Rozrywka
- 17 lutego 2008
- wyświetleń: 2444
Kości hrabiego Promnitza w komplecie
Rozpoczęło się badanie szczątków książąt i hrabiów z rodu Promnitzów, którzy dawniej rządzili Pszczyną. 12 cynowych sarkofagów znajduje się w pobliżu zamku, w podziemiach kościoła Wszystkich Świętych w Pszczynie.
Przygotowywania do badań trwały kilka lat. Krypta została odkażona, wstępnie zinwentaryzowana. Za fatalny stan trumien odpowiadają prawdopodobnie łowcy łupów. Sarkofagi były wielokrotnie grabione. Najpierw po pożarze w XVIII wieku, następnie przez żołnierzy Armii Czerwonej. Po ich wizycie z palców książąt zniknęło złoto, wszystko co stanowiło jakąkolwiek wartość.
- Kiedy ogień strawił kościół, wielu ludzi mieszkało w kryptach i paliło tu ogniska. Myślę, że już wtedy zaczęło się plądrowanie - mówi Tomasz Trzos, konserwator zabytków z Tychów. Badania prowadzą naukowcy ze Stowarzyszenia Naukowego Archeologów Polskich. Za zgodą śląskiego konserwatora zabytków archeolodzy wydobyli już kompletny szkielet spod wieka z napisem "Graf von Promnitz". Ku zdziwieniu badaczy, przetrwał w niemal nienaruszonym stanie.
- Brakuje mu tylko dwóch zębów trzonowych do kompletu - mówi z zadowoleniem dr Henryk Głąb, antropolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Przy szkielecie znaleziono dwa miedziane medaliony, paciorki różańca, oraz resztki z jedwabnych pantalonów i bufiastego rękawa. Ręce miał złożone na piersiach.
- Na pewno jest to mężczyzna. Miał wydatny nos i łuki brwiowe. Przyrośnięte obojczyki wskazują na zmiany artretyczne, a chrząstka tarczowa na problemy hormonalne. Był schorowany - dodaje Głąb.
Naukowcy nie znaleźli jednak precyzyjnych informacji o tym, czyje szczątki skrywał sarkofag. Przypuszczają, że mogą należeć do hrabiego Abrahama, który rządził Pszczyną na przełomie XVI i XVII wieku.
Więcej czytaj w Dzienniku Zachodnim.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.