Rynek dla rajdowców

Nowa organizacja ruchu na pszczyńskiej Starówce nie wszystkim przypadła do gustu. Zdaniem właścicieli placówek handlowych i mieszkańców, rynek nie jest już parkingiem - stał się za to torem wyścigowym, na który jednak nie mają wjazdu zaopatrzeniowcy. Przewodniczący Rady Miejskiej uważa wprowadzony projekt za niewypał. Według burmistrza, "projekt jest bardzo dobry, aczkolwiek życie wymusza pewne zmiany kosmetyczne".

Nowe znaki na Starówce wprowadzono 28 kwietnia br., zgodnie z "Projektem oznakowania pionowego i poziomego w obszarze centrum miasta Pszczyna" przygotowanym na zlecenie Zarządu Miasta przez Przedsiębiorstwo Projektowo-Usługowe "Inkom" z Katowic. Projekt ten kosztował gminę 12.444 zł. Miał na celu ograniczenie liczby pojazdów parkujących na rynku.
Wprowadzono znaki informujące o strefie zamieszkania. Oznaczają one uprzywilejowanie pieszych przed pojazdami, ograniczenie prędkości do 20 km/h, parkowanie tylko w miejscach postojowych.
Zaopatrzenie poszkodowane
Rzeczywiście, udało się zmniejszyć liczbę samochodów parkujących na rynku. Jednak zdaniem wielu osób, ruch na rynku i przylegających do niego uliczkach znacznie się zwiększył.
- Kiedyś liczyliśmy: w ciągu pół godziny (ok. godz. 20.30) przejechało wokół rynku 15 aut. Młodzież organizuje sobie tu wyścigi samochodowe...

więcej czytaj w Echu (str. 6)