Zdecydowana większość Ukraińców mieszka w domach prywatnych. Jak poinformował Zdzisław Grygier - kierownik Referatu Zarządzania Kryzysowego - w kwaterach prywatnych zamieszkało około 500-600 osób. Pozostałe 350 osób przebywa w placówkach, które zostały udostępnione wojewodzie śląskiemu.

Dokładną liczbę uchodźców z Ukrainy poznamy dopiero wówczas, gdy wszyscy zgłoszą w Urzędzie Miejskim chęć wyrobienia numeru PESEL. Procedura przyjmowania wniosków rozpoczęła się w środę 16 marca.

- Wczoraj przyjęliśmy 30 osób. Rejestracja jednego uchodźcy trwa od 30 do 40 minut. Ciągle usprawniamy ten proces i myślę, że będzie to nam szło jeszcze sprawniej - mówił na marcowej sesji burmistrz Dariusz Skrobol. Gospodarz Pszczyny zaznaczył, że aktualnie używane są 3 zestawy do poboru odcisków linii papilarnych, a na miejscu komunikację między urzędnikami a ukraińskimi petentami ułatwia tłumaczka.

Uchodźcy z Ukrainy, którzy otrzymają numer PESEL, mogą składać wnioski o wypłatę jednorazowego świadczenia pieniężnego (300 zł na osobę). Wypłaty realizuje Ośrodek Pomocy Społecznej w Pszczynie. Ponadto Ukraińcy z numerem PESEL mogą także korzystać z wszystkich świadczeń socjalnych na takich samych warunkach jak Polacy.

Rozpoczął się także proces przyjmowania dzieci do szkół. W tym przypadku nie potrzebny jest numer PESEL, a jedynie zgłoszenie dziecka przez opiekuna prawnego do najbliższej szkoły (obowiązuje rejonizacja).

Rejonizacji nie ma w przypadku zapisów ukraińskich dzieci do przedszkoli. Zgodnie z rozporządzeniem ministra istnieje możliwość przyjęcia do każdego oddziału przedszkolnego dodatkowych 3 dzieci z Ukrainy.

- Za wyżywienie dzieci ukraińskich w szkołach i w przedszkolach na razie będzie płaciła gmina, a później wprowadzimy systemowe rozwiązania - zaznaczyła Barbara Sopot-Zembok, zastępca burmistrza Pszczyny.