Wiadomości

  • 7 listopada 2003
  • wyświetleń: 1387

Gmina odpowiedzialna za wywóz śmieci

Wywóz śmieci wciąż budzi wiele kontrowersji, a funkcjonujący na terenie naszej gminy system usuwania odpadów znajduje zarówno swoich zdecydowanych zwolenników, jak i zaciętych przeciwników.

Nie jest to wszakże wymysł władz samorządowych, lecz zadanie własne, nałożone na każdą gminę i jej mieszkańców sejmową ustawą z dnia 13 września 1996 roku o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Na szczęście coraz więcej właścicieli poszczególnych nieruchomości nabiera przekonania, że śmieci i inne odpady muszą być w legalny i rozsądny sposób usuwane z obrębu zabudowy mieszkalnej, nawet, jeżeli trzeba za to zapłacić pewną kwotę.

Mamy już XXI wiek i stwierdzenia typu „ja nie mam śmieci” możemy sobie włożyć między bajki. Nie ma co ukrywać, produkujemy coraz większe ilości odpadów, które nie są obojętne dla naszego środowiska. Musimy zdać sobie sprawę, że ich usuwanie i utylizacja muszą przebiegać z zastosowaniem bezpiecznych metod.

Wystarczy, aby właściciel wyposażył nieruchomość w odpowiedni pojemnik do gromadzenia nieczystości oraz zawarł umowę z działającą na naszym terenie firmą wywozową. Na tym nasz problem z odpadami się kończy, a ich dalszy los „jest w rękach” wyspecjalizowanych firm. Aby zminimalizować ponoszone przez mieszkańców koszty, gmina Pszczyna w 1998 roku wprowadziła selektywną zbiórkę odpadów komunalnych. Plastiki, makulaturę i szkło można za symboliczną złotówkę od worka oddawać do powtórnego przetworzenia na podstawie umowy zawartej z Przedsiębiorstwem Inżynierii Komunalnej.

Pomimo to, znacząca liczba właścicieli nieruchomości wciąż „kombinuje”, jak bezpłatnie pozbyć się śmieci i tu rozpoczyna się podrzucanie ich do kontenerów na osiedlach, do przydrożnych rowów, do lasu i zagajników. Przykłady można mnożyć.

Mimo woli nasuwa się pytanie – czy naprawdę, nie potrafimy już normalnie funkcjonować i żyć bez strażnika czy policjanta za placami? Kontrole straży miejskiej, likwidacja dzikich wysypisk czy ściganie właścicieli działek, na których tworzą się dzikie wysypiska, to operacje bardzo kosztowne. Tym samym mniej środków pozostaje w kasie na szkoły, drogi i odśnieżanie.

Nie od dziś wiadomo, że dość powszechnie praktykowanym sposobem na pozbywanie się odpadów jest ich spalanie w piecach czy nawet w ogniskach. Lecz jakoś nikt nie zwraca uwagi, że w takich śmieciach coraz więcej jest tworzyw sztucznych – popularnie wanych „plastikami”. Nie wszyscy też wiedzą (lub udają, że nie wiedzą), że podczas spalania tworzyw sztucznych w stosunkowo niskiej temperaturze pieca lub ogniska, do otoczenia uwalniane są dioksyny – silnie trujące i niebezpieczne związki chemiczne. Trucizny te następnie wchłaniane są przez rosnące w pobliżu warzywa, drzewa owocowe i trawy. Ich zaleganie w glebie jest bardzo długie – mierzone dziesiątkami lat. Chyba łatwo zrozumieć, że to my wszyscy, będący np. sąsiadami takich trucicieli, stajemy się ofiarami ich niewiedzy czy bezmyślności. Tacy truciciele sami sobie również szkodzą, bo im bliżej komina czy ogniska – tym gorzej. To tylko złudzenie, że wiatr porywa dym na cudze.

Na ostatniej sesji Rady Miejskiej problem ten został poruszony po raz wtóry. Wydaje się, że jedynym jego rozwiązaniem jest przejęcie przez gminę obowiązku odbioru i utylizacji odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości. Nie trzeba będzie wtedy zawierać indywidualnych umów z firmami wywozowymi, bo całą biurokrację przejmie na siebie gmina, która wyłoni w drodze przetargu zakład zajmujący się wywozem odpadów z terenu gminy. Ustalony zostanie ścisły harmonogram odbioru odpadów z danej posesji. Za wykonywanie tych usług wszyscy mieszkańcy ponosić będą zryczałtowaną opłatę, ustaloną przez Radę Miejską, którą wnosić będziemy do kasy gminy, a nie firmy wywozowej.

Na rozwiązaniu tym skorzystają wszyscy, a szczególnie ci, którzy do tej pory sumiennie pozbywali się odpadów z swoich posesji. Rozwiązanie to jest najtańszym sposobem pozbywania się śmieci, ponieważ gmina do tego systemu będzie dopłacać i nie będzie się nastawiać na zysk. Żadna inna firma do indywidualnej umowy dopłacać nigdy nie będzie, gdyż przede wszystkim nastawia się na zysk. Zniknie problem podrzucania śmieci, spalania i tworzenia dzikich wysypisk.

Jednakże jest jeden warunek! Rozwiązanie takie jest do przyjęcia tylko na drodze referendum gminnego. Aby ono było ważne, musi wziąć w nim udział co najmniej 30 % uprawnionych do głosowania. Wynik referendum jest rozstrzygający, jeżeli za samoopodatkowaniem się mieszkańców na cele komunalne padnie co najmniej 2/3 ważnie oddanych głosów.

Poddajemy tę kwestię pod rozwagę mieszkańców.

Beata Czech / Wydział Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Pszczynie

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.