Wiadomości

  • 7 czerwca 2004
  • wyświetleń: 1187

Handlowe czwartki raz jeszcze

Po kilkunastu miesiącach przerwy odżył temat wydłużonych godzin pracy pszczyńskich kupców. Przypomnijmy, że w połowie ubiegłego roku, dążąc do ożywienia swojej branży i zatrzymania klientów w Pszczynie, kupcy i właściciele placówek handlowych ze śródmieścia, postanowili handlować w czwartki do godz. 20.00. Była to pod każdym względem bardzo pożyteczna inicjatywa, wychodząca naprzeciw sugestiom mieszkańców, którzy skarżyli się, że sklepy w naszym mieście są zamykane zdecydowanie za wcześnie, w dni robocze o godz. 17.00, a w soboty o 13.00.

Dlatego też pszczynianie coraz częściej wybierali na miejsce zakupów duże i otwarte do późnego wieczora sklepy w Tychach, Bielsku-Białej i Żorach. Pomysł handlu do dwudziestej miał zmienić tę niekorzystną dla wszystkich sytuację. Obroty rodzimych kupców miały wzrosnąć, a klienci z robieniem zakupów mieli zaczekać do godzin poobiednich.

Tak było tylko przez dwa, góra trzy kolejne czwartki. Nieliczni handlowcy wytrzymali pięć tygodni. Po tym czasie szczytna idea handlu w czwartki do godziny dwudziestej przeszła do historii. Można zatem śmiało powiedzieć, że jeszcze się dobrze nie narodziła a już umarła.

Teraz Stowarzyszenie Gospodarcze Ziemi Pszczyńskiej próbuje przywrócić ją do życia.
Czy warto? Na pewno tak. Problem tylko w tym, że sami kupcy nie są tą reaktywacją specjalnie zainteresowani. Na spotkanie w Pszczyńskim Centrum Kultury poświęcone tej sprawie przyszło zaledwie kilku przedstawicieli tego środowiska, co już nie wróży najlepiej tej inicjatywie.

Mimo to piłeczka teraz leży po stronie kupców. To od ich decyzji i zorganizowania zależeć będzie powodzenie tej akcji. Oby nie było tylko tak, jak w roku ubiegłym, że tylko nieliczni zdecydują się na ponowne otwarcie sklepów do dwudziestej. Wtedy to całe przedsięwzięcie mija się z celem.

Nie może bowiem dojść do takiej sytuacji, że co drugi sklep jest czynny. Otwarte muszą być wszystkie, i to nie przez dwa, cztery lub sześć kolejnych czwartków. Ta akcja, aby przyniosła pożądane efekty, musi potrwać znacznie dłużej. Dopiero wtedy mieszkańcy naszego miasta oswoją się z myślą, że w czwartkowe popołudnie, po obiedzie mogą zrobić zakupy w sklepach rodzimych kupców.

W innym wypadku samochody na pszczyńskich rejestracjach nadal będą stały pod supermarketami w Bielsku, Tychach i Żorach.

(w)

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.