Wiadomości
- 6 sierpnia 2007
- wyświetleń: 4593
Zegar dla parkujących na starówce
Mając sklep, trzeba do niego dostarczyć towar. Posiadając jakąkolwiek inną firmę, też ma się potrzeby dowiezienia do niej tego lub owego. Jeśli jedno czy drugie znajdowało się w obrębie pszczyńskiej starówki, był z tym pewien kłopot.
Śródmieście jest uznane za strefę zamieszkania. Poza innymi obowiązkami, jakie wynikają dla kierowców ze znaku D-40 (dorosły, dziecko z piłką, samochód, dom) wynika i ten, że samochód można postawić jedynie w miejscu do tego przeznaczonym i oznakowanym literką P. Tutaj w strefach płatnego parkowania. A co z autami dostawczymi, z których towar trzeba by w takiej sytuacji przewozić lub przenosić z parkingu, by nie naruszać przepisu?
Dotąd się tym nikt specjalnie nie przejmował i wjeżdżał, gdzie mu było wygodnie, bo zawsze miał alibi w wypadku kontroli: przecież przywiozłem towar! Jak można było zaobserwować, po liczbie aut stojących na rynku czy w sąsiednich uliczkach, te dostawy się mnożyły, a czas rozładunku trwał, bywało, dość długo.
Aby pogodzić interesy, czyli ochronić zabytkowe centrum przed nadmiernym ruchem, a i sklepikarzom nie uprzykrzać życia, wprowadzono od lipca specjalne karty.
- Jest to zwykła kartonowa tarcza zegarowa, na której ustawia się czas przybycia. Od tego momentu kierowca ma 20 minut na rozładunek. Z kolei patrol straży pilnującej porządku ma możliwość sprawdzenia, czy postój się nie przedłuża ponad uzasadniony limit czasowy - tłumaczy Józef Bałuch z wydziału gospodarki komunalnej Urzędu Miasta.
To tu właśnie właściciele firm i kupcy mający swe biznesy na starym mieście powinni pobrać takie karty. Miasto przygotowało się na 100-200 odbiorców. Na razie wydanych zostało 66.
Więcej czytaj w Dzienniku Zachodnim.
Dotąd się tym nikt specjalnie nie przejmował i wjeżdżał, gdzie mu było wygodnie, bo zawsze miał alibi w wypadku kontroli: przecież przywiozłem towar! Jak można było zaobserwować, po liczbie aut stojących na rynku czy w sąsiednich uliczkach, te dostawy się mnożyły, a czas rozładunku trwał, bywało, dość długo.
Aby pogodzić interesy, czyli ochronić zabytkowe centrum przed nadmiernym ruchem, a i sklepikarzom nie uprzykrzać życia, wprowadzono od lipca specjalne karty.
- Jest to zwykła kartonowa tarcza zegarowa, na której ustawia się czas przybycia. Od tego momentu kierowca ma 20 minut na rozładunek. Z kolei patrol straży pilnującej porządku ma możliwość sprawdzenia, czy postój się nie przedłuża ponad uzasadniony limit czasowy - tłumaczy Józef Bałuch z wydziału gospodarki komunalnej Urzędu Miasta.
To tu właśnie właściciele firm i kupcy mający swe biznesy na starym mieście powinni pobrać takie karty. Miasto przygotowało się na 100-200 odbiorców. Na razie wydanych zostało 66.
Więcej czytaj w Dzienniku Zachodnim.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.