PALP: W deszczu i błocie

Do słotnych warunków najwyraźniej przywykła już ekipa Gunnersów, a może właśnie to jest to co „Artylerzyści” lubią najbardziej? To już, bowiem trzeci kolejny mecz ekipy beniaminka (w przeciągu ostatnich pięciu dni), w którym udaje się wygrać, a z meczu na mecz ich gra wygląda coraz lepiej. W sobotnie przedpołudnie doskonale przekonał się o tym zamykający ligową tabele zespół Katona. Od VIII kolejki już chyba nikt nie ma wątpliwości, dlaczego team beniaminka nosi nazwę Gunners. Takiej kanonady w tym sezonie nie urządził jeszcze żaden zespół.
Już w pierwszych dwudziestu minutach pod bramką Katona zaszalał, Pojda, który potrzebował zaledwie dziewięć minut, aby czterokrotnie pokonać bramkarza rywali. W rolę generała wcielił się tym razem Benioszek, który jak prawdziwy wódz rozdzielał piłki do kolegów z drużyny. Podobnie zresztą w drugiej odsłonie, kiedy asystował przy trafieniach Krzystolika i Pękały. Katon tym razem pojawił się bez dział, albo były one bez amunicji a i linia obrony załamała się niemal z każdą akcją rywala.
Ostatecznie Gunnersi rozbili ekipą Katona aż 10 golami i są pierwszą w tym sezonie drużyną, która osiągnęła wynik dwucyfrowy.

Gunners – Katon 10-0 (5-0)
Bramki: 1:0 Dąbkowski Tomasz (3’), 2:0 Pojda Józef (6’), 3:0 Pojda Józef (8’), 4:0 Pojda Józef (13’), 5:0 Pojda Józef (15’), 6:0 Krzystolki Laurencjusz (27’), 7:0 Pękała Slawosz 29’), 8:0 Krzystolik Laurencjusz (31’), 9:0 Krzystolik Laurencjusz (35’), 10: Pękała Sławosz (38’)
Sędzia: Przybyła Tadeusz

Hitem sobotnich spotkań był z pewnością pojedynek Ełki i Cadi-Caru. Od pierwszych minut oglądaliśmy szybki mecz i należy jedynie żałować, że był rozgrywany właśnie w tak trudnych warunkach, gdyż zawodnicy z obu drużyn nie mogli pokazać wszystkich swoich umiejętności. W pierwszych dwudziestu minutach, mimo, że nie doczekaliśmy się bramek jednego nie można odmówić obu drużynom, ogromnej ambicji i woli walki. Niestety to przełożyło się także na konto kartkowe. Niewielką, ale jednak przewagę miała w tym spotkaniu ekipa samochodziarzy, i nie chodzi tu o samą grę, lecz o stwarzane sytuacje podbramkowe, gdyż zdecydowanie dużo groźniej było pod bramka Kempy.
Jedyny gol padł dopiero po przerwie. Na grząskim boisku piłka zaskoczyła Kroczka, który próbując wybić ją z własnego pola karnego uczynił to na tyle nieszczęśliwi, że skierował ją do własnej bramki. Chwilę później wyczyn kolegi prawie skopiował kolego z drużyny, ale tym razem Kempa był na posterunku.
Ełka też miała swoje okazje, ale gdy dochodziło do strzałów futbolówka mijał twierdzę Kloca w bezpiecznej odległości. Ostatecznie po meczu walki samochodziarze zwyciężyli niepokonaną w tym sezonie Ełkę i awansowali na fotel wicelidera.

Ełka Team – Cadi-Car 0-1 (0-0)
Bramki: 0:1 Kroczek Tomasz (24’ – sam.)
Żółte kartki: Kempa Marek (37’ – Ełka Team), Kucharzewski Maciej (6’), Bałuch Józef (15’), Chrapkiewicz Marek (28’ – wszczcy Cadi-Car)
Sędzia: Maławy Mariusz

Lider tabeli tym razem grał z Halmaxem i przyznać trzeba, że był to mecz bez historii.
Jak na faworyta początek w wykonaniu graczy prowadzącej drużyny nie wyglądał zbyt imponująco, a wszystkiemu winny brak skuteczności. Po dwudziestu minutach Profi prowadził tylko jedną bramką, choć przyznać trzeba, że ambitnie grający Halmax miał w wielu sytuacjach bardzo wiele szczęścia. Lider mógł być spokojny o wynik już po siedmiu minutach gry drugiej odsłony. Ekipa połączonych sił dwóch ligowców nie była w statnie przeciwstawić się tym razem wyżej notowanym rywalom, a gdyby Poczkajski miał lepszy dzień mogło dojść do prawdziwego pogromu.
Ostatecznie drużyna Profi M-Tec wygrała pewnie i utrzymała pozycję lidera i miano niepokonanych w sezonie 2008/2009.

Profi M-Tec – Halmax/Podstarzyniec 3-0 (1-0)
Bramki: 1:0 Maroszek Piotr (17’), 2:0 Pojda Wojciech (23’), 3:0 Maroszek Piotr (27’)
Żółta kartka: Jarząbek Mariusz (38’ – Profi M-Tec)
Sędzia: Maławy Mariusz

Do jedynej niespodzianki dnia doszło w ostanim sobotnim pojedynku. Faworyzowany zespół Mieszka podejmował ekipę ZRB. Ekipa z osiedla Piastów przewagę miała ale... tylko przez 10 minut kiedy to powinna prowadzić trzema bramkami, padła jednak tylko jedna. Chwilę później jednak budowloano-bananowy zespół wyrównał i od tego momentu zaczął z minuty na minutę grać coraz lepiej. Ekipa Mieszka starała się atakować lecz to ZRB stwarzało sobie znakomite sytuacje do zdobycia gola. W pierwszej odsłonie gole już jednak nie padły.
Swoich byłych kolegów z drużyny pogrążył po przerwie Mika, a po chwili na listę strzelców wpisał się Wojciech i było już jasne, że „książęcy” będą mieli problemy, aby zdobyć w tym meczu punkty, tym bardziej, że gra na grząskim, błotnym boisku wyraźnie się im nie kleiła. Chcąc jednak odwrócić losy meczu Mieszko coraz bardziej ryzykował „odkrywając” dostęp do własnej bramki. Dość powiedzieć, że mimo czwartej wpuszczonej bramki najlepszy w szeregach ekipy z Osiedla Piastów był... bramkarz.
Wynik spotkania ustalił w końcówce meczu Kędzior. A po chwili za niesportowe zachowanie przedwcześnie do szatni udał się Mika i był to ostatni akt sobotniego deszczowego popołudnia.

Mieszko – ZRB/Sz.B. 2-4 (1-1)
Bramki: 1:0 Kubiczek Łukasz (9’), 1:1 Mika Łukasz (11’), 1:2 Mika Łukasz (24’), 1:3 Wojciech Adrian (26’), 1:4 Błażej Jaromin (33’), 2:4 Kędzior Łukasz (39’)
Żółte kartki: Mika Łukasz (38’ i 40’ – ZRB/Sz.B.)
Czerwona kartka: Mika Łukasz (40’ – ZRB/Sz.B. – za drugą żółtą kartkę)
Sędzia: Maławy Mariusz

Pozostałe dwa spotkania VIII serii gier, które zostały przełożone, rozegrane zostaną w środę 24 sierpnia. http://www.pless.pl/branze/pilka/palp08_09.php?page=typer&subpage=start class=dodaj> Typuj wyniki

Zdjęcia z sobotnich pojedynków oraz wieści z lidze PALP można znaleźć także na stronie: http://www.posir.pszczyna.pl/?page=article&pid=438 class=dodaj target=_blank>http://www.posir.pszczyna.pl.


Andzejek