Rozrywka
- 4 marca 2014
- wyświetleń: 4722
W kręgu poetów pszczyńskich
Trzeci wieczór z cyklu "W kręgu poetów pszczyńskich" poświęcony był twórczości Wacława Kostrzewy. W ostatni piątek lutego w "13" znowu wszystkie miejsca były zajęte. Przyszli bowiem tutaj ci, którzy chcieli spędzić godzinkę w świecie kolejnego poety związanego z naszym miastem.
Wacław Kostrzewa jest twórcą nietuzinkowym. Jego poezja wynika z osobistych przeżyć, doświadczeń i wrażeń, ale oddaje też uczucia uniwersalne, bliskie każdemu człowiekowi. I choć jest to twórczość "męska", jak określił to sam autor, to wybór wierszy na ten wieczór okazał się bardzo trafny, bo przeznaczony dla wszystkich. Poezja pana Wacława jest pełna zadumy, wspomnień, fascynacji miejscem i czasem, stawia pytania i nie oczekuje odpowiedzi.
Na spektakl złożyły się utwory ze wszystkich tomików wydanych przez poetę, starannie dobrane w taki sposób, aby pokazać dość złożony, ale bardzo przejrzysty świat przeżyć nie tylko samego twórcy, ale każdego z nas. Wiersze na tle nastrojowej muzyki w wykonaniu Natalii Rudakiewicz, Mirosława Lachowskiego, Anny Smołki i Kacpra Wiei recytowali: Dorota Pławecka, Tomasz Gruca, Michał Pudełko i Renata Zborowska.
Ponad czterdzieści utworów stanowiło w ich wykonaniu jedną logiczną całość. I do tego piosenki, bo okazało się, że wiersze pana Wacława można też zaśpiewać, dopełniły całości. Pierwszą piosenkę, która otwierała spektakl, skomponowała Irena Czajkowska, która towarzyszyła na skrzypcach wykonawczyni Natalii Rudakiewicz. Muzykę do kolejnych trzech piosenek napisała Natalia Rudakiewicz i wykonała je akompaniując sobie na pianinie. Potem usłyszeliśmy piękną kompozycję Mirosława Lachowskiego "Miłość". Następne piosenki powstały nieco spontanicznie i dwie ("Pociągi" i "Zegary") opracował muzycznie Kacper Wieja, a "Moje miasto" i "Uśmiecha się do mnie życie" Anna Smołka przy współudziale Mirosława Lachowskiego. Wykonała je Renata Zborowska.
Możemy teraz tylko powtórzyć to, co o spektaklu na koniec powiedzieli goście. Niektórzy przyjechali specjalnie na ten wieczór z daleka i twierdzili, że warto było, bo przeżyli coś wyjątkowego. Stali bywalcy zaś podsumowali, że nie zawiedli się po raz kolejny i że była to swoista uczta dla ducha. Sam autor był bardzo wzruszony i długo jeszcze rozmawiał z gośćmi i wykonawcami.
Ten wieczór udowodnił, że twórczość poetów związanych z Pszczyną warto promować i to najlepiej właśnie w taki sposób, gdyż spektakle poetycko - muzyczne przyciągają też tych, którzy za liryką nie przepadają, a taka forma jest dla nich do przyjęcia.
Już dziś zapraszamy na kolejne spotkanie "W kręgu pszczyńskich poetów" 28 marca o godzinie 19.00. Wejdziemy wtedy w poetycki świat Marii Słomak - Sojki.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.