W westernowej konwencji

Tegoroczną, drugą już Majówkę Konną rozpoczęła parada jeźdźców i bryczek konnych na pszczyńskim rynku. O ile w ubiegłym roku na przedzie orszaku jechał w maciejówce na głowie i w szarym bez ozdób mundurze sam Komendant, a za nim podążały znane z książek, ekranu telewizyjnego i podręczników do historii postaci, o tyle w tym roku prawie trzydziestu jeźdźców przebrało się za Indian i kowbojów.

Po okrążeniu rynku barwna kawalkada skręciła do parku, gdzie rozpoczęły się zawody zręcznościowe i popisy jazdy wierzchem. Tam też odbyła się oficjalna prezentacja stajni biorących udział w imprezie oraz koni. Ze względu na pogodę zrezygnowano z konkursu powożenia zaprzęgami konnymi. Padający deszcz za bardzo rozmiękczył teren, na którym miały się odbyć zawody.

Organizatorzy nie zapomnieli o najmłodszych, dla których przygotowali przejażdżki w siodle i bryczkami po alejkach parkowych. Starsi w tym czasie podziwiali westernowe ewolucje grupy jeźdźców z Zabrza.

Potem przyszedł czas na ogłoszenie wyników konkursu i wręczenie najlepszym jeźdźcom nagród. Zawody wygrał Tadeusz Bania na Skocie, drugie miejsce zajął Michał Standura na Landrosie (oba konie ze stajni „Standura” w Łące), a trzecie Marcin Pitlok na Intrydze.
Dodatkowo, za debiut na tego typu imprezie, wyróżniono zaprzęg Krzysztofa Schotta ze Starej Wsi.

Majówka doszła do skutku dzięki klubom jeździeckim i stajniom z Bojszów, Ćwiklic, Pszczyny, Łąki, Pielgrzymowic i Radostowic. Gospodarzami imprezy byli: Urząd Miejski w Pszczynie, Miejski Ośrodek Rekreacji i Sportu oraz Terenowe Koło Hodowców Koni Pszczyna.

(w) / http://www.glos.pless.pl class=dodaj>serwis internetowy Głosu Pszczyńskiego