I LIGA
Dobre widowisko stworzyły drużyny Northtec i Ełki Team. Stawiani delikatnie w roli faworyta zawodnicy z Czechowic mimo, że przez długi czas prowadzili, nie dowieźli zwycięstwa do końca. Ełka miała spore problemy z upilnowaniem Koczura, który często uderzał na bramkę pszczynian. Trzykrotnie udało się mu znaleźć drogę do bramki. Gdy pod koniec pierwszej połowy Northtec wyszedł na dwubramkowe prowadzenie wydawało się, że mają już mecz pod kontrolą. W drugiej odsłonie Ełka zagrała jednak dobre zawody i ostatecznie obie ekipy podzieliły się punktami.

Trzeciej porażki z rzędu doznał Jakub. Tym razem nie udało się sprostać Ośrodkowi nad Dokawą. Znakomite spotkanie w barwach tej drugiej drużyny rozegrał Pławecki - autor 6 bramek, w tym dwóch widowiskowych. Raz minął obrońcę podbijając nad nim piłkę piętą i nie dając szans bramkarzowi. Niezwykłej urody była też jego ostatnia bramka, gdy sprytnie wyczekał robiącego wślizg obrońcę i ustalił wynik spotkania. Obie drużyny rozegrały dwie równe połowy (po 1:4) ale na dobrą sprawę Jakub dotrzymywał rywalowi kroku tylko przez pierwszy kwadrans.

Kolejny raz łatwo o wygraną nie mieli gracze All Stars. Tym razem ciężkie warunki postawił im Cadi-Car. Jastrzębianie nawet dochodząc do sytuacji strzeleckich byli bardzo nieskuteczni. Tymczasem Cadi-Car wycisnął najwięcej jak się dało ze swoich okazji. Przełomowym momentem były bramki z 24 i 26 minuty, gdy All Starsi odskoczyli na dystans dwóch bramek. To podłamało Cadi-Car. Siłą rzeczy musiał się odkryć by coś jeszcze ugrać, ale ostatecznie bramkę zdobył jeszcze zespół All Stars.

Wyrównany mecz miał miejsce między POSiR-em i Profi. W sumie można stwierdzić, że było to spotkanie na remis. POSiR miał problem z wykończeniem akcji bo do ok 10-12 metra przed bramką wszystko wyglądało jeszcze OK. Zwycięska bramka dla Profi była niezwykłej urody, bowiem gol na 2:1 dla autorstwa Artura Poczkajskiego padł po uderzeniu z dystansu w okienko bramki, a piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki. Na ostatnie trzy minuty POSiR grał z lotnym bramkarzem, ale niewiele im to dało.

Najciekawszym meczem kolejki był pojedynek Suszca z Elbudem. Śmiało i z pełną odpowiedzialnością można stwierdzić, że mecz ten mógłby być wizytówką ligi. Obie ekipy stworzyły znakomite widowisko. Suszec grał szybko i mądrze czekając na kontry z czym początkowo problemy miał Elbud, który starał się cały czas atakować. W 5 minucie Brychlik (Suszec) trafił w słupek. Mimo, że Suszec prowadził już 2:0 nie starczyło sił - Elbud ma bardziej wyrównaną ławkę. Po bramce na 2:3 Suszcowi zostały lekko podcięte skrzydła. Starali się jeszcze do końca coś wskórać, ale Elbud w końcówce przypieczętował swoje zwycięstwo.

I liga - 6 kolejka - 16 grudnia 2012 - Pszczyna
[table]
Northtec Południowcy - Ełka Team| 4:4 (3:1)
ATS Jakub-Rapid - Ośrodek nad Dokawą| 2:8 (1:4)
All Stars - Cadi-Car| 5:2 (2:2)
POSiR - Profi M Tec| 1:2 (1:1)
Suszec - El-Bud| 2:4 (2:1)
[/table]

II LIGA
W szóstej kolejce przełamały się Gardawice. Po bardzo ciekawym meczu udało się im pokonać The Blues Żory. Na prowadzenie zawodnicy z Żor wyszli już w 1 minucie, ale potem obie ekipy zadawały sobie ciosy na przemian. W 14 minucie Gardawice wyszły pierwszy raz w tym meczu na prowadzenie, ale odpowiedź The Blues była natychmiastowa. Pod koniec pierwszej połowy udało się gardawiczanom odskoczyć na dwie bramki, ale w 30 minucie znów mieliśmy remis. W 31 i 32 minucie znów obie drużyny zdobyły po bramce. Potem jednak Gardawice wyszły na prowadzenie 8:6. Szansę na zmianę wyniku The Blues mieli na 55 sekund przed końcem, ale nie wykorzystali przedłużonego rzutu karnego. Mecz mógł się podobać gdyż obie drużyny zagrały ofensywny futbol. Dla Gardawic jest to pierwsze zwycięstwo, z tym rywalem w piątym podejściu.

Pewne zwycięstwo odniósł Belfer Team. Mieszko stawiało opór przez pierwsze 10 minut, potem jednak przewaga Befra nie podlegała już dyskusji. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem czechowiczan 4:0 i Mieszko musiało zagrać bardziej otwarcie. Skutek tego był katastrofalny. "Książęcy" pierwszą bramkę zdobyli w 32 minucie przy stanie 8:0! Dla drużyny Belfra po stratach punktów w ostatnich meczach był to już ostatni moment by doskoczyć do czołowych drużyn.

Ten sam kierunek obrała ekipa Innego Zespołu. Tym razem w pokonanym polu zostawili zawsze groźny Tamir. Niewidoczny był lider Tamiru - Stęchły. Damaz (Inny Zespół) wyprowadził swój zespół na prowadzenie w 7 minucie strzałem głową. Do przerwy czechowiczanie prowadzili już 3:0 i w drugiej odsłonie mogli spokojnie kontrolować już mecz. Tamir stać było na bramkę honorową na dwie minuty przed końcem gdy grali w przewadze po czerwonej kartce dla Ryszki (Inny Zespół). Bramkę honorową przewrotką strzelił Malarek.

W starciu na szczycie drugiej ligi padł remis 2:2. W pojedynku między OKS-em i Almą wszystko co miało wpaść do bramek wpadło już w pierwszej połowie. Alma wyszła na prowadzenie w 9 minucie, ale za sprawą Mikody (OKS) szybko był remis. Chwilę potem ten sam zawodnik miał szansę na drugą bramkę, ale trafił w poprzeczkę. W 13 minucie OKS wyszedł jednak na prowadzenie. W 19 minucie po ładnej dwójkowej akcji Almy mieliśmy znowu remis. Alma mogła w końcówce przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, ale w 40 minucie Arkadiusz Stalmach nie wykorzystał przedłużonego rzutu karnego.

Poważne aspiracje do walki o awans zgłaszają Orły Mirosława K. Po słabszym początku odnieśli właśnie 4 wygraną, w tym trzeci raz strzelają przeciwnikom 10 bramek. Dla Kryr jest to czwarte spotkanie bez wygranej (tylko 1 punkt zdobyty w tych meczach). Strzelanie rozpoczęło się szybko, bo już w 3 minucie, a w obu połowach obie drużyny były regularne (obie odsłony zakończyły się wynikiem 5:1). W Orłach autorem czterech bramek był Przemysław Pitry. Dzięki remisowi na szczycie Orły zbliżyły się na jeden punkt do prowadzącej dwójki.


II liga - 6 kolejka - 16 grudnia 2012 - Goczałkowice
[table]
Gardawice - The Blues| 8:6 (5:3)
Belfer Team - Mieszko| 9:2 (4:0)
Inny Zespół - Tamir| 3:1 (3:0)
OKS Poligon - Alma Miedźna| 2:2 (2:2)
Orły Mirosława K. - Kryry| 10:2 (5:1)
[/table]

III LIGA
Drugą wygraną z rzędu odniósł Relaks Katon Pub. W meczu o przysłowiowe 6 punktów pokonał Promos Bąków. Na prowadzenie wyszli po strzale w słupek i dobitce. Piłka po drodze odbiła się od obrońcy i wpadła do bramki. Relaks odskoczył na dwie bramki w ostatniej minucie pierwszej połowy, gdy dwa razy lokował piłkę w siatce rywali. Zaraz po zmianie stron Promos zdobył jednak bramkę kontaktową. Po wymianie ciosów w 35 minucie mieliśmy remis 4:4. Relaks przypieczętował jednak zwycięstwo w ostatniej minucie i wygrał 7:4.

Bardzo ubogi w bramki był mecz Sew-Met vs. Constructor. Tyszanie wyszli na prowadzenie w 3 minucie. Dobrą okazję na remis miał Czembor (Sew-Met) w 19 minucie, ale po minięciu bramkarza nie zdołał skierować piłki do pustej bramki. Chwilę później był już jednak skuteczny i do przerwy wynik był sprawą otwartą. Po zmianie stron gole już jednak nie padły, choć na trzy sekundy przed końcem spotkania Michał Hyrnik (Constructor) trafił w poprzeczkę. Drużyny podzieliły się punktami.

Szybko na dwubramkowe prowadzenie wyszła Trójca w starciu z Piaskiem United. Tuż po zmianie stron United zdobył bramkę kontaktową, ale momentalnie odpowiedział bramką Salamon (Trójca). W drugiej połowie więcej z gry miała ekipa z Pszczyny, która dwukrotnie nie wykorzystała przedłużonego karnego (Furtok i Salamon). Wynik jednak był przez nich kontrolowany i zainkasowali trzy punkty.

Sporo napocić musieli się zawodnicy Turbodymomenów by wygrać z Termexem. Wyszli na prowadzenie za sprawą Kamila Grzechnika w 8 minucie, ale potem nie byli już skuteczni. Długo rozgrywali piłkę, ale niewiele z tego wynikało. Tymczasem Termex w 5 (Kubiczek) i 16 (Nokel) minucie uderzał w słupek. W 26 minucie znów Kamil Grzechnik podwyższył prowadzenie. Termexom na pocieszenie została efektowna bramka Pisarka po strzale z połowy boiska. Porażka z Turbodymomenami jest czwartą z rzędu dla drużyny z Pszczyny. Po dobrym początku, gdy zdawało się, że powalczą o awans, muszą skupić się na walce o utrzymanie.

Do zaskakującego rezultatu doszło między Enigmą i Willą. Stawiani w roli faworyta zawodnicy z Kobióra pozostali z pustymi rękoma. Po pierwszej połowie mieliśmy remis, ale w Enigmie prym wiódł Wojciech Buda, który poza bramką trafił jeszcze w słupek i poprzeczkę. Po zmianie stron długo wynik był na styku. Przy stanie 4:4 między 35 a 38 minutą trzy bramki autorstwa Adama Budnego dały więcej spokoju drużynie z Czechowic. Bramka kontaktowa w 40 minucie wprowadziła nieco nerwowości, ale nie odebrała Enigmie zwycięstwa.

III liga - 6 kolejka - 16 grudnia 2012 - Goczałkowice
[table]
Promos24 - Relax Katon Pub| 4:7 (1:3)
Sew-Met - ConstructoR| 1:1 (1:1)
Piasek United - Trójca Pszczyna| 2:4 (0:2)
FC Turbodymomeny - Termex| 2:1 (1:0)
Enigma Czechowice - Willa Kobiór| 7:6 (1:1)
[/table]

IV LIGA
W jedynym meczu na czwartym froncie rozegranym awansem Rudołtowice uległy Piwkarzykom Tychy. Po kwadransie tyszanie prowadzili 3:0, ale na przestrzeni dwóch minut zrobiło się 3:2. Wtedy zapędy Rudołtowic uspokoił nieco Karlik. W drugiej połowie szybko zrobiło się 5:2 i Piwkarzyki miały już mecz pod kontrolą. Ostatecznie skończyło się na 10:3, a dzięki temu zwycięstwu Piwkarzyki doskoczyły do czołówki tabeli.

IV liga - 7 kolejka - 16 grudnia 2012 - Goczałkowice - awansem
Rudołtowice - Piwkarzyki Tychy 3:10 (2:4)


Zapraszamy jednocześnie do typowania spotkań wszystkich czterech lig na stronie http://www.elkateam.net.
Na najlepszych czekają atrakcyjne nagrody!