REKLAMA WYBORCZA

Wiadomości

  • 14 marca 2022
  • 18 marca 2022
  • wyświetleń: 27141

Przy Wodnej Wieży znaleziono dziecko. Szczęśliwy finał akcji

Do sytuacji doszło w poniedziałek, 14 marca, około godz. 14.30. W okolicy Wodnej Wieży w Pszczynie (ul. Kilińskiego) znaleziono 4-letniego chłopca. Kilkanaście minut po wydanym przez policję komunikacie, który trafił do lokalnych mediów, dziecko wróciło do matki. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Oficer prasowy pszczyńskiej policji wyjaśnia szczegółowo okoliczności tego niepokojącego zajścia.

dziecko, buty , chłopiec
Przy Wodnej Wieży znaleziono dziecko. Szczęśliwy finał akcji · fot. pixabay.com


Cała sytuacja, od momentu odnalezienia chłopca i powiadomienia policji do przekazania dziecka matce, rozegrała się w niespełna godzinę. Wszystko działo się na tyle szybko, że rodzina nie zdążyła powiadomić służb o zagubieniu dziecka. Początkowo policja przekazała w komunikacie do mediów, że odnaleziono dziecko półtoraroczne. Okazało się, że chłopczyk miał 4 lata. Sytuacja była dynamiczna i doprowadziła do pomyłki - wstępnie źle ustalono wiek chłopca.

Jak doszło do zagubienia dziecka? Chłopczyk znajdował się pod opieką babci, która robiła zakupy. Poprosiła wnuka, aby odniósł koszyk. W tym momencie straciła dziecko z oczu. Babcia zaczęła szukać wnuka, najpierw przeszukując sklep, następnie parking i najbliższą okolicę. Systematycznie powiększała obszar poszukiwań. W tym czasie dziecko odnalazła Ukrainka, która odprowadziła je na komendę policji.

Na miejscu obecny był psycholog z komendy wojewódzkiej policji, który stopniowo ustalił w rozmowie z dzieckiem, jak się nazywa. Chłopiec był przestraszony i zamknięty w sobie. Początkowo przekazał swoje imię, ale nazwisko było dla niego kłopotliwe. Później jednak udało się policyjnemu psychologowi je poznać. Na tej podstawie policjanci ustalili miejsce zamieszkania dziecka. Dzielnicowi sprawdzili personalia rodziców, a następnie dotarli do matki dziecka, która odebrała syna z komendy.

W sprawę zaangażowani byli policjanci wszystkich wydziałów. - Nie było pionu, który nie brałby udziału w poszukiwaniach rodziców - podkreśla st. sierż. Jadwiga Śmietana - oficer prasowy KPP w Pszczynie. - Policjanci z prewencji działali na miejscu, funkcjonariusze drogówki patrolowali okolicę, sprawdzali parkingi, a kryminalni i poszukiwacze działalni z psychologiem na miejscu - opisuje działania.

- Pamiętajmy, że chwila nieuwagi i braku nadzoru nad dziećmi może narazić dziecko na utratę zdrowia, a nawet życia. Na rodzicach i opiekunach ciąży zatem duża odpowiedzialność. To zadanie przecież nie należy do łatwych. W obecnym czasach, z każdej strony, dorośli i dzieci są otoczeni różnego rodzaju reklamami, komunikatami medialnymi, nowinkami technologicznymi i wieloma innymi atrakcjami, które mają za zadanie przykuć ich uwagę oraz zainteresować ofertą. Upilnowanie dziecka staje się wyzwaniem. Apelujemy o wzmożenie czujności. Na pochwałę niewątpliwie zasługuje wzorowa postawa kobiety, która zareagowała na niecodzienną sytuację i pomimo bariery językowej podjęła jedyne słuszne działanie - mówią pszczyńscy policjanci.

ar, sid / pless.pl

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.