Wiadomości
- 22 czerwca 2004
- wyświetleń: 1541
Przedłużony termin - dopłaty dla rolników
Dobra wiadomość dla tych rolników, którzy nie zdążyli jeszcze złożyć wniosków o dopłaty bezpośrednie. Komisja Europejska zgodziła się na wydłużenie terminu ich składania o dwa tygodnie. Pierwotnie, każdy, kto chciał skorzystać z dopłaty w maksymalnej wysokości, musiał to zrobić do 15 czerwca. Teraz ma czas do końca miesiąca. Po tym terminie przysługująca płatność będzie pomniejszana codziennie o 1 procent.
- Spotykamy się z bardzo dziwnymi zachowaniami rolników, którzy z założenia tych pieniędzy nie chcą. Mają świadomość możliwości ich pozyskania, ale nie chcą po nie sięgać. Wynika to zarówno z negatywnego nastawienia do Unii Europejskiej, jak i niechęci do pokonywania tej drobnej biurokracji, jaka składaniu wniosku towarzyszy – mówi kierownik Biura Powiatowego ARiMR w Pszczynie Czesław Smusz.
Przypomnijmy zatem, o jakie kwoty chodzi. Na każdy hektar rolnik otrzyma dopłatę podstawową w wysokości 44 euro. Ale to nie wszystko. Oprócz pieniędzy unijnych dostanie również z budżetu krajowego dopłatę uzupełniającą, której stawka uzależniona będzie od rodzaju upraw. Ostateczna wysokość dopłaty może przekroczyć nawet 500 złotych.
Na dopłatę unijną może liczyć tylko właściciel ponadhektarowego gospodarstwa, który użytkuje powierzchnię rolną, a uprawy poszczególnych roślin zajmują przynajmniej 0,1 ha. Nie ma dopłat do ziemi leżącej odłogiem.
- Potwierdza się stara prawda, że działamy na ostatnią chwilę. Tak było chociażby przy składaniu wniosków o wpis do ewidencji producentów, kiedy to ostatnie dni były najbardziej efektywne, tak jest również i teraz, kiedy dobiega końca czas wyznaczony na składanie wniosków o dopłaty powierzchniowe – dodaje Czesław Smusz.
W ostatnich dniach przed upływem pierwotnego terminu, pszczyńskie biuro ARiMR przyjmowało dziennie prawie 200 wniosków, do15 czerwca złożono ich już prawie 2 tysiące.
(w) / http://www.glos.pless.pl class=dodaj>serwis internetowy Głosu Pszczyńskiego
- Spotykamy się z bardzo dziwnymi zachowaniami rolników, którzy z założenia tych pieniędzy nie chcą. Mają świadomość możliwości ich pozyskania, ale nie chcą po nie sięgać. Wynika to zarówno z negatywnego nastawienia do Unii Europejskiej, jak i niechęci do pokonywania tej drobnej biurokracji, jaka składaniu wniosku towarzyszy – mówi kierownik Biura Powiatowego ARiMR w Pszczynie Czesław Smusz.
Przypomnijmy zatem, o jakie kwoty chodzi. Na każdy hektar rolnik otrzyma dopłatę podstawową w wysokości 44 euro. Ale to nie wszystko. Oprócz pieniędzy unijnych dostanie również z budżetu krajowego dopłatę uzupełniającą, której stawka uzależniona będzie od rodzaju upraw. Ostateczna wysokość dopłaty może przekroczyć nawet 500 złotych.
Na dopłatę unijną może liczyć tylko właściciel ponadhektarowego gospodarstwa, który użytkuje powierzchnię rolną, a uprawy poszczególnych roślin zajmują przynajmniej 0,1 ha. Nie ma dopłat do ziemi leżącej odłogiem.
- Potwierdza się stara prawda, że działamy na ostatnią chwilę. Tak było chociażby przy składaniu wniosków o wpis do ewidencji producentów, kiedy to ostatnie dni były najbardziej efektywne, tak jest również i teraz, kiedy dobiega końca czas wyznaczony na składanie wniosków o dopłaty powierzchniowe – dodaje Czesław Smusz.
W ostatnich dniach przed upływem pierwotnego terminu, pszczyńskie biuro ARiMR przyjmowało dziennie prawie 200 wniosków, do15 czerwca złożono ich już prawie 2 tysiące.
(w) / http://www.glos.pless.pl class=dodaj>serwis internetowy Głosu Pszczyńskiego
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.