Wiadomości
- 9 listopada 2007
- wyświetleń: 1350
Natura 2000 i samorządy
Samorządowcy z przyległych terenów do jeziora goczałkowickiego, objętych projektowaniem nadania „Dolinie Górnej Wisły" charakteru ochronnego ostoi ptactwa, która ma tutaj charakter unikatowy w skali międzynarodowej, działania te przyjmują na ogół źle. Nie przekonują wszystkich argumenty Jolanty Prażuch z Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach, że nasza akceptacja do UE zobowiązuje Polskę do ochrony takich terenów.
- Nie zaszkodzi temu to co jest, utrzymać obecny stan i nie pogarszać warunków bytowania. Starajmy się skorzystać z tego co nam oferuje przyroda w postaci produktu - mówiła na jednym ze spotkań z samorządowcami. Mówiąc najogólniej w ząłożeniu „Natura 2000" chodzi o ochronę na tym obszarze dużych wartości przyrodniczych.
W okresie lęgowym znajduje się tutaj co najmniej 1% populacji krajowej takich gatunków jak: bączek, bąk, dzierzba czarnoczelna, mewa czarnogłowa, rybitwa białowąsa, rybitwa rzeczna, rybitwa czarna, szablodziób, ślepowron, cyranka, czernica, głowienka, kokoszka, krakwa, krwawodziób, perkoz, dwuczuby, płaskonos, sieweczka rzeczna, śmieszka, zausznik, muchołówka białoszyja, krzyżówka, łyzka, perkozek. W okresie wędrówek występuje też co najmniej 1% populacji szlaku wędrownego czapli białej i płaskonosa.
Gminy objęcie szczególną ochroną tego obszaru widzą jako zablokowanie rozwoju żeglugi na wodach zbiornika i w konsekwencji uniemożliwienie rozwoju bazy turystycznej w tym rejonie oraz zablokowanie możliwości rozwoju gmin i tworzenia nowych miejsc pracy w sektorze usług turystycznych. Ponadto status tego typu obszarów ciągle nie jest do końca uregulowany, a ma to związek z wymogiem prawa unijnego i form finansowania.
Jedyną akceptowaną drogą powinna być społeczna umowa, która szanuje prawo własności
mieszkańców gminy.
CHODZI O NIEKTÓRE ZAPISY
Rozmawiamy z zastępcą burmistrza Pszczyny – Mirosławem Krausem
Panie Burmistrzu! Urząd Miasta wnosi szereg zastrzeżeń do obszaru „Natura 2000". Nie chcecie chronić bogactwa przyrodniczego, które stworzyło jezioro goczałkowickie?
- Urząd Miejski nie ma zastrzeżeń do wprowadzania obszaru „Natura 2000" dolina górnej Wisły dla strefy zbiornika goczałkowickiego. Jest to już stan faktyczny, który został potwierdzony poprzez wejście polski do struktur unii europejskiej.
W okresie przedakcesyjnym minister środowiska przygotował listę propozycji obszarów wg wskazań wydziałów wojewódzkich. Wskazania te były listą wielu życzeń szerokiego środowiska zaangażowanego w ochronę przyrody /organizacje pozarządowe i organizacje ekologiczne /.
Już w 2004 roku minister środowiska zwrócił się do Rady Miejskiej w Pszczynie o wydanie opinii w sprawie włączenia terenów znajdujących się w gminie Pszczyna do projektowanych obszarów natura 2000. Dnia 10 marca 2004 roku rada miejska podjęła uchwałę o negatywnym zaopiniowaniu przesłanego przez ministra środowiska projektu włączenia terenów znajdujących się w gminie Pszczyna do projektowanych obszarów natura 2000.
W uzasadnieniu rada miejska poruszyła fakt ograniczeń, jakie narzuca projekt planu ochrony obszaru natura 2000 w inwestowaniu oraz rozwoju turystyki, żeglarstwa,
a w konsekwencji braku warunków do tworzenia nowych miejsc pracy.
Reprezentujemy więc stanowisko, aby nie wszystkie zapisy projektu planu ochrony obszaru natura 2000 były automatycznie przyjmowane. Początkiem października zostałem zaproszony /kilkanaście godzin przed spotkaniem - podobnie jak inni przedstawiciele gmin / do wydziału środowiska i rolnictwa Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego celem przedstawienia wszelkich uwag i sugestii odnośnie przedstawionych w projekcie zaleceń.
Jakiekolwiek złagodzenie formy tych zapisów spotkało się z dezaprobatą. Przypominano mi , że teren obszaru w naszej gminie minister już zatwierdził, że jesteśmy już w Unii Europejskiej. Mam nadzieję, że najbliższe spotkania - konsultacje będą dopuszczały uzasadnione uwagi lub sugestie dotyczące przyszłości terenów w gminie Pszczyna.
- Znawcy problemu mają często odwrotny pogląd. Uważają, że „Natura 2000" jest nie tylko ochroną środowiska przyrodniczego ale i też szansą na rozwój, choćby pod względem turystycznym tych terenów. Projekt nie zamyka przecież wstępu ludziom na ten obszar.
- Odpowiadając na opinię fachowców twierdzących, że obszary natura 2000 spowodują uatrakcyjnienie turystyczne tych terenów sądzę, że może tak się stać pod warunkiem utworzenia ścieżek pieszo-rowerowych, pod warunkiem utworzenia ścieżek dydaktycznych dla młodzieży, pod warunkiem utworzenia bazy turystycznej i żeglarskiej, które działając w ramach ściśle określonych zasad mogą przyczynić się do rozwoju regionu i wypoczynku w naturalnych warunkach. Jednak zamknięcie całego kompleksu, zakaz wstępu osobom nie
będącym właścicielami terenu, będzie sprzyjać jedynie dostępowi dla bardzo
wąskiej grupy ludzi.
- Zatem, jakie według Pana jest wyjście z tej sytuacji?
Problem z pewnością można rozwiązać, trzeba jednak rozmawiać. Wszystkie sprawy można uregulować poprzez wspólne ustalenia . Jeśli wystąpią ograniczenia lub straty, np.
W produkcji rolnej - należy wypłacać odszkodowania. Jeśli wystąpią ograniczenia w inwestowaniu lub utrudnienia w związku z realizacją inwestycji - należy znaleźć taki sposób, aby był w najmniejszym stopniu uciążliwy dla inwestora i właściciela gruntu.
Nie możemy dać się zwariować kolejnymi uwarunkowaniami i ustaleniami prawnymi, które będą działać w perspektywie co najmniej 20 lat. Jeden przykład: otóż międzynarodowy port lotniczy w Pyrzowicach, który mam nadzieję będzie rozwijał się intensywnie, przy każdym rozszerzeniu swojej działalności jest zobowiązany jako inwestor do wykonania oceny wpływu oddziaływania na środowisko w związku z obszarem „Natura 2000" dolina górnej Wisły dla strefy zbiornika goczałkowickiego.
Jedyną akceptowaną drogą powinna być społeczna umowa, która, szanując prawo własności mieszkańców gminy oraz wolę radnych miejskich, zawrze zalecenia dotyczące rozwoju gminy i zalecenia projektu natura 2000 w taki sposób, aby ograniczenia były jak najmniej dokuczliwe, a pożytki z obcowania z przyrodą jak największe dla możliwie szerokiej grupy mieszkańców i turystów.
Rozmawiał: Wacław Zmarlak
- Nie zaszkodzi temu to co jest, utrzymać obecny stan i nie pogarszać warunków bytowania. Starajmy się skorzystać z tego co nam oferuje przyroda w postaci produktu - mówiła na jednym ze spotkań z samorządowcami. Mówiąc najogólniej w ząłożeniu „Natura 2000" chodzi o ochronę na tym obszarze dużych wartości przyrodniczych.
W okresie lęgowym znajduje się tutaj co najmniej 1% populacji krajowej takich gatunków jak: bączek, bąk, dzierzba czarnoczelna, mewa czarnogłowa, rybitwa białowąsa, rybitwa rzeczna, rybitwa czarna, szablodziób, ślepowron, cyranka, czernica, głowienka, kokoszka, krakwa, krwawodziób, perkoz, dwuczuby, płaskonos, sieweczka rzeczna, śmieszka, zausznik, muchołówka białoszyja, krzyżówka, łyzka, perkozek. W okresie wędrówek występuje też co najmniej 1% populacji szlaku wędrownego czapli białej i płaskonosa.
Gminy objęcie szczególną ochroną tego obszaru widzą jako zablokowanie rozwoju żeglugi na wodach zbiornika i w konsekwencji uniemożliwienie rozwoju bazy turystycznej w tym rejonie oraz zablokowanie możliwości rozwoju gmin i tworzenia nowych miejsc pracy w sektorze usług turystycznych. Ponadto status tego typu obszarów ciągle nie jest do końca uregulowany, a ma to związek z wymogiem prawa unijnego i form finansowania.
Jedyną akceptowaną drogą powinna być społeczna umowa, która szanuje prawo własności
mieszkańców gminy.
CHODZI O NIEKTÓRE ZAPISY
Rozmawiamy z zastępcą burmistrza Pszczyny – Mirosławem Krausem
Panie Burmistrzu! Urząd Miasta wnosi szereg zastrzeżeń do obszaru „Natura 2000". Nie chcecie chronić bogactwa przyrodniczego, które stworzyło jezioro goczałkowickie?
- Urząd Miejski nie ma zastrzeżeń do wprowadzania obszaru „Natura 2000" dolina górnej Wisły dla strefy zbiornika goczałkowickiego. Jest to już stan faktyczny, który został potwierdzony poprzez wejście polski do struktur unii europejskiej.
W okresie przedakcesyjnym minister środowiska przygotował listę propozycji obszarów wg wskazań wydziałów wojewódzkich. Wskazania te były listą wielu życzeń szerokiego środowiska zaangażowanego w ochronę przyrody /organizacje pozarządowe i organizacje ekologiczne /.
Już w 2004 roku minister środowiska zwrócił się do Rady Miejskiej w Pszczynie o wydanie opinii w sprawie włączenia terenów znajdujących się w gminie Pszczyna do projektowanych obszarów natura 2000. Dnia 10 marca 2004 roku rada miejska podjęła uchwałę o negatywnym zaopiniowaniu przesłanego przez ministra środowiska projektu włączenia terenów znajdujących się w gminie Pszczyna do projektowanych obszarów natura 2000.
W uzasadnieniu rada miejska poruszyła fakt ograniczeń, jakie narzuca projekt planu ochrony obszaru natura 2000 w inwestowaniu oraz rozwoju turystyki, żeglarstwa,
a w konsekwencji braku warunków do tworzenia nowych miejsc pracy.
Reprezentujemy więc stanowisko, aby nie wszystkie zapisy projektu planu ochrony obszaru natura 2000 były automatycznie przyjmowane. Początkiem października zostałem zaproszony /kilkanaście godzin przed spotkaniem - podobnie jak inni przedstawiciele gmin / do wydziału środowiska i rolnictwa Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego celem przedstawienia wszelkich uwag i sugestii odnośnie przedstawionych w projekcie zaleceń.
Jakiekolwiek złagodzenie formy tych zapisów spotkało się z dezaprobatą. Przypominano mi , że teren obszaru w naszej gminie minister już zatwierdził, że jesteśmy już w Unii Europejskiej. Mam nadzieję, że najbliższe spotkania - konsultacje będą dopuszczały uzasadnione uwagi lub sugestie dotyczące przyszłości terenów w gminie Pszczyna.
- Znawcy problemu mają często odwrotny pogląd. Uważają, że „Natura 2000" jest nie tylko ochroną środowiska przyrodniczego ale i też szansą na rozwój, choćby pod względem turystycznym tych terenów. Projekt nie zamyka przecież wstępu ludziom na ten obszar.
- Odpowiadając na opinię fachowców twierdzących, że obszary natura 2000 spowodują uatrakcyjnienie turystyczne tych terenów sądzę, że może tak się stać pod warunkiem utworzenia ścieżek pieszo-rowerowych, pod warunkiem utworzenia ścieżek dydaktycznych dla młodzieży, pod warunkiem utworzenia bazy turystycznej i żeglarskiej, które działając w ramach ściśle określonych zasad mogą przyczynić się do rozwoju regionu i wypoczynku w naturalnych warunkach. Jednak zamknięcie całego kompleksu, zakaz wstępu osobom nie
będącym właścicielami terenu, będzie sprzyjać jedynie dostępowi dla bardzo
wąskiej grupy ludzi.
- Zatem, jakie według Pana jest wyjście z tej sytuacji?
Problem z pewnością można rozwiązać, trzeba jednak rozmawiać. Wszystkie sprawy można uregulować poprzez wspólne ustalenia . Jeśli wystąpią ograniczenia lub straty, np.
W produkcji rolnej - należy wypłacać odszkodowania. Jeśli wystąpią ograniczenia w inwestowaniu lub utrudnienia w związku z realizacją inwestycji - należy znaleźć taki sposób, aby był w najmniejszym stopniu uciążliwy dla inwestora i właściciela gruntu.
Nie możemy dać się zwariować kolejnymi uwarunkowaniami i ustaleniami prawnymi, które będą działać w perspektywie co najmniej 20 lat. Jeden przykład: otóż międzynarodowy port lotniczy w Pyrzowicach, który mam nadzieję będzie rozwijał się intensywnie, przy każdym rozszerzeniu swojej działalności jest zobowiązany jako inwestor do wykonania oceny wpływu oddziaływania na środowisko w związku z obszarem „Natura 2000" dolina górnej Wisły dla strefy zbiornika goczałkowickiego.
Jedyną akceptowaną drogą powinna być społeczna umowa, która, szanując prawo własności mieszkańców gminy oraz wolę radnych miejskich, zawrze zalecenia dotyczące rozwoju gminy i zalecenia projektu natura 2000 w taki sposób, aby ograniczenia były jak najmniej dokuczliwe, a pożytki z obcowania z przyrodą jak największe dla możliwie szerokiej grupy mieszkańców i turystów.
Rozmawiał: Wacław Zmarlak
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.