Wiadomości

  • 15 lutego 2022
  • 20 lutego 2022
  • wyświetleń: 10179

Czy uda się powstrzymać budowę szpecących ekranów?

W ostatnich tygodniach pisaliśmy, że PKP PLK ma zamontować wokół starego dworca w Goczałkowicach-Zdroju ekrany akustyczne w ramach trwającej inwestycji na linii kolejowej. Wpłynęłyby one negatywnie na estetykę uzdrowiska. Jakie są szanse, by zapobiec ich budowie? Zapytaliśmy w spółce PKP PLK, czy gmina może jeszcze wykonać jakieś kroki, by powstrzymać zasłonięcie dworca, czy może jednak sprawa jest już przesądzona? Stawiane są już fundamenty...

Prace wokół dworca PKP Goczałkowice-Zdrój · fot. Andrzej Bzibziak


Stary Dworzec, piękna wizytówka Goczałkowic-Zdroju, Dworzec Roku 2020, może wkrótce zostać zasłonięty ekranami akustycznymi. Takie są plany PKP PLK. Gmina została wywłaszczona z terenu, na którym wybudowane zostaną ekrany.

Historia budynku dworca w Zdroju jest zawiła. Został wybudowany pod koniec XIX wieku, w związku z rozwojem goczałkowickiego uzdrowiska. Przez ponad sto lat służył podróżnym. Sytuacja zmieniła się w 2002 roku, kiedy budynek strawił pożar. Od tego czasu zniszczony dworzec stał pusty i straszył. Po długoletnich staraniach, w 2013 r., gminie Goczałkowice-Zdrój udało się przejąć od PKP zdewastowany budynek i wyremontować. W 2016 r. otwarto nowy, piękny obiekt, który stał się wizytówką gminy.

Stary Dworzec wzbudza zachwyt mieszkańców, turystów i kuracjuszy, a niedawno także specjalistów, którzy ogłosili go Dworcem Roku 2020 w ogólnopolskim konkursie. Teraz ta prawdziwa perełka architektoniczna, wspaniale wpisująca się w otoczenie Parku Zdrojowego, Zdroju i stawu Maciek może zostać zasłonięta i oszpecona. PKP PLK planuje bowiem odcięcie obiektu od Parku Zdrojowego poprzez zabudowę ekranów akustycznych. Jedna część ekranów zaprojektowana jest pomiędzy budynkiem dworca a deptakiem wzdłuż stawu Maciek, a druga część ma oddzielać pobliską łąkę od dworca. Spacerującym od strony Parku Zdrojowego czy WakeParku ukazywać będzie się nie piękny budynek pośród drzew, a betonowa konstrukcja z ekranami akustycznymi.

Planowane ekrany będą miały wysokość 3,5 m. Jak wskazuje gmina, budynek dworca jest wyższy, okazalszy, dlatego już teraz jest lepszą barierą akustyczną. Ponadto, na tej wysokości nie ma żadnych obiektów uzdrowiskowych, które należy chronić przed nadmiernym hałasem. Te argumenty również były przedstawiane inwestorowi.

Mimo apeli i próśb władz Goczałkowic-Zdroju końcem stycznia do Urzędu Gminy wpłynęła decyzja wojewody śląskiego w ramach specustawy kolejowej, na mocy której gmina została wywłaszczona z terenu, na którym wybudowane zostaną ekrany.

- Nie wyobrażam sobie, że piękny budynek dworca, którego świetność po tylu latach udało się przywrócić, teraz zostanie schowany za okropnymi ekranami akustycznymi. Rozumiem, że kwestia ograniczenia hałasu jest ważna, jednak nie możemy zapominać o walorach estetycznych, zwłaszcza w miejscowości uzdrowiskowej! Wielokrotnie zwracaliśmy się do PKP PLK z prośbą o zmianę planów, rozmawialiśmy, przedstawialiśmy racjonalne argumenty. Nic to nie dało - mówiła niedawno Gabriela Placha, wójt gminy Goczałkowice-Zdrój.

- Ekrany wzdłuż torów kolejowych zostały zaprojektowane po decyzji warunkowej ministra zdrowia przy potwierdzaniu statusu uzdrowiska w 2009 r. Wtedy jednak zniszczony dworzec planowany był do rozbiórki. Historia potoczyła się inaczej, udało się go odzyskać, wyremontować dzięki ogromnym środkom gminnym oraz środkom europejskim i stał się wizytówką Goczałkowic. Nie rozumiem, dlaczego teraz miałby zostać zasłonięty brzydkimi ekranami akustycznymi. Zarówno obiekt, jak i cała okolica, pełna drzew i zieleni, całkowicie stracą swój urok! - zauważa wójt Gabriela Placha.

Ostatnio w tej sprawie interweniował poseł lewicy Przemysław Koperski.

- Od miesięcy protestują mieszkańcy, konserwator zabytków i Gabriela Placha - wójt gminy Goczałkowice-Zdrój. Nic to jednak nie znaczy dla pustoszących krajobraz zapędów PKP Polskie Linie Kolejowe SA, które wprawdzie twierdzą, że jest jeszcze czas na zatrzymanie inwestycji, z drugiej jednak leją na potęgę fundamenty pod 3,5 metrowe ekrany mające docelowo otoczyć cały obiekt. Wszyscy zainteresowani już wiedzą, że decyzję środowiskową o budowie ekranów podjęto na podstawie nieaktualnych planów, tylko dzisiaj nikt z decydentów nie chce się przyznać do błędu i zrobić krok do tyłu. Dlatego apeluję do Andrzeja Adamczyka - ministra infrastruktury oraz Jarosława Wieczorka - wojewody Śląskiego: zatrzymajcie proszę te szkodliwe społecznie odgradzanie najpiękniejszego dworca kolejowego roku 2020 w Polsce od mieszkańców i kuracjuszy. Stosowne pisma w drodze - pisze poseł w mediach społecznościowych.

Loading...


"Tylko zmiana decyzji środowiskowej umożliwiłaby rezygnację z ekranów akustycznych"



Zapytaliśmy PKP Polskie Linie Kolejowe o decyzję w sprawie ekranów i o to, czy jest jeszcze szansa, by spółka wycofała się z ich budowy:

- Usytuowanie ekranów akustycznych na przystanku Goczałkowice-Zdrój wynika z decyzji środowiskowej na podstawie pomiarów i ustaleń wykonanych w terenie. Decyzje wydał Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Katowicach dla realizacji przedsięwzięcia pn. "Prace na podstawowych ciągach pasażerskich (E30 i E65) na obszarze Śląska, Etap I: linia E65 na odc. Będzin - Katowice - Tychy - Czechowice-Dziedzice - Zebrzydowice: LOT C na odcinku podg. Most Wisła - Czechowice-Dziedzice - Zabrzeg" - wskazuje Katarzyna Głowacka z Zespołu Prasowego PKP PLK.

- Inwestor ma obowiązek postępować zgodnie z warunkami określonymi w decyzji środowiskowej. Tylko zmiana decyzji umożliwiłaby rezygnację z ekranów akustycznych. Gmina otrzymała od inwestora informacje, że w przypadku zaktualizowanych badań, które będą wskazywały na możliwość ograniczenia budowy ekranów, PLK podejmie działania związane ze zmianą decyzji - wyjaśnia rzeczniczka.

Według przedstawicielki spółki, PLK wspólnie z wykonawcą robót w okolicach przystanku Goczałkowice-Zdrój tak przygotowywały plan prac, aby było jak najwięcej czasu na przygotowanie niezbędnych materiałów przez gminę. Dotychczas gmina nie przedstawiła materiałów, które pozwalałyby występować o zmianę decyzji, choć na spotkaniach deklarowała takie postępowanie - przygotowanie odpowiednich materiałów.

- PLK zależy, aby efekty inwestycji były jak najbardziej korzystne dla otoczenia, dlatego współpracuje i będzie współpracować z samorządami, m.in. gminą Goczałkowice-Zdrój - zapewnia Katarzyna Głowacka.

Do sprawy będziemy wracać.

ar / pless.pl

Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Uzdrowisko Goczałkowice-Zdrój" podaj

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.

Uzdrowisko Goczałkowice-Zdrój

Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Uzdrowisko Goczałkowice-Zdrój" podaj