
Wiadomości
- 20 lipca 2023
- wyświetleń: 989
Prognozy na nowy sezon piłkarskiej Ekstraklasy
Materiał partnera:
Imponujące występy Lecha Poznań w minionej edycji Ligi Konferencji dały wyraźny sygnał, że z polską piłką klubową nie jest jeszcze tak źle, jak wielu się wydaje. Oczekiwania wobec nadchodzącego sezonu PKO Ekstraklasy są tym samym dość spore. Zwłaszcza wśród kibiców Górnika Zabrze, a także chorzowskiego Ruchu, który po kilku latach przerwy wrócił do Ekstraklasy. Sprawdźmy, co ciekawego czeka nas już w premierowej serii gier kampanii 2023/2024.

Najważniejszy pierwszy krok
Parafrazując tytuł piosenki Anny Jantar, śmiało można stwierdzić, że już początkowe starcia z udziałem ekstraklasowych drużyn pozwolą wykreować pewien pogląd na to, jak może wyglądać układ sił w ligowej tabeli podczas kolejnej edycji zmagań.
Oczywiście największą uwagę będzie na sobie skupiała ekipa Rakowa Częstochowa. Mistrzowski tytuł jest bowiem nie tylko powodem do dumy, ale i ogromnym ciężarem oczekiwań i opinii większości polskiego społeczeństwa.
W nadchodzącym sezonie województwo śląskie będzie miało naprawdę solidną reprezentację na najwyższym ligowym szczeblu. Oprócz Rakowa o cenne ligowe punkty będą bowiem rywalizowały takie ekipy jak Górnik Zabrze, Piast Gliwice oraz Ruch Chorzów. O przewidywaniach co do ich występów jednak w dalszej części niniejszego tekstu.
Kto może wcielić się w rolę głównych rywali Medalików w drodze po obronę mistrzostwa? Tutaj raczej większych niespodzianek ciężko się spodziewać. Bez względu na to, jaki wynik udało jej się osiągnąć sezon wcześniej, zawsze do wąskiego grona faworytów zaliczana jest Legia. Nie inaczej będzie i tym razem.
Olbrzymim rozczarowaniem byłoby prawdopodobnie także miejsce poza TOP 3 dla popularnego Kolejorza. Najniższy stopień podium z poprzedniej kampanii to plan minimum dla podopiecznych Johna van den Broma. Piłkarze ze stolicy Wielkopolski na czele z holenderskim szkoleniowcem nie ukrywają jednak, że celują znacznie wyżej.
Śląskie tradycje
Czy we współczesnym futbolu jest jeszcze miejsce na jakieś zaskoczenia? Ależ naturalnie! Niewykluczone więc, że w rolę czarnego konia sezonu 2023/2024 spróbuje się wcielić się któraś ze śląskich drużyn. I nie mowa tu o Rakowie, a raczej Ruchu Chorzów bądź też Górniku Zabrze.
Niebiescy po sześciu latach nieobecności ponownie zawitali do piłkarskiej elity. Trzeba przyznać, że ich droga do futbolowego raju, jakim poniekąd można nazywać występy w PKO Ekstraklasie, była wyjątkowo trudna i wyboista. Cel został jednak ostatecznie zrealizowany i teraz pozostaje skupić się na grze z najlepszymi w kraju. Łatwo oczywiście nie będzie, ale to było wiadome już od dawien dawna.
Swoje perturbacje przeżyli także wszyscy blisko związani z zabrzańskim Górnikiem. Włodarzom tej drużyny brak było prawdopodobnie pomysłu na funkcjonowanie klubu. Jak bowiem inaczej określić ich niezrozumiałe zachowanie, jakim bez wątpienia było zwolnienie Jana Urbana ze stanowiska pierwszego trenera zespołu?
Z biegiem czasu ktoś w Zabrzu poszedł aczkolwiek po przysłowiowy rozum do głowy, gdyż po kilkumiesięcznej przygodzie Bartoscha Gaula pan Urban wrócił na zasłużone miejsce. Czy w perspektywie ciekawej i trudnej kampanii 2023/2024 ta decyzja okaże się decyzją słuszną? Czas pokaże.
Przedsezonowe prognozy
Nim jeszcze wybrzmi ten wyczekiwany pierwszy gwizdek starcia otwierającego kolejny sezon najwyższej polskiej klasy rozgrywkowej, to warto rzucić okiem na przewidywania ekspertów oraz na promocje przygotowane przez bukmacherów.
Większość firm obecnych na polskim rynku zakładów wzajemnych wierzy najbardziej w scenariusz, wedle którego po szesnaste mistrzostwo kraju sięgnie Legia Warszawa. W ofercie Fortuny podobny przebieg zdarzeń opatrzony jest np. kursem 2.55.
Tuż za plecami Wojskowych znajduje się wspomniany już w tym tekście Lech Poznań. Przelicznik na ewentualny triumf Poznańskiej Lokomotywy wynosi 3.00.
Co ciekawe dopiero jako trzeci z kolei wymieniany jest Raków Częstochowa. Kurs wynoszący dokładnie 4.75 sugeruje jasno, iż legalni polscy bukmacherzy na czele z Fortuną nie wierzą za bardzo w obronę mistrzostwa przez zespół dowodzony przez Dawida Szwargę. Być może jest w tym wszystkim trochę logiki, gdyż to właśnie Warszawiacy zdają się mieć na ten moment najbardziej zbilansowaną kadrę.
Kursy na Górnika Zabrze oraz Ruch Chorzów wynoszą w tym kontekście kolejno 75.00 oraz 350.00, więc bukmacherzy nie dają raczej szans na bardzo wysokie miejsce dla tych drużyn. Według nich Górnik utrzyma 6. pozycję w tabeli, natomiast Ruch Chorzów po powrocie do Ekstraklasy ma zająć 15. miejsce. Jak będzie rzeczywiście? Zobaczymy.
Wszyscy kibice niewątpliwie z niecierpliwością czekają na piątek, a sama Ekstraklasa zapowiada, że wróci "w nowym wydaniu".
Nauczeni doświadczeniem nie nastawiali byśmy się jednak na scenariusze zgodne z teoretycznymi przemyśleniami. Wszak to przecież polska piłka. Tu absolutnie wszystko jest możliwe.