Wiadomości
- 25 października 2023
- wyświetleń: 19983
[FOTO] Festiwal Deszczowa Poezja: wiersze na chodnikach, spotkania i koncerty
Za nami Festiwal Deszczowa Poezja. Wydarzenie odbywało się od 19 do 22 października w Pszczynie i Goczałkowicach-Zdroju, a jego osią były spotkania autorskie z wybitnymi poetami i wystawa zdjęć z Wisławą Szymborską. Odbyły się również koncerty poezji śpiewanej, spektakl teatralny oparty na twórczości poetyckiej Kory, poetyckie gry i zabawy dla dzieci oraz słuchowisko. Jednym z elementów przedsięwzięcia było zorganizowanie międzypokoleniowego klubu festiwalowego.
Niedziela
Spotkanie z Tomaszem Jastrunem
Niedzielnym gościem specjalnym Festiwalu Deszczowa Poezja był Tomasz Jastrun - poeta, prozaik, eseista, felietonista, krytyk literacki, autor książek dla dzieci, długoletni współpracownik paryskiej "Kultury", a także dziennikarz radiowy. Syn dwojga poetów - Mieczysława Jastruna i Mieczysławy Buczkówny podczas spotkania autorskiego w Starym Dworcu w Goczałkowicach-Zdroju niezwykle ciekawie opowiadał o poezji i o życiu, o historii i wspomnieniach. - Gdy byłem dzieckiem trochę się buntowałem przeciwko poezji, przeciwko nadmiarowi książek, bo w naszym domu na półkach były same książki. Tata w swoim gabinecie ciągle grał na maszynie do pisania, mama była poetką - też grała na maszynie do pisania - opowiadał Tomasz Jastrun, z którym rozmowę prowadził Kuba Pieczka ze Stowarzyszenia "take tam" im. Artystów Międzywojnia.
- Cały dom był domem pisarzy, mieszkało w nim 12 znanych pisarzy, o czym napisałem książkę. Cały dom trząsł się od stuku maszyn do pisania, wszyscy grali na tych instrumentach. Gdy byłem dzieckiem miałem wrażenie, że wszyscy piszą wiersze, wszyscy są pisarzami. Ja nie przejawiałem żadnych talentów literackich, kiedy byłem młody. Kiedy byłem dzieckiem przejawiałem, ale wszystkie dzieci są poetami - mówił Tomasz Jastrun, który szczerze opowiedział także o swoim problemach z depresją, co opisał w książce "Osobisty przewodnik po depresji". To swoisty poradnik, a także intymna, dramatyczna próba opisania walki z depresją i przybliżenia ludziom nią dotkniętym, a także ich bliskim, czym w istocie jest ta tajemnicza choroba. Autor krok po kroku śledzi i opisuje depresję, niczym bestię, która potrafi przybrać różne postacie.
W pięknym Parku Zdrojowym w Goczałkowicach-Zdroju umieszczony został fragment wiersza Tomasza Jastruna, który będzie można zobaczyć tylko podczas deszczu, w słoneczne dni - będzie niewidoczny.
Spotkanie poetów z powiatu pszczyńskiego i okolic
Jednym z ostatnich elementów przedsięwzięcia było zorganizowanie międzypokoleniowego klubu festiwalowego. To wydarzenie pełne poetyckich uniesień i wierszy, któremu przyświecała idea wymiany doświadczeń, wskazówek i własnej twórczości. Doświadczeni twórcy służyli radą i pomocą mniej doświadczonym oraz przyszłym debiutantom. W spotkaniu poetów z powiatu pszczyńskiego i okolicy uczestniczyli m.in. Barbara Solarska, Ryszard Grajek, Agnieszka Kijas, Wacław Kostrzewa i Sława Sibiga. Gościem specjalnym był Tomasz Jastrun.
Koncert poezji śpiewanej
Festiwal Deszczowa Poezja zakończył się wspaniałym koncertem poezji śpiewanej "Więc można kochać i nie wiedzieć o tem" w wykonaniu Moniki Mendrok-Miki i zaproszonych przez nią do współpracy artystów - Tomasza Pali (fortepian), Bartłomieja Stuchlika (kontrabas) i Wiktorii Urbaniec (słowo). Wokalistka jest laureatką konkursów i festiwali muzycznych oraz laureatką Nagrody Starosty Pszczyńskiego w dziedzinie kultury 2022.
Sobota
Wernisaż wystawy "Radość Fotografowania - Wisława Szymborska w obiektywie Joanny Helander"
W Centrum Przesiadkowym w Pszczynie odbył się wernisaż wystawy "Radość Fotografowania - Wisława Szymborska w obiektywie Joanny Helander". Zdjęcia poetki będą zdobić wnętrze budynku do 20 listopada.
Joanna Helander to znana dokumentalistka życia codziennego w PRL-u oraz autorka filmowych i fotograficznych portretów przedstawicieli polskiej kultury. Uwieczniła noblistkę w codziennej scenografii - w mieszkaniu, na tle półek z książkami, przy stole. Na części zdjęć noblistka w dłoni trzyma swój nieodłączny atrybut - papieros. Pod ręką ma czarną kawę lub herbatę.
Fotografka w rozmowie z Kubą Pieczką opowiadała o spotkaniu z Szymborską i swojej artystycznej działalności. - Z Szymborską próbowałyśmy dobrych kilka lat. Opierała się, bo nie lubiła być fotografowana. Ale w końcu się udało. W 1983 roku zaprosiła nas do siebie. W tej sesji uczestniczył mój przyjaciel i współpracownik Bo Persson. On prowadził rozmowę, a ja mogłam fotografować. Fotografowałyśmy to, co się zdarzyło w danym dniu i wtedy powstały najlepsze zdjęcia - przyznała.
Spotkanie autorskie z Tomaszem Różyckim
Sobotnim gościem Festiwalu był również Tomasz Różycki - poeta i tłumacz, laureat tegorocznej nagrody Wisławy Szymborskiej za tom poetycki "Ręka pszczelarza". W Bistro Pszczynianka można było posłuchać rozmowy o poezji, dystansie do sztuki i formy, a także prozie, która może okazać się bardziej poetycka niż mogłoby się wydawać. - Poezja jest dla wszystkich, a właściwie dla nikogo - mówił przewrotnie.
Zarówno Joanna Helander jak i Tomasz Różycki przy pomocy konewki z wodą odsłonili fragmenty wierszy. Przy Centrum Przesiadkowym można znaleźć cytat z Szymborskiej, a na rynku - Różyckiego. Wiersze zostały naniesione na chodniki przy pomocy biodegradowalnego hydrofobowego sprayu, który działa jak wodoszczelny impregnat, odpychając od siebie cząsteczki wody. W słoneczne dni tekstu nie będzie widać. Kiedy jednak spadnie deszcz, przechodniom będą ukazywały się fragmenty utworów pokrytych substancją.
Joanna Helander przyznała, że pomysł na deszczowanie wierszy zabierze ze sobą do Szwecji, gdzie mieszka.
Spektakl "Samotność / Kora"
Wieczór zakończył się w Galerii Weranda w goczałkowickim Uzdrowisku spektaklem "Samotność / Kora" stworzonym przez młodzież ze Stowarzyszenia "take tam" im. Artystów Międzywojnia. Była to autorska interpretacja tekstów Kory Jackowskiej i Maanamu przeplatana specjalnie skomponowaną przez Łukasza Brudka (lokalne zespoły Shelter, BUTG) muzyką. Ciekawy spektakl niósł ważne przesłanie, bo właśnie takie są teksty wokalistki Maanamu.
Dopełnieniem festiwalowej soboty były zajęcia poetycko-artystyczne dla dzieci "Wierszykowo", które odbyły się w czytelni Miejsko-Powiatowej Biblioteki Publicznej w Pszczynie oraz słuchowisko na rynku.
Piątek
Spotkanie autorskie z Barbarą Solarską
W piątek 20 października wypełniła pszczyńską kawiarnię Cug Cafe po brzegi nie tylko publicznością, ale i swoją nietuzinkową poezją. Barbara Solarska - pszczynianka, historyczna, poetka i autorka wielu publikacji o charakterze lokalnym była gościem honorowym Festiwalu Deszczowa Poezja i jednocześnie otwarcia całego wydarzenia, którego dokonał wicestarosta Damian Cieszewski z Kingą Pławecką-Bratek, naczelnik Wydziału Promocji pszczyńskiego starostwa i Kubą Pieczką ze Stowarzyszenia "take tam" im. Artystów Międzywojnia. - To innowacyjny pomysł na promowanie poezji, a powiat pszczyński to niezwykła przestrzeń, gdzie mają miejsce niecodzienne wydarzenia - mówił Damian Cieszewski, wicestarosta pszczyński.
Pszczyńska poetka od wielu lat publikuje tomiki wierszy, w których realizuje się jako miłośniczka poetyckich pejzaży i filozoficznych podróży w głąb ludzkiej natury. Podczas spotkania autorskiego opowiedziała m.in. o tym, jak ważna w jej życiu jest poezja oraz gdzie najczęściej znajduje inspirację do pisania.
- Żeby napisać wiersz trzeba oderwać się od szarej, codziennej rzeczywistości, która nie daje życiowej satysfakcji. Poezja jest takim czynnikiem, który wyzwala to, co jest głęboko ukryte. Wtedy można przejść w inny stan ducha. Być może są też poeci, którzy mają ustalony warsztat, tego się trzymają, mają określony temat - podejmują i wychodzi też dobry wiersz, ale nie każdy, tak ma. U mnie to, tak nie działa. Ja potrzebuję tej iskry - mówiła Barbara Solarska.
Uczestnicy spotkania wysłuchali wierszy pszczyńskiej poetki, a na zakończenie Barbara Solarska przy pomocy wody odsłoniła fragment swojego utworu naniesionego na betonowe płyty przy Centrum Przesiadkowym. Od teraz jej poezja w czasie deszczu będzie zdobiła Pszczynę.
"Śpiewamy teksty polskich poetów"
Wieczorem wokaliści Poezji i Muzyki pod "13" przy pomocy poezji śpiewanej oderwali mieszkańców powiatu pszczyńskiego od codzienności. Podczas koncertu "Śpiewamy teksty polskich poetów" wybrzmiały aranżacje tekstów - Asnyka, Baczyńskiego, Gałczyńskiego, Harasymowicza, Leśmiana, Mickiewicza, Słowackiego, Szymborskiej i wielu, wielu innych poetów.
Publiczność usłyszała 16 utworów, do których muzykę skomponowali m.in. Marek Grechuta, Janusz Radek, Zbigniew Preisner, Andrzej Mundkowski czy Krzysztof Myszkowski. Ten niezwykle klimatyczny wieczór w wykonaniu grupy artystycznej Renaty Zborowskiej zamknął pierwszy dzień Festiwalu Deszczowa Poezja.
Festiwal Deszczowa Poezja
Festiwal Deszczowa Poezja odbył się na terenie Pszczyny i Goczałkowic-Zdroju. - Pokażemy, że w złą pogodę nie trzeba chować się z lekturą pod kocem, bo poezja pojawi się na mokrych ulicach. To kolejna inicjatywa, która jest organizowana dzięki kreatywności i zaangażowaniu pracowników starostwa i naszych mieszkańców, we współpracy z instytucjami i przedsiębiorcami - mówiła przed wydarzeniem Barbara Bandoła, starosta pszczyńska.
Organizatorami Festiwalu Deszczowa Poezja byli Powiat Pszczyński, Stowarzyszenie "take tam..." im. Artystów Międzywojnia oraz Miejsko-Powiatowa Biblioteka Publiczna w Pszczynie.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.
Centrum przesiadkowe w Pszczynie
Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Centrum przesiadkowe w Pszczynie" podaj