Wiadomości
- 16 marca 2007
- wyświetleń: 2008
Z petycją po autobus do Kobióra
Przez dwa tygodnie kilkoro mieszkańców gminy zbierało podpisy pod petycją o utworzenie dodatkowej linii autobusowej Kobiór-Tychy i z powrotem. Pismo wraz z prawie 500 podpisami trafiło do Urzędu Gminy.
- Niezadowolonych z komunikacji mieszkańców Kobióra jest znacznie więcej i podpisów zebralibyśmy dwa razy tyle, ale nie zawsze był na to czas - mówi Tomasz Kumor, jeden z inicjatorów przedsięwzięcia. - Do Tychów dojeżdżam od pięciu lat, najpierw do technikum teraz na studia i muszę przyznać, że w tak fatalnych warunkach, jak w autobusach linii 157 jeździ niewielu pasażerów w innych miastach czy gminach. Autobusy są przepełnione, mają spóźnienia, a często na skutek awarii nie kursują. Od dawna upominamy się, by władze Kobióra zadziałały w tej sprawie, ale bez skutku. Stąd nasza petycja. Nie chcemy likwidować linii 157, a jedynie uruchomić, by zmniejszyć tłok, a także by była możliwość dojechania do kilku innych dzielnic Tychów i wreszcie na tyski dworzec PKP, bo tu najłatwiej o przesiadkę.
Autorzy petycji proponują, by autobusy nowej linii kursowały na trasie: Kobiór Kolonia - Tychy Os. L, R, H, B - Tychy Dworzec PKP i z powrotem. W petycji czytamy: "Wystarczy jeśli linię obsługiwał będzie jeden autobus w godzinach 5 - 21. Dzięki temu koszty wprowadzenia i utrzymania linii nie będą tak duże jak w przypadku 157. Aby gmina mogła pozyskać dodatkowe fundusze na utrzymanie tej linii, można zlikwidować połączenia Kobióra z Tychami obsługiwane przez minibus (który gmina dotuje), ale tylko te, w których minibus dubluje się z linią 157 lub jedzie o podobnej godzinie".
Wójt Stefan Ryt wylicza koszty, jakie ponosi gmina na komunikację: 200 tysięcy złotych rocznie, z czego 140 tys. zł dopłaty do linii 157. To dużo. Zważywszy, że budżet gminy to kwota około 8 mln złotych, wydatki na komunikację stanowią 2,5 procent.
Więcej czytaj w Dzienniku Zachodnim.
- Niezadowolonych z komunikacji mieszkańców Kobióra jest znacznie więcej i podpisów zebralibyśmy dwa razy tyle, ale nie zawsze był na to czas - mówi Tomasz Kumor, jeden z inicjatorów przedsięwzięcia. - Do Tychów dojeżdżam od pięciu lat, najpierw do technikum teraz na studia i muszę przyznać, że w tak fatalnych warunkach, jak w autobusach linii 157 jeździ niewielu pasażerów w innych miastach czy gminach. Autobusy są przepełnione, mają spóźnienia, a często na skutek awarii nie kursują. Od dawna upominamy się, by władze Kobióra zadziałały w tej sprawie, ale bez skutku. Stąd nasza petycja. Nie chcemy likwidować linii 157, a jedynie uruchomić, by zmniejszyć tłok, a także by była możliwość dojechania do kilku innych dzielnic Tychów i wreszcie na tyski dworzec PKP, bo tu najłatwiej o przesiadkę.
Autorzy petycji proponują, by autobusy nowej linii kursowały na trasie: Kobiór Kolonia - Tychy Os. L, R, H, B - Tychy Dworzec PKP i z powrotem. W petycji czytamy: "Wystarczy jeśli linię obsługiwał będzie jeden autobus w godzinach 5 - 21. Dzięki temu koszty wprowadzenia i utrzymania linii nie będą tak duże jak w przypadku 157. Aby gmina mogła pozyskać dodatkowe fundusze na utrzymanie tej linii, można zlikwidować połączenia Kobióra z Tychami obsługiwane przez minibus (który gmina dotuje), ale tylko te, w których minibus dubluje się z linią 157 lub jedzie o podobnej godzinie".
Wójt Stefan Ryt wylicza koszty, jakie ponosi gmina na komunikację: 200 tysięcy złotych rocznie, z czego 140 tys. zł dopłaty do linii 157. To dużo. Zważywszy, że budżet gminy to kwota około 8 mln złotych, wydatki na komunikację stanowią 2,5 procent.
Więcej czytaj w Dzienniku Zachodnim.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.