Sport
- 17 czerwca 2008
- wyświetleń: 3620
PALF: Zaszaleli?
Tak skuteczni zawodnicy w Pszczyńskiej Amatorskiej Lidze Futsalu w tym sezonie jeszcze nie byli. Czyżby zbliżający się koniec rozgrywek sprawił, że snajperzy zaczęli szaleć przed zbliżającymi się wakacjami? Ale tak na prawdę na tak dobry rezultat (67 goli w 8 meczach) miała postawa Prodrexów w derbowym pojedynku.
O mały włos a przedostatnia seria gier rozpoczęła się od... walkoweru. Prodrex Ponad na derbowy pojedynek z Prodrexem pojawił się tylko w skromnym czteroosobowym składzie. Niemal rzutem na taśmę udało się jednak znaleźć piątego zawodnika i mecz z niewielkim opóźnieniem, ale mógł się rozpocząć.
Brak mobilizacji w szeregach Polandów szybko wykorzystali rywale a najbardziej na „słabej dyzpozycji” skorzystał wicelider strzelców – Janusz Zdunek, który już do przerwy zdobył sześć goli! Gracze z Osiedla Piastów praktycznie ani razu nie zagrozili bramce Spiki.
Początkowo zmiana bramek korzystniej wpłynęła na graczy „białego” Prodrexu, którzy zdobyli bramkę po indywidualnej akcji Mańki. Na tym popisy Polandów się jednak zakończyły. Później znowu zaczął szaleć Zdunek, który podobnie jak w pierwszych dwudziestu minutach tak i drugich zdobył 6 goli i... nieoczekiwanie został nowym liderem strzelców... ale tylko na półtorej godziny ;-)
Zieloni wcale nie zagrali jednak wybitnego meczu, a wysoką wygraną zawdzięczają głównie fatalnej postawie rywala. Zwycięstwo daje im jednak pewny medal... o jego kolor muszą jednak jeszcze powalczyć.
Prodrex najwyższym swoją wygraną w dotychczasowej historii występów na małych boiskach uczcił swój setny mecz w PALF.
Prodrex Poland – Prodrex 1:17 (0:6)
Bramka dla Polandu: Mańka Dawid
Bramki dla Prodrexu: Zdunek Janusz (dwanaście!!!), Czembor Bartosz (trzy), Kurcius Marcin (dwie)
Wielu kibiców ostrzyło sobie zęby na pojedynek Samochodziarzy z Poligonersami. Niestety musieli obejść się smakiem. Pojedynek ten był typowym meczem walki, a dużo więcej agresywności wykazywali gracze z Poligonu. Cadi-Car starał się podjąć walkę lecz jego akcje były zbyt wolne i czytelne dla rywala aby mogły przynieść spodziewany efekt. Pierwsza odsłona zakończyła się zatem dwubramkowym prowadzeniem drużyny Szłapy.
Po przerwie początkowe minuty przyniosły ciekawą walkę i wymianę ciosów. Na kontaktowe bramki CC dwukrotnie jednak szybko odpowiadał Poligon trzymając tym samym rywali na dystans. Od 30 minuty na ligowym asfalcie panowali już jednak tylko zawodnicy w czarnych koszulkach i ostatecznie wypunktowali rywali a co istotniejsze zachowali szanse na ligowe podium!
Poligoners – Cadi-Car 6:2 (2:0)
Bramki dla Poligonersów: Komander Dariusz (dwie), Osiński Miłosz, Szłapa Dariusz, Hulboj Sławomir, Chrapkiewicz Marek (samobójcza)
Bramki dla Cadi-Caru: Paszek Tomasz (dwie)
Jakiś czas temu skomplikowała się Ełce sytuacja w walce o mistrzostwo. W niedzielę skomplikował się walka o koronę króla strzelców. Ełka gra konsekwentnie jednak swoje i za to trzeba tą drużynę pochwalić. Bez względu na przeciwnika Team prezentuje piłkę na dobrym poziomie i nie inaczej było w przedostatniej ligowej kolejce, dlatego też Fa-Kt z pewnością nie będzie miło wspominał swojego jubileuszowego setnego ligowego meczu w asfaltowej lidze.
Drużyna Folka, która nie tak dawno zagrodziła innemu pretendentowi drogę do mistrzostwa tym razem miała niewiele do powiedzenia przy dobrej postawie Ełkaesiaków. Co prawda jeszcze przez pierwszych 10 minut można się było łudzić na wyrównaną walkę, później kontrolę nad meczem całkowicie przejął Team.
Budowlańcy dopiero w ostatnich minutach pokazali nieco lepszy futbol ale wynikało to głównie z wysokiego prowadzenia rywala, który dał już nieco więcej swobody. Ostatecznie Ełka wygrała bardzo pewnie i podobnie jak liderujący Prodrex ma już medal w kieszeni. Jaki? Na to poczekać musimy jeszcze tydzień.
Pozycję lidera strzelców obronił za to Kubiczek, który dzięki dwóm golom o jedno trafienie wyprzedza Zdunka z Prodrexu.
Ełka Team – Fa-Kt 7:2 (3:0)
Bramki dla Ełki: Majewski Maciej (dwie), Kubiczek Łukasz (dwie), Wala Tomasz (dwie), Rydzko Mariusz
Bramki dla Fa-Ktu: Prax Bartosz, Nachlik Łukasz
Starcie Szybkich Bananów z Kilersami było typowo rekreacyjną gierką. Obie drużyny zagrały „na luzie”, a ciekawa ofensywna i otwarta gra przyniosła sporo bramek. Pierwsze minuty należały jednak do ekipy z Osiedla Piastów, która po 10 minutach prowadziła dwoma bramkami i w tym czasie nie pozwalała na zbyt wiele rywalom. Zabójcy zaprezentowali się jednak lepiej w drugich 10 minutach pierwszej odsłony i dość niespodziewanie udało się im doprowadzić do remisu. Była to jednak chwilowa niemoc Sz.B.
Po zmianie bramek drużyna Cygana znowu zaczęła przejmować inicjatywę i raz za razem obstrzeliwać twierdzę Kilersów. Czterobramkwa przewaga kolejny raz najwyraźniej wprowadziła spore rozluźnienie szyków bananowej defensywy, co po raz kolejny skwapliwie wykorzystali rywale. Ostatnie słowo należało jednak do Sz.B., czym przypieczętowane zostało ich zwycięstwo.
Szybkie Banany – Kilers 8:4 (2:2)
Bramki dla Sz.B.: Słabaszewski Arkadiusz (trzy), Stuglik Nikodem (dwie), Jaromin Błażej, Cap Krzysztof, Cygan Przemysław
Bramki dla Kilersów: Olszynka Artur (trzy), Musioł Rafał
Żółta kartka: Kosek Jan (Szybkie Banany)
Wyraźną zwyżkę formy w końcówce sezonu prezentuje Jakub. W niedzielne popołudnie drużyna z Osiedla Daszyńskiego po ciekawym meczu pokonała ekipę Termexu. Błękitno-pomarańczowi zagrali jednak po raz kolejny słabo, a szczególnie niewyraźnie wyglądały poczynania tej drużyny w defensywie. Wystarczyły, bowiem trzy strzały na bramkę Kolona by bramkarz Termexu trzykrotnie musiał sięgać do siatki. W kolejnych minutach gra była całkiem przyjemna dla oka, a kolejne akcje przynosiły kolejne bramkowe sytuacje i co istotniejsze kolejne gole.
Drugie dwadzieścia minut rozpoczęło się ponownie od trafienia Jakuba i było już jasne, że obrońcy mistrzostwa tego meczu nie przegrają, tym bardziej, że wciąż stwarzali sobie znakomite okazje tyle tylko, że w drugiej odsłonie z dobrej strony zaprezentował się bramkarz Termexu. Jego postawa pozytywnie wpłynęła na kolegów, którzy wreszcie powalczyli lecz finisz w ostatnich minutach był wyraźnie spóźniony toteż dwie gole jedynie poprawiły meczowe statystyki.
Termex – ATS Jakub 4:6 (2:5)
Bramki dla Termxu: Milejski Artur, Kasprzycki Artur, Pojda Wojciech, Ścigała Łukasz
Bramki dla Jakuba: Drzyzga Grzegorz (trzy), Paliczka Kamil (dwie), Górny Andrzej
Żubry były stawiane chyba w roli faworyta przed spotkaniem z dwójką Katona i zawodnicy tak też rozpoczęli ten mecz. Zespół Janosza prezentował w pierwszych minutach ofensywny futbol i odważnie poczynał sobie na ligowym asfalcie. Nie dziwi za tem fakt, że zespół ten objął prowadzenie. Wszystko jednak się rozsypało, kiedy dość nieoczekiwanie Relaks wyrównał. Żubry straciły swoją pewność i nie grały już tak dobrze. Prowadziły nadal grę, ale już bez takiego przekonania jak w pierwszych minutach.
W drugiej odsłonie mecz wyraźnie siadł. Gra i jednym i drugim po prostu się nie układała. W takich warunkach lepiej jednak czuje się Katon, który zdołał uśpić rywala i zadać cios, po którym Żubry nie zdołały się już podnieść.
Żubry – Relaks Katon Pub „2” 1:2 (1:1)
Bramka dla Żubrów: Kukla Łukasz
Bramki dla Relaksu: Strzemiecki Janusz, Błakała Dawid
Beniaminek, który swoim mianem będzie się mógł tytułować jeszcze tylko raz (w przyszło niedzielę ostatnia kolejka) już nie jednokrotnie udowadniał, że z meczu na mecz na pszczyńskim boisku czuje się coraz pewniej. Początek spotkania Zielarzy z Relaksem miał wyrównany przebieg obie drużyny próbowały przejąć inicjatywę gry ale tak naprawdę ani jednym ani drugim sztuka ta się nie udała, z tą tylko różnicą, że piątka z Czechowic znalazła lukę w szeregach obronnych rywala i zdobyła gola. Z prowadzenia jednak nie cieszyła się zbyt długo, bowiem niespełna pięć minut później ponownie był remis, który utrzymał się do przerwy.
Drugie dwadzieścia minut nie przyniosło wiele zmian. Obie drużyny próbują prowadzić grę, ale więcej oglądaliśmy walki niż pięknej gry. Choć z drugiej strony chyba właśnie do tego obie drużyny zdążyły już nas przyzwyczaić – do waleczności. Relaks miał jednak tym razem więcej piłkarskiego szczęścia (a może po prostu nie chciał być gorszy od swoich młodszych kolegów z „dwójki”) i zdołał strzelić gola, który jak się wkrótce okazało pozwolił mu wygrać mecz.
Relaks Katon Pub „1” – Zielarze Czechowice 2:1 (1:1)
Bramki dla Relaksu: Wieczorek Tomasz, Kędzior Aleksander
Bramki dla Zielarzy: Budny Adam
To, że w ostatnich meczach sezonu drużyna Mieszka zawodzi i nie gra tego, czego można wymagać od tej drużyny widać jak na dłoni. Nie inaczej było w niedzielne późne popołudnie. Co prawda od pierwszych minut meczu z OKSem team z Osiedla Piastów prowadził grę tyle tylko, że swojej optycznej przewagi nie potrafił sfinalizować. Dobrze i szczęśliwie (raz pomogła mu poprzeczka) w bramce Poligonu spisywał się zaś Pisarek. Ciężko jednak też nazwać, że Mieszko miał jakąś miażdżącą przewagę ale wyglądało na to, że panuje nad sytuacją na boisku aż do 20 minut, kiedy to znakomitą kontrę na gola zamienił OKS. Po zmianie stron obraz gry nie ulega zmianie. Mieszko dąży do zdobycia gola, ale z trudem dochodzi do pozycji bramkowych. W 26 minucie niemoc strzelecką książęcych udało się przełamać, a po kolejnych siedmiu Mieszko objął prowadzenie. Poligon znowu przyczajony czekał na swoje okazje i doczekał się. Kolejna kontra zakończona bramką chyba najbardziej ucieszyła obecną na meczu silną grupę Prodrexu.
Zespół z osiedla Piastów mimo próbował coś jeszcze zmienić do ostatniego gwizdka, lecz bez powodzenia.
Remis skomplikował sytuację książęcych, których szanse na mistrzostwo są już chyba tylko teoretyczne a co istotniejsze w ostatniej kolejce będą musieli jeszcze powalczyć o medal.
Mieszko – OKS Merkury II Poligon 2:2 (0:1)
Bramki dla Mieszka: Mika Łukasz, Jarząbek Mariusz
Bramki dla OKSu: Ryguła Maciej, Gruszka Dawid
Ciekawie przedstawia się sytuacja w klasyfikacjach „dodatkowych”. W rywalizacji o tytuł najlepszego snajpera jeszcze w zeszłej kolejce sytuacja wydawała się być klarowna tymczasem XXIX seria gier przyniosła nieoczekiwane rozstrzygnięcia i walka o królewska koronę toczyć się będzie do ostatniego meczu.
Podobnie wygląda sytuacja w klasyfikacji Fair Play. Choć na prowadzeniu jest team Żubrów i raczej tego prowadzenia nie odda to o ostatnią pozycję premiowaną „zaszczytem” sponsorowania nagrody w tej klasyfikacji „biją się” trzy-cztery drużyny.
To już ostatnia szansa, aby zgłaszać swoich kandydatów do nagród indywidualnych. Przypominamy, że nominacje w kategoriach: Debiut Sezonu, Odkrycie Sezonu, Najlepszy Bramkarz Sezonu oraz Najlepszy Obrońca Sezonu można zgłaszać wysyłając maila z nazwikiem gracza wraz z uzasadnieniem swojego wyboru na adres: pkpmieszko@op.pl.
Na zgłoszenia czekamy do 20 czerwca 2008r.
A wręczenie nagród nastąpi podczas gali kończącej ligowy sezon 2007/2008.
Andzejek