Wiadomości
- 1 marca 2006
- wyświetleń: 3909
Głupota czy bezmyślność?
O tym jak można przeprowadzić badanie stanu technicznego samochodu nie widząc go na oczy i o tym jak daleko sięga głupota ludzka można przeczytać w Dzienniku Zachodnim. A to wszystko na przykładzie z Pszczyny.
Z pozoru nic nadzwyczajnego, 20 lutego Policja zatrzymuje kierowcę malucha do kontroli drogowej, jak się okazuje kierowca nie ma przy sobie dokumentów. Samochód przewieziony zostaje na policyjny parking, a właściciel ma się zgłosić po niego z dokumentami.
No i jak podaje Dziennik Zachodni też się tak stało. Ale było też i pełne zaskoczenie, bowiem w dowodzie rejestracyjnym znalazł się wpis badania technicznego z datą 22 lutego, kiedy to samochód już znajdował się na parkingu policyjnym. Jakież musiało być zaskoczenie kierowcy...
A.O. / pless.pl
Z pozoru nic nadzwyczajnego, 20 lutego Policja zatrzymuje kierowcę malucha do kontroli drogowej, jak się okazuje kierowca nie ma przy sobie dokumentów. Samochód przewieziony zostaje na policyjny parking, a właściciel ma się zgłosić po niego z dokumentami.
No i jak podaje Dziennik Zachodni też się tak stało. Ale było też i pełne zaskoczenie, bowiem w dowodzie rejestracyjnym znalazł się wpis badania technicznego z datą 22 lutego, kiedy to samochód już znajdował się na parkingu policyjnym. Jakież musiało być zaskoczenie kierowcy...
A.O. / pless.pl
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.