Wiadomości
- 18 grudnia 2005
- wyświetleń: 2883
PLKS pokonał MMKS Dąbrowa Górnicza
W sobotę pszczynianki pokonały drugi zespół MMKS Dąbrowy Górniczej 3:1 ( 30:32 25:21 25:12 25:21 ). Tym samym wracają na fotel lidera, gdyż Płomień Sosnowiec przegrał u siebie z Olimpią Jawor 3:1. Była to dziewiąta wygrana PLKSu.
Pierwszy set zaczął się od przewagi MMKSu 5:1. Słabe przyjęcie siatkarek PLKSu pozwoliło na utrzymywanie tej przewagi nie ma przez całego seta: 15:10, 20:15. Dopiero w końcówce pszczynianki dogoniły przeciwniczki doprowadzając do dramatycznej końcówki, z której obronną ręką wyszył przyjezdne i wygrały do 30. Była to najdłuższa, a za razem ostatnie wygrana partia przez Dąbrowę.
W drugiej partii od początku przewagę miały pszczynianki. Dobra zagrywka Iwony Zubel nie pozwalała na wyprowadzenia skutecznego ataku przeciwniczką, co doprowadziło do zabrania czasu przez trenera z Dąbrowy. Czas ten pomógł poukładać grę i poprawić przyjęcie. Dobra gra blokiem w tym secie stworzyła przewagę, której nie oddały już do końca tego seta. Ta odsłona skończyła się wynikiem 25:21.
Trzeci set to siatkarski knock-out. Bardzo dobra gra w obronie i skończone kontrataki tak najkrócej można opisać tą partie. Wiele błędów własnych w drużynie z Dąbrowy Górniczej nie pozwoliły nawiązać walki.
Czwarta i ostatnia partia do złudzenia przypomniała drugiego seta. Od początku przewagę miał PLKS i nie oddał jej do końca. Można pochwalić drugą drużynę MMKSu za ambitną postawę w tym secie i nawiązanie walki z wyżej notowaną Pszczyną. W naszej drużynie dobrze spisywała się Sabina Wilczek, która zmieniła Annę Bujak.
PLKS wystąpił w następującym składzie: Zubel, Tomaszewska, Mijakowska, Bujak, Drwięga, Kubieniec oraz Wilczek, Pilch, Losoń, Jurczyk.
marvel / klub.ples.spl
Pierwszy set zaczął się od przewagi MMKSu 5:1. Słabe przyjęcie siatkarek PLKSu pozwoliło na utrzymywanie tej przewagi nie ma przez całego seta: 15:10, 20:15. Dopiero w końcówce pszczynianki dogoniły przeciwniczki doprowadzając do dramatycznej końcówki, z której obronną ręką wyszył przyjezdne i wygrały do 30. Była to najdłuższa, a za razem ostatnie wygrana partia przez Dąbrowę.
W drugiej partii od początku przewagę miały pszczynianki. Dobra zagrywka Iwony Zubel nie pozwalała na wyprowadzenia skutecznego ataku przeciwniczką, co doprowadziło do zabrania czasu przez trenera z Dąbrowy. Czas ten pomógł poukładać grę i poprawić przyjęcie. Dobra gra blokiem w tym secie stworzyła przewagę, której nie oddały już do końca tego seta. Ta odsłona skończyła się wynikiem 25:21.
Trzeci set to siatkarski knock-out. Bardzo dobra gra w obronie i skończone kontrataki tak najkrócej można opisać tą partie. Wiele błędów własnych w drużynie z Dąbrowy Górniczej nie pozwoliły nawiązać walki.
Czwarta i ostatnia partia do złudzenia przypomniała drugiego seta. Od początku przewagę miał PLKS i nie oddał jej do końca. Można pochwalić drugą drużynę MMKSu za ambitną postawę w tym secie i nawiązanie walki z wyżej notowaną Pszczyną. W naszej drużynie dobrze spisywała się Sabina Wilczek, która zmieniła Annę Bujak.
PLKS wystąpił w następującym składzie: Zubel, Tomaszewska, Mijakowska, Bujak, Drwięga, Kubieniec oraz Wilczek, Pilch, Losoń, Jurczyk.
marvel / klub.ples.spl
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.