[ZDJĘCIA] Wycinka drzew na cmentarzu ewangelicko-augsburskim

Po konsultacjach z arborystami oraz otrzymaniu stosownych zgód, Rada Parafialna zdecydowała się na wycinkę, ponieważ znaczna część drzew (w ponad 90% dotyczy to lip) gniła od środka, natomiast modrzewie (w znaczącej ilości) stanowią posusz, a dodatkowo są odchylone od osi (albo w stronę cmentarza albo w stronę ul. Katowickiej).

- Oznacza to bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia ludzkiego, jak również do potencjalnego zniszczenia lub uszkodzenia nagrobków historycznych oraz współczesnych; dodatkowo zagrożone są historyczne różaneczniki (rododendrony) i azalie, o których dobrostan pieczołowicie dbamy - pisze Mirosław Czyż, proboszcz Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Pszczynie.

Jak dodaje, pisma, w których wyrażona została zgoda na wycinkę części drzewostanu cmentarza, zawierają każdorazowo klauzulę o wykonaniu nasadzeń zastępczych. - Z uwagi na naszą wrażliwość ekologiczną i dbałość o środowisko naturalne, a także na "przyjaźń" z pszczołami (i innymi reprezentantami fauny na naszym cmentarzu), ustaliliśmy z organami decyzyjnymi, że będą to lipy miododajne (w odmianie brabant) oraz nowe różaneczniki. Drzewa zostały zakupione w odpowiedniej ilości i będą nasadzane w 2023 roku - zapowiada proboszcz.

Prace na cmentarzu wykonuje specjalistyczna firma zajmująca się pielęgnacją drzew.

- Parafia wykonuje wszelkie działania z wielką starannością, w poszanowaniu środowiska oraz w poczuciu odpowiedzialności za istniejące nagrobki, jak też zdrowie i życie ludzkie. Oczywiście nie da się wszystkiego przewidzieć, ale doświadczenie uczy, że lepiej zapobiegać niż miałoby się okazać, że jest "za późno" - dodaje M. Czyż. - Ufamy, że po okresie przejściowym (związanym z wycinką), przyjdziecie Państwo znów na nasz cmentarz, by w ciszy i zadumie pomyśleć o życiu i śmierci, jak również napawać swoje zmysły szumem wiatru, zapachem różaneczników oraz bzyczeniem pszczół - przekazał w imieniu Rady Parafialnej ks. Mirosław.