Sport
- 20 listopada 2002
- wyświetleń: 2484
Jankowice uratowały pozycję lidera
Zakończyła się pierwsza część sezonu piłkarskiego 2002/2003. Najbardziej zadowoleni z dotychczasowego przebiegu rozgrywek mogą być piłkarze Znicza Jankowice. Udało im się zdobyć mistrzostwo jesieni, bowiem z dorobkiem 32 pkt plasują się na 1. miejscu w tyskiej grupie A-klasy.
W ostatnim spotkaniu zwyciężyli graczy z Woszczyc a jedyną bramkę spotkania zdobył Michał Stencel, który dobrze znalazł się w zamieszaniu podbramkowym. Z pewnością po tym golu w Jankowicach wszyscy odetchnęli z ulgą. Ulubieńcy miejscowych kibiców przegrali dwa ostatnie spotkania, z Miedźną 2:3 i ZET-em Tychy 1:2, co spowodowało, że stracili zdecydowaną przewagę punktową nad rywalami. Na pewno najbardziej zadowolonym człowiekiem był po końcowym gwizdku sędziego trener Kornel Ryguła.
Nasze ostatnie dwie porażki były trochę pechowe. W obu przypadkach byliśmy od rywala gorsi jedynie o jedną bramkę. Te przegrane spowodowały, że inne zespoły się do nas zbliżyły a moim chłopakom zaczęły się trząść nogi. Dlatego tak ważne jest, że zdobyliśmy dziś bramkę, która dała nam 3pkt. W rundzie jesiennej zdobyliśmy ich 34, ale z tej trzeba się najbardziej cieszyć. Udało nam się obronić pozycję lidera. Na pewno będziemy się starali, aby w tym roku zdobyć upragniony awans. W zeszłym roku nam się to nie udało, chociaż zdobyliśmy 59 pkt. Wiadomo, że nie będzie łatwo, dlatego trzeba się wziąć do pracy, bo bez dobrego przygotowania nie będzie sukcesu.
Drugim zespołem, który również może być zadowolony po jesiennej części rozgrywek mogą być piłkarze LKS-u Łąka. W dwóch ostatnich meczach piłkarze tego zespołu zdobyli komplet punktów. Co prawda zespoły z Woszczyc i Bierunia nie zależą do ligowych potentatów, ale gołym okiem widać, że w drużynie jest dobra atmosfera i zawodnicy palą się do gry. W meczu z Unią łączanie już do przerwy, po bramkach Bartosza Zieleźnika w 6 i 25 min., prowadzili 2:0. Po przerwie kolejne 2 gole dorzucił Adam Maślorz, na co rywale odpowiedzieli jedynie golem z rzutu karnego. Kiedy kibice posilali się znakomitą grochówką, przygotowaną przez miejscowych działaczy, trener Bronisław Loska na gorąco komentował postawę zespołu w zakończonej części sezonu.
Pechowo straciliśmy punkty w Warszowicach, gdzie mimo dobrej gry przegraliśmy 1:2. Mogę mieć zastrzeżenia do gry swoich podopiecznych w spotkaniach z Wyrami i Jankowicami. Mecz z Miedźną to zupełnie inna historia, związana z błędami arbitrów, prowadzącymi ten mecz. Mamy w Łące młody i obiecujący, ale potrzebujący ogrania zespół. Moim podopiecznym udaje się dobrze połączyć sportowe zainteresowania z pracą i nauką. Jestem też zadowolony z ich postawy na treningach i meczach. Uważam, że 3 pkt do Jankowic to nieduża strata. Mamy kontakt z czołówką i na wiosnę możemy jeszcze wiele zdziałać. Najlepszym strzelcem drużyny jest na pewno Adam Maślorz (zdobywca 13 goli), chociaż muszę podkreślić, że dobrze byłoby dla naszego zespołu, gdyby grał bardziej kolektywnie. Myślę, że przydałby się mu do pomocy jeden rasowy napastnik.
Drużyna Iskry Pszczyna wygrała w przedostatniej kolejce z Josieńcem Radostowice aż 5:1. Niestety, w ostatnim występie przegrali na boisku LKS-u Goczałkowice 1:2. Honorowego gola dla pszczyńskiego zespołu zdobył przy stanie 0:2 Przemysław Pitry. Iskra zagrała jeden z najsłabszych meczy tej rundy. Dała sobie strzelić 2 bramki, gdyż zawodnicy obrony nie wypełniali właściwie założeń przedmeczowych.
Jesteśmy zadowoleni z uzyskanych wyników. W A-klasie występujemy po dłuższej przerwie, dlatego naszym głównym celem jest walka o utrzymanie. Mamy całkiem niezłą pozycję w tabeli (która może się poprawić po weryfikacji meczu z Wyrami-przypis mój), ale zdajemy sobie sprawę, że A-klasa rządzi się swoimi prawami, tutaj każdy może wygrać z każdym, dlatego jest tak ciasno w tabeli. Teraz jesteśmy blisko czołówki, ale wiemy, że trzeba dalej walczyć, aby utrzymać tę bezpieczną pozycję.
W Studzionce, jak na zbawienie, wszyscy czekali na koniec rundy. Drużyna przegrała ostatnio z Fortuną Wyry 0:4 oraz z LKS-em Miedźna 0:2 i właściwie nikt nie wie, dlaczego tak się dzieje. 10 miejsce na pewno nie zadowala ani piłkarzy, ani też działaczy i kibiców. Piłkarze Studzionki zdobyli tylko 19 bramek,w tym aż 11 w dwóch meczach: 7:4 z Woszczycami i 4:0 z Radostowicami.
Koniec sezonu na pewno nam się przyda. W czasie zimowej przerwy w rozgrywkach będziemy mieli czas, aby skonsolidować szyki i lepiej przygotować formę. Dzięki dobrej współpracy z miejscową szkołą będziemy mogli prowadzić zajęcia na sali gimnastycznej i basenie. Być może uda nam się również załatwić halę w Jastrzębiu lub Suszcu. Na wiosnę powinno być lepiej. Przecież grając w podobnym składzie, mieliśmy w zeszłym roku trzecie miejsce w tabeli.
Trzy kolejne spotkania zakończyły się trzema zwycięstwami piłkarzy z Piasku. Czarni pokonali kolejno Lędziny 3:2, Bieruń 6:0 a na zakończenie II ekipę Bojszów 3:1 (0:0). Bramki w tym meczu zdobyli Sławomir Gumiński - 2 i Zbigniew Kościański. Piłkarze Piasku posiadali przez cały mecz zdecydowaną przewagę, grali składnie i widowiskowo, stwarzając wiele sytuacji podbramkowych. Z pewnością chcieli w ten sposób pożegnać swoich wiernych kibiców, którzy mimo zimna i deszczu zjawili się na boisku. Drużyna zdobyła w sumie 25 pkt, co jak na beniaminka jest całkiem niezłym osiągnięciem.
Na samym początku odnieśliśmy 2 zwycięstwa i remis. Potem przegraliśmy na boisku w Łące 0:7, drużyna przeżywała kryzys. Przełomowymi meczami były spotkania z Warszowicami i Studzionką. Wtedy to poprawiła się atmosfera w drużynie. Nie ukrywam, że kiedy odeszli od nas Komraus i Bysta, trochę szwankowała gra zawodników linii pomocy. Myślę, że tutaj tkwią rezerwy. Zdobyliśmy 25 pkt, co pozwala utrzymać kontakt z czołówką.
źródlo: Głos Pszczyński
http://www.pless.pl/branze/glos/ class=dodaj>zobacz serwis internetowy Głosu Pszczyńskiego
W ostatnim spotkaniu zwyciężyli graczy z Woszczyc a jedyną bramkę spotkania zdobył Michał Stencel, który dobrze znalazł się w zamieszaniu podbramkowym. Z pewnością po tym golu w Jankowicach wszyscy odetchnęli z ulgą. Ulubieńcy miejscowych kibiców przegrali dwa ostatnie spotkania, z Miedźną 2:3 i ZET-em Tychy 1:2, co spowodowało, że stracili zdecydowaną przewagę punktową nad rywalami. Na pewno najbardziej zadowolonym człowiekiem był po końcowym gwizdku sędziego trener Kornel Ryguła.
Nasze ostatnie dwie porażki były trochę pechowe. W obu przypadkach byliśmy od rywala gorsi jedynie o jedną bramkę. Te przegrane spowodowały, że inne zespoły się do nas zbliżyły a moim chłopakom zaczęły się trząść nogi. Dlatego tak ważne jest, że zdobyliśmy dziś bramkę, która dała nam 3pkt. W rundzie jesiennej zdobyliśmy ich 34, ale z tej trzeba się najbardziej cieszyć. Udało nam się obronić pozycję lidera. Na pewno będziemy się starali, aby w tym roku zdobyć upragniony awans. W zeszłym roku nam się to nie udało, chociaż zdobyliśmy 59 pkt. Wiadomo, że nie będzie łatwo, dlatego trzeba się wziąć do pracy, bo bez dobrego przygotowania nie będzie sukcesu.
Drugim zespołem, który również może być zadowolony po jesiennej części rozgrywek mogą być piłkarze LKS-u Łąka. W dwóch ostatnich meczach piłkarze tego zespołu zdobyli komplet punktów. Co prawda zespoły z Woszczyc i Bierunia nie zależą do ligowych potentatów, ale gołym okiem widać, że w drużynie jest dobra atmosfera i zawodnicy palą się do gry. W meczu z Unią łączanie już do przerwy, po bramkach Bartosza Zieleźnika w 6 i 25 min., prowadzili 2:0. Po przerwie kolejne 2 gole dorzucił Adam Maślorz, na co rywale odpowiedzieli jedynie golem z rzutu karnego. Kiedy kibice posilali się znakomitą grochówką, przygotowaną przez miejscowych działaczy, trener Bronisław Loska na gorąco komentował postawę zespołu w zakończonej części sezonu.
Pechowo straciliśmy punkty w Warszowicach, gdzie mimo dobrej gry przegraliśmy 1:2. Mogę mieć zastrzeżenia do gry swoich podopiecznych w spotkaniach z Wyrami i Jankowicami. Mecz z Miedźną to zupełnie inna historia, związana z błędami arbitrów, prowadzącymi ten mecz. Mamy w Łące młody i obiecujący, ale potrzebujący ogrania zespół. Moim podopiecznym udaje się dobrze połączyć sportowe zainteresowania z pracą i nauką. Jestem też zadowolony z ich postawy na treningach i meczach. Uważam, że 3 pkt do Jankowic to nieduża strata. Mamy kontakt z czołówką i na wiosnę możemy jeszcze wiele zdziałać. Najlepszym strzelcem drużyny jest na pewno Adam Maślorz (zdobywca 13 goli), chociaż muszę podkreślić, że dobrze byłoby dla naszego zespołu, gdyby grał bardziej kolektywnie. Myślę, że przydałby się mu do pomocy jeden rasowy napastnik.
Drużyna Iskry Pszczyna wygrała w przedostatniej kolejce z Josieńcem Radostowice aż 5:1. Niestety, w ostatnim występie przegrali na boisku LKS-u Goczałkowice 1:2. Honorowego gola dla pszczyńskiego zespołu zdobył przy stanie 0:2 Przemysław Pitry. Iskra zagrała jeden z najsłabszych meczy tej rundy. Dała sobie strzelić 2 bramki, gdyż zawodnicy obrony nie wypełniali właściwie założeń przedmeczowych.
Jesteśmy zadowoleni z uzyskanych wyników. W A-klasie występujemy po dłuższej przerwie, dlatego naszym głównym celem jest walka o utrzymanie. Mamy całkiem niezłą pozycję w tabeli (która może się poprawić po weryfikacji meczu z Wyrami-przypis mój), ale zdajemy sobie sprawę, że A-klasa rządzi się swoimi prawami, tutaj każdy może wygrać z każdym, dlatego jest tak ciasno w tabeli. Teraz jesteśmy blisko czołówki, ale wiemy, że trzeba dalej walczyć, aby utrzymać tę bezpieczną pozycję.
W Studzionce, jak na zbawienie, wszyscy czekali na koniec rundy. Drużyna przegrała ostatnio z Fortuną Wyry 0:4 oraz z LKS-em Miedźna 0:2 i właściwie nikt nie wie, dlaczego tak się dzieje. 10 miejsce na pewno nie zadowala ani piłkarzy, ani też działaczy i kibiców. Piłkarze Studzionki zdobyli tylko 19 bramek,w tym aż 11 w dwóch meczach: 7:4 z Woszczycami i 4:0 z Radostowicami.
Koniec sezonu na pewno nam się przyda. W czasie zimowej przerwy w rozgrywkach będziemy mieli czas, aby skonsolidować szyki i lepiej przygotować formę. Dzięki dobrej współpracy z miejscową szkołą będziemy mogli prowadzić zajęcia na sali gimnastycznej i basenie. Być może uda nam się również załatwić halę w Jastrzębiu lub Suszcu. Na wiosnę powinno być lepiej. Przecież grając w podobnym składzie, mieliśmy w zeszłym roku trzecie miejsce w tabeli.
Trzy kolejne spotkania zakończyły się trzema zwycięstwami piłkarzy z Piasku. Czarni pokonali kolejno Lędziny 3:2, Bieruń 6:0 a na zakończenie II ekipę Bojszów 3:1 (0:0). Bramki w tym meczu zdobyli Sławomir Gumiński - 2 i Zbigniew Kościański. Piłkarze Piasku posiadali przez cały mecz zdecydowaną przewagę, grali składnie i widowiskowo, stwarzając wiele sytuacji podbramkowych. Z pewnością chcieli w ten sposób pożegnać swoich wiernych kibiców, którzy mimo zimna i deszczu zjawili się na boisku. Drużyna zdobyła w sumie 25 pkt, co jak na beniaminka jest całkiem niezłym osiągnięciem.
Na samym początku odnieśliśmy 2 zwycięstwa i remis. Potem przegraliśmy na boisku w Łące 0:7, drużyna przeżywała kryzys. Przełomowymi meczami były spotkania z Warszowicami i Studzionką. Wtedy to poprawiła się atmosfera w drużynie. Nie ukrywam, że kiedy odeszli od nas Komraus i Bysta, trochę szwankowała gra zawodników linii pomocy. Myślę, że tutaj tkwią rezerwy. Zdobyliśmy 25 pkt, co pozwala utrzymać kontakt z czołówką.
źródlo: Głos Pszczyński
http://www.pless.pl/branze/glos/ class=dodaj>zobacz serwis internetowy Głosu Pszczyńskiego
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.