Wiadomości
- 22 lipca 2024
- wyświetleń: 268
Historia występów Polski na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich
Materiał partnera:
Przed nami wielkie sportowe emocje. Już 26 lipca ruszają Letnie Igrzyska Olimpijskie w Paryżu. Potrwają do 11 sierpnia. Dla ochłody przypomnijmy sobie nieco z historii zmagań sportowców na zimowym odpowiedniku.
Osiągnięcia polskich sportowców na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich
Polscy sportowcy biorą udział w Zimowych Igrzyskach Olimpijskich od początku ich istnienia, czyli od 1924 roku, gdy impreza została zorganizowana w Chamonix we Francji. Ekipa liczyła 7 sportowców, którym niestety nie udało się zdobyć żadnego medalu. Plusem jest jednak to, że Polska należy do grona 12 reprezentacji, które brały udział we wszystkich edycjach ZIO.
Pierwsze medale z Zimowych Igrzysk polscy sportowcy przywieźli w 1956 roku z Cortina d’Ampezzo we Włoszech. Udało się wywalczyć srebro i brąz. Natomiast pierwszy złoty medal zdobył dopiero w 1972 roku Wojciech Fortun w skokach narciarskich w Sapporo.
Gdybyście mieli obstawiać i zgarnąć za to najlepsze bonusy bukmacherskie, kto Waszym zdaniem jest najbardziej utytułowanym polskim zawodnikiem na zimowej olimpiadzie? Chwila na zastanowie... Tak - to Kamil Stoch! Polski skoczek narciarski na swoim koncie 3 złote i 1 brązowy medal. Ponadto to właśnie zawodnicy tej dyscypliny przywieźli najwięcej krążków z IO, bo aż 10 - 4 złote, 3 srebrne i 3 brązowe. Natomiast liderką polskiej klasyfikacji medalowej jest Justyna Kowalczyk, która stawała na podium olimpijskim aż 5-krotnie. Zdobyła 2 złota, 1 srebro i 2 brązowe medale.
W klasyfikacji wszech czasów Zimowych Igrzysk Olimpijskich Polska zajmuje 23. miejsce. Zawodnicy zdobyli po 7 złotych i srebrnych medali, a także 9 brązowych. Najwięcej, bo aż 6 przywieźli z Soczi w 2014 roku: 4 złote, 1 srebrny i 1 brązowy. Taką samą liczę, ale o nieco mniejszej wartości udało się zdobyć 4 lata później w Vancouver: 1 złoty, 3 srebrne i 2 brązowe.
Wojciech Fortuna i jego rekordowy skok w Sapporo w 1972 roku
19-latek, bez większych sukcesów na koncie, zachwycił świat sportu. A na tych Igrzyskach w ogóle miało go nie być. Otrzymał szansę, ze względu na kontuzję jednego z zawodników. Zdeklasował rywali w pierwszej serii skoków, osiągając odległość 111 m. Otrzymał również rewelacyjne noty od sędziów za styl. Choć drugi skok nie był już tak długi, przewaga z pierwszej serii pozwoliła mu obronić pierwszą pozycję i zdobyć pierwszy dla polski złoty medal w historii Zimowych Igrzysk Olimpijskich.
Przez lata w cieniu Małysza, najlepszy skoczek w historii, czyli Kamil Stoch
Choć to Adam Małysz uznawany jest za najwybitniejszego skoczka narciarskiego w polskiej historii, ma na swoim koncie "zaledwie" 4 medale ZIO: 3 srebrne i 1 brązowy. Ani jednego złota. Klątwa Simona Ammanna, który zawsze mobilizował się na najważniejsze imprezy sezonu, prześladowała go przez całą karierę.
Będący przez lata w cieniu Małysza Kamil Stoch, robił swoje, budował pewność siebie na skoczni, aby w końcu stać się niekwestionowanym królem zimy. Ma na swoim koncie 3 indywidualne tytuły: 2 złota z Soczi 2014 oraz złoto Pjongczang 2018. Wraz z drużyną wywalczył natomiast brąz również w Korei Południowej. Łącznie był obecny na 5 Igrzyskach Olimpijskich. Poza tymi, na których zdobył medale, występował również w Turynie, Vancouver oraz Pekinie.
Narciarstwo biegowe ma jedną królową: Justynę Kowalczyk-Tekieli
Polska biegaczka narciarska aż 5-krotnie stawała na podium Zimowych Igrzysk Olimpijskich. Jest mistrzynią olimpijską z Vancouver i Soczi, wicemistrzynią z Vancouver, a także brązową medalistką z Vancouver i Turynu. Zapisała się na kartach historii jako pierwsza Polska, która zdobyła medal Zimowych Igrzysk Olimpijskich. Skradła serca kibiców pięknym uśmiechem, hartem ducha oraz niezwykłą determinacją.
Na zmagania najlepszych zimowych zawodników trzeba będzie jeszcze trochę poczekać, ponieważ impreza odbędzie się w 2026 roku w Mediolanie i Cortina d’Ampezzo między 6 a 22 lutym. Włosi mają niemałe doświadczenie w organizacji tak ważnego wydarzenia. Robili to już w 1956 roku w Cortina d’Ampezzo oraz w 2006 w Turynie.