzyków w słupek trafiał w sumie trzy razy), ale ostatecznie Mistrzunieniunie doprowadzili jeszcze przed przerwą do remisu. Jeszcze gorzej mecz zaczął się układać dla tyszan po zmianie stron. W 33 minucie po bramce Chroboka (Mistrzunieniunie) przegrywali już 3:5. Udało im się jeszcze podnieść i doprowadzić do remisu 5:5. Na 15 sekund przed końcem bramkę na wagę trzech punktów zdobył Matusz (Piwkarzyki).

Żadnych złudzeń Bau-Matowi nie zostawili gracze Davexu. Już w pierwszych dwóch minutach dwa razy lokowali piłkę w siatce rywali (pierwsza bramka już po 43 sekundach). Do przerwy Davex prowadził już 7:0, a mogło być jeszcze wyżej, ale Czuchański, Ochman i Żemła obijali słupki. W drugich dwudziestu minutach Davex spuścił trochę z tonu i wynik poprawił dopiero w samej końcówce meczu.

Bogaty w emocje był pojedynek Szybkich Bananów z DN Okna Rudołtowice. Rudołtowiczanie szybko wyszli na prowadzenie, ale jeszcze przed przerwą Szybkie Banany zdobyły trzy bramki i wszystko był zgodne z przedmeczowym scenariuszem. Na początku drugiej połowy z boiska usunięty został kapitan Bananów, ale nie zmieniło to obrazu gry. Dopiero przy stanie 4:2 Rudołtowice w trzy minuty doprowadziły do remisu. Napędziły tym samym stracha faworyzowanym rywalom. Trzy punkty udało się zapewnić dzięki trzem bramkom w ostatnich trzech minutach meczu.

IV liga - 8. kolejka - 6 stycznia 2013 - Pszczyna
[table]
Komplex - Triada Frydek| 4:6 (2:3)
Rudołtowice - Goczałkowice| 3:8 (1:2)
Mistrzunieniunie - Piwkarzyki Tychy| 5:6 (2:2)
Bau-Mat Poręba - Davex| 0:10 (0:7)
Szybkie Banany - DN Okna| 7:4 (3:1)
pauza Czylijskie Rakiety
[/table]

Zapraszamy jednocześnie do typowania spotkań wszystkich czterech lig na stronie http://www.elkateam.net.
Na najlepszych czekają atrakcyjne nagrody!

kroki

źródło: POSiR Pszczyna

Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "POSiR" podaj

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.

POSiR

Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "POSiR" podaj