Rozrywka
- 29 marca 2011
- wyświetleń: 5520
Spotkanie z siostrą Anastazją
Spotkanie z siostrą Anastazją Pustelnik ze Zgromadzenia Córek Bożej Miłości to już drugie z cyklu spotkań "Ciekawi ludzie..., ciekawe spotkania...", które odbyło się 24 marca w sali Gminnego Ośrodka Kultury w Woli.
Gości spotkania przywitał pięknym śpiewem i tańcem zespół folklorystyczny Wolanie, a tym samym wprowadził nas w atmosferę niemal rodzinnej biesiady.
W trakcie wspólnej gawędy, toczącej się wokół tematyki kulinarnej, siostra podzieliła się z nami swoją wiedzą i doświadczeniem. Zamiłowanie do gotowania i pieczenia wyniosła z domu rodzinnego, w którym, ze względu na śmierć matki, wcześnie przejęła obowiązki gospodyni. Będąc w nowicjacie również wybrała pracę w kuchni, bo kuchnia, to po kaplicy, drugie miejsce, w którym siostra czuje się najlepiej. I tak siostra gotuje już od 35 lat, z czego ostatnie 13 prowadzi kuchnię przy Domu Pisarzy i Wydawnictwie WAM u ojców jezuitów w Krakowie. Modlitwa i praca w kuchni zajmuje siostrę całkowicie, więc na nic innego po prostu nie ma czasu. Gotując tyle lat siostra ma już ogromną wprawę i nie zawsze przygotowuje posiłki według receptur - z takim doświadczeniem może sobie pozwolić na odmierzanie składników na tak zwane "oko".
Jak wspomina siostra Anastazja potrawy dawniej były proste, a nie wymyślne. Z czasów dzieciństwa najbardziej zapamiętała gulasz z kury przygotowywany przez jej mamę. Chociaż spod rąk siostry wychodzą różne potrawy i przetwory, m. in. pyszne pierogi, czy smaczny żurek, to najbardziej lubi piec ciasta. Ulubionym ciastem jest sernik, któremu potrafi się oprzeć jedynie w czasie postu.
Siostra nie stosuje olejków zapachowych, z wyjątkiem dodawanego do maku olejku migdałowego. Unika też smalcu i słoniny, potraw nie przesala - bo to przecież niezdrowo, a preferujący ostre smaki mogą sobie sami doprawić danie przyprawami, które zawsze są na stole. Dzięki kilkunastoletniej pracy w placówce w Jastrzębiu-Zdroju, siostra poznała kuchnię śląską i potrafi przygotować kluski biołe i czorne, modro kapusta, rolady i zołza. Na pytanie czy siostra korzysta z innych książek kucharskich - odpowiada, że raczej rzadko. Od czasu do czasu przegląda czasopisma z przepisami, chociaż nie do końca można zaufać zawartym w nich poradom. W tym miejscu pojawiła się wesoła anegdotka o tym, jak to siostra chciała upiec oponki i skorzystała z takiego właśnie przepisu, co, niestety, zakończyło się fiaskiem kulinarnym, gdyż na potrawę nie skusiły się nawet wróbelki.
Gość Niedzielny okrzyknął siostrę Anastazję pierwszą Kucharką Rzeczypospolitej, ale siostra absolutnie nie uważa, żeby zasłużyła na ten tytuł, chociaż przygotowywała dania, którymi raczyli się tacy goście jak: ambasador Izraela, prof. Władysław Bartoszewski, Jerzy Buzek, czy kardynał Franciszek Macharski, który nota bene przepadał za ciasteczkami siostry. Dotychczas ukazało się 6 książek z przepisami siostry. Proste i zrozumiałe receptury cieszą się ogromną popularnością, dlatego też sprzedano ponad milion egzemplarzy książek siostry.
W spotkaniu z siostrą wzięło udział ok. 150 osób. Poza gawędą kulinarną i pytaniami, bardzo ważnym punktem spotkania były prywatne rozmowy z siostrą i oczywiście nabycie książki z autografem naszego zacnego gościa. Po spotkaniu w Woli ogólna sprzedaż książek siostry Anastazji z pewnością bardzo wyraźnie wzrosła - oj, niektórzy po kilka razy wracali do stoiska z książkami, bo nie potrafili oprzeć się pokusie zakupu...
"Ciekawi ludzie..., ciekawe spotkania..." to wspólne przedsięwzięcie Gminnego Ośrodka Kultury w Miedźnej z/s w Woli i Gminnej Biblioteki Publicznej w Miedźnej z/s w Grzawie. W ramach tego projektu organizowane są spotkania ze znanymi postaciami świata nauki, literatury, pasjonatami, ludźmi, którzy mogą podzielić się swoimi zainteresowaniami i przeżyciami.
W trakcie wspólnej gawędy, toczącej się wokół tematyki kulinarnej, siostra podzieliła się z nami swoją wiedzą i doświadczeniem. Zamiłowanie do gotowania i pieczenia wyniosła z domu rodzinnego, w którym, ze względu na śmierć matki, wcześnie przejęła obowiązki gospodyni. Będąc w nowicjacie również wybrała pracę w kuchni, bo kuchnia, to po kaplicy, drugie miejsce, w którym siostra czuje się najlepiej. I tak siostra gotuje już od 35 lat, z czego ostatnie 13 prowadzi kuchnię przy Domu Pisarzy i Wydawnictwie WAM u ojców jezuitów w Krakowie. Modlitwa i praca w kuchni zajmuje siostrę całkowicie, więc na nic innego po prostu nie ma czasu. Gotując tyle lat siostra ma już ogromną wprawę i nie zawsze przygotowuje posiłki według receptur - z takim doświadczeniem może sobie pozwolić na odmierzanie składników na tak zwane "oko".
Jak wspomina siostra Anastazja potrawy dawniej były proste, a nie wymyślne. Z czasów dzieciństwa najbardziej zapamiętała gulasz z kury przygotowywany przez jej mamę. Chociaż spod rąk siostry wychodzą różne potrawy i przetwory, m. in. pyszne pierogi, czy smaczny żurek, to najbardziej lubi piec ciasta. Ulubionym ciastem jest sernik, któremu potrafi się oprzeć jedynie w czasie postu.
Siostra nie stosuje olejków zapachowych, z wyjątkiem dodawanego do maku olejku migdałowego. Unika też smalcu i słoniny, potraw nie przesala - bo to przecież niezdrowo, a preferujący ostre smaki mogą sobie sami doprawić danie przyprawami, które zawsze są na stole. Dzięki kilkunastoletniej pracy w placówce w Jastrzębiu-Zdroju, siostra poznała kuchnię śląską i potrafi przygotować kluski biołe i czorne, modro kapusta, rolady i zołza. Na pytanie czy siostra korzysta z innych książek kucharskich - odpowiada, że raczej rzadko. Od czasu do czasu przegląda czasopisma z przepisami, chociaż nie do końca można zaufać zawartym w nich poradom. W tym miejscu pojawiła się wesoła anegdotka o tym, jak to siostra chciała upiec oponki i skorzystała z takiego właśnie przepisu, co, niestety, zakończyło się fiaskiem kulinarnym, gdyż na potrawę nie skusiły się nawet wróbelki.
Gość Niedzielny okrzyknął siostrę Anastazję pierwszą Kucharką Rzeczypospolitej, ale siostra absolutnie nie uważa, żeby zasłużyła na ten tytuł, chociaż przygotowywała dania, którymi raczyli się tacy goście jak: ambasador Izraela, prof. Władysław Bartoszewski, Jerzy Buzek, czy kardynał Franciszek Macharski, który nota bene przepadał za ciasteczkami siostry. Dotychczas ukazało się 6 książek z przepisami siostry. Proste i zrozumiałe receptury cieszą się ogromną popularnością, dlatego też sprzedano ponad milion egzemplarzy książek siostry.
W spotkaniu z siostrą wzięło udział ok. 150 osób. Poza gawędą kulinarną i pytaniami, bardzo ważnym punktem spotkania były prywatne rozmowy z siostrą i oczywiście nabycie książki z autografem naszego zacnego gościa. Po spotkaniu w Woli ogólna sprzedaż książek siostry Anastazji z pewnością bardzo wyraźnie wzrosła - oj, niektórzy po kilka razy wracali do stoiska z książkami, bo nie potrafili oprzeć się pokusie zakupu...
"Ciekawi ludzie..., ciekawe spotkania..." to wspólne przedsięwzięcie Gminnego Ośrodka Kultury w Miedźnej z/s w Woli i Gminnej Biblioteki Publicznej w Miedźnej z/s w Grzawie. W ramach tego projektu organizowane są spotkania ze znanymi postaciami świata nauki, literatury, pasjonatami, ludźmi, którzy mogą podzielić się swoimi zainteresowaniami i przeżyciami.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.
GOK Miedźna
Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "GOK Miedźna" podaj