
Wiadomości
- 5 lipca 2025
- wyświetleń: 1454
Ratownicy medyczni ostrzegają: czego nie jeść i nie pić podczas upałów?
Gdy latem temperatury powietrza są zbliżone do mierzonych na greckich wyspach, gdy żar leje się z nieba, to... nie pora na eksperymenty z jedzeniem. Warto zadbać o prostą, lekką i nawadniającą dietę. Sięgajmy po owoce, warzywa, produkty bogate w błonnik i naturalne elektrolity. Dzięki temu upały nie będą tak doskwierające, zmniejszone zostanie ryzyko udarów cieplnych, a przez to również prawdopodobieństwo interwencji pogotowia ratunkowego. Z upałem można żyć - tylko trzeba to robić z głową...

W Polsce definicyjnie upał zaczyna się, gdy temperatura powietrza osiąga lub przekracza 30 st. C w cieniu - to oficjalna granica przyjęta przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Definicje IMiGW wskazują, że:
W Polsce definicyjnie upał zaczyna się, gdy temperatura powietrza osiąga lub przekracza 30 st. C w cieniu - to oficjalna granica przyjęta przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Definicje IMiGW wskazują, że:
- dzień gorący - to taki, w którym temperatura maksymalna wynosi 25,0-29,9 st. C,
- dzień upalny (upał) - temperatura maksymalna wynosi co najmniej 30,0 st. C,
- fala upałów - to minimum 3 kolejne dni z temperaturą ≥30 st. C.
Alkohol - szybka droga do odwodnienia
Nawet "zimne piwko" w upał potrafi bardziej zaszkodzić niż pomóc. Alkohol - niezależnie od mocy - rozszerza naczynia krwionośne, co w połączeniu z wysoką temperaturą może prowadzić do niebezpiecznych wahań ciśnienia i zaburzeń rytmu serca. Dodatkowo zaburza działanie wazopresyny, hormonu odpowiedzialnego za zatrzymywanie wody w organizmie, co zwiększa ryzyko odwodnienia. W upalne dni jedyną rozsądną dawką alkoholu może być niewielka ilość - np. lampka wina - i to najlepiej wieczorem, gdy temperatura spada. Tak radzą specjaliści.
Słone przekąski - sól nie lubi wody
Chipsy, solone orzeszki i inne słone przysmaki to letnia klasyka - ale niestety bardzo zgubna. Sól rzeczywiście uzupełnia niedobory elektrolitów traconych przez pot, ale łatwo przekroczyć zalecane dzienne 5 gramów. Już jeden dodatkowy gram soli wymusza na organizmie konieczność zużycia aż 20 razy więcej wody. Skutek? Odwodnienie, opuchlizna, uczucie ciężkości i pogorszone samopoczucie. Tak wskazują specjaliści.
Fast foody - ciężkostrawna pułapka
Wakacyjna atmosfera często rozluźnia także nasze podejście do jedzenia - i zamiast sałatki czy chłodnika ląduje przed nami kebab, pizza albo burger. Problem w tym, że fast foody to żywność ciężka, tłusta i pełna chemii. Ich trawienie wymaga sporego wysiłku metabolicznego, co dodatkowo podnosi temperaturę ciała. Wzmacniacze smaku, takie jak glutaminian sodu, mogą działać otępiająco - powodując senność i ospałość. Z kolei sól w dużych dawkach podnosi ciśnienie i nasila uczucie gorąca. Przed tym ostrzegają specjaliści.
Zimne napoje i lody - ulga na chwilę, skutki na dłużej
Wydają się idealne - ale są złudzeniem. Zimna cola czy lody orzeźwiają tylko chwilowo, gdy chłód przechodzi przez gardło. Gdy zimna treść trafia do żołądka, organizm reaguje obkurczeniem naczyń krwionośnych, co może spowolnić trawienie i pogorszyć ukrwienie narządów. W skrajnych przypadkach może to skutkować nawet migrenami - szczególnie u osób wrażliwych. O wiele lepszym wyborem są napoje letnie: lekko schłodzona woda z cytryną, napar z mięty lub domowy kompot bez cukru. Kto był w krajach saharyjskich, ten wie, że ich mieszkańcy w znacznie większe upały raczą się gorącą herbatą, mocno osłodzoną. Specjaliści radzą, by zrezygnować z cukru.
Słodycze - nadmiar cukru zdrowia nie daje
Wysokie temperatury osłabiają organizm. Dorzućmy do tego nagły zastrzyk glukozy z batonika czy ciastka - i mamy gotowy przepis na senność, rozdrażnienie, zaburzenia koncentracji, a nawet nudności. Nadmiar cukru dodatkowo obciąża nerki i utrudnia utrzymanie prawidłowej gospodarki wodno-elektrolitowej. Tymczasem słodkości czają się nie tylko w deserach - cukier znajduje się także w ketchupach, gotowych sosach, owocowych jogurtach czy sokach.
W relacjach ratowników medycznych i lekarzy odnoszących się do rzeczonego tematu powtarza się kilka kluczowych informacji:
- wzrost liczby wyjazdów ZRM - od 20 proc. do nawet 4‑krotnego zwiększenia w najbardziej ekstremalnych rejonach.
- typowe interwencje - w zawiązku z odwodnieniami, zasłabnięciami, udarami słonecznymi, a także urazami i wypadkami drogowymi.
- grupy szczególnie narażone na skutki wysokich temperatur - seniorzy, osoby przewlekle chore, kierowcy.
- czynniki ryzyka - alkohol, brak nawadniania, nieodpowiednie zachowanie podczas upałów.
Konkluzja: zasada na upalne dni? Im prościej, tym bezpieczniej. Woda, świeże warzywa i owoce, produkty lekkostrawne - to najlepszy sposób, by przetrwać upał bez przykrych konsekwencji.
Zobacz także

Wakacyjna podróż RMF FM po polskich smakach. Jeden z przystanków w Pijalni Soków w Pszczynie!

19 lipcaPiknik Sąsiada w Kobiórze: zawody o tytuł "Najsilniejszego Osiedloka", zabawa z DJ-em, atrakcje dla dzieci

29 lipcaWycieczka do Czech: Barok, zamki i historia tuż za granicą

20 lipcaPiana party na Podstarzyńcu w najbliższą niedzielę

[ZDJĘCIA] Trwają półkolonie letnie dla najmłodszych w gminie Pszczyna

Gorący tematKąpielisko na terenie OSW Łąka nieczynne do odwołania. Wykryto w wodzie bakterię e. coli
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.