REKLAMA WYBORCZA

Wiadomości

  • 20 czerwca 2017
  • wyświetleń: 10656

Łukasz Piszczek i Stanisław Hochuł Honorwymi Obywatelami Gminy

Z okazji jubileuszu 25-lecia utworzenia niezależnego samorządu, władze Gminy Goczałkowice-Zdrój postanowiły przyznać tytuł Honorowego Obywatela dwóm wyjątkowym mieszkańcom gminy. Za liczne zasługi społeczne oraz promowanie Goczałkowic na polu ogólnokrajowym i zagranicznym odznaczenie w trakcie tak wyjątkowego dla gminy święta otrzymają - Stanisław Hochuł oraz Łukasz Piszczek.

Goczałkowice, Hochuł, Piszczek
Nadanie tytułów Honorowego Obywatela Goczałkowic-Zdroju · fot. UG Goczałkowice-Zdrój


Łukasz Piszczek - piłkarz, jeden z najlepszych obecnie prawych obrońców świata. Urodził się 3 czerwca 1985 roku. Dzieciństwo i lata szkolne spędził w rodzinnych Goczałkowicach. Tam pod okiem ojca Kazimierza zaczął swą przygodę ze sportem, rozpoczynając pierwsze treningi w drużynie LKS Goczałkowice. W wieku 15 lat przeprowadził się do Zabrza, gdzie w latach 2001-2004 grał w zespole Gwarka Zabrze, z którym w 2003 roku zdobył Mistrzostwo Polski Juniorów Starszych. Rok później rozpoczęła jego wielka przygoda z piłką nożną. Dostrzeżony przez trenerów niemieckiej Herthy Berlin, w wieku 19 lat podpisał z drużyną kontrakt, jednak bardzo szybko został wypożyczony na 3 lata do Zagłębia Lubin, występującego w polskiej ekstraklasie. W sezonie 2006/07 Zagłębie zdobyło tytuł Mistrza Polski, a sam Łukasz został okrzyknięty jednym z najlepszych strzelców ligi. Do Berlina wrócił w 2007 r., gdzie ówczesny trener Lucien Favre postanowił zrobić z dotychczasowego skrzydłowego - obrońcę. To był mówiąc dosłownie "strzał" w dziesiątkę, dający młodemu piłkarzowi szansę na osiągnięcie pozycji i sławy w futbolu.

Trzy lata później, w 2010 r. Piszczek podpisał kontrakt z Borussią Dortmund, w której gra po dzień dzisiejszy. To właśnie tam dane mu było zaprezentować swe fenomenalne umiejętności. Jan Chmura - profesor i fizjolog przeglądając jego wyniki badań doznał szoku. Jak sam przyznał, nie poznał nikogo wcześniej, kto miałby taką szybkość i wytrzymałość. Jak zdradził, czas Piszczka na 30 metrów, to 3,88 sekundy.

W Borussii bardzo szybko uzyskał silną pozycję i pod okiem selekcjonera - Juergena Kloppa został okrzyknięty jednym z najlepszych bocznych obrońców w Europie. Z drużyną, w sezonie 2010/2011 zdobył mistrzostwo Niemiec, a w 2012 roku drugi sezon z rzędu został wybrany najlepszym, prawym obrońcą Bundesligi.

Zupełnie inna historia, to występy Łukasza w barwach reprezentacji polski. Pierwszy raz biało-czerwoną koszulkę założył na Euro 2008. Rozegrał wówczas pół godz. w meczu z Niemcami, zastępując kontuzjowanego przyjaciela - Jakuba Błaszczykowskiego. Następnie grał w meczach na Euro 2012 i 2016. Pod samym okiem Adama Nawałki rozegrał 20 spotkań w drużynie narodowej. Przede wszystkim został jednym z przywódców kadry, naturalnym, nie sztucznie wykreowanym przez media.

W życiu prywatnym Łukasz Piszczek ceni sobie ciepło domowego ogniska oraz wspólne chwile spędzone w towarzystwie żony Ewy oraz dwóch córek. Na co dzień nie zapomina także o rodzinnych Goczałkowicach, gdzie regularnie odwiedza rodziców i braci oraz macierzysty LKS. Bo piłkarz autentycznie angażuje się w sprawy klubu. Pomaga zdobywać sprzęt, funduje skromne premie, a czasem nawet konsultuje taktykę, czy też skład z trenerem na konkretny mecz. Z jego inicjatywy od 3 lat w Goczałkowicach odbywają się m.in. wakacyjne letnie szkółki piłkarskie Borussii Dortmund.

W grudniu, ubiegłego roku piłkarz gościł także na jednej z sesji Rady Gminy, gdzie przedstawił plany dotyczące zagospodarowania terenów rekreacyjno-sportowych LKS oraz założenia związane z powołanie fundacji jego imienia, która miałaby wybudować i utrzymać akademię piłkarską. "Żeby dzieci z naszej gminy, czy gmin sąsiadujących nie musiały nigdzie wyjeżdżać, tak jak ja musiałem wyjechać do Zabrza".
Nic więc dziwnego, że młody i utalentowany piłkarz cieszy się ogromną sympatią i uznaniem, a dla najmłodszych jest idolem i wzorem do naśladowania.

Stanisław Hochuł - goczałkowicki artysta-rzeźbiarz. Jest jednym z czołowych twórców w regionie. Urodził się w Goczałkowicach, w rodzinie o zamiłowaniach malarskich. Edukację artystyczną rozpoczął w Liceum Technik Plastycznych w Bielsku-Białej. Z czasem został absolwentem Akademii Sztuk Pięknych na Wydziale Rzeźby w pracowni prof. Jacka Pugeta. W pierwszej połowie lat 60-tych pracował jako nauczyciel w LO w Wirku. W 1962 r. wstąpił do Związku Polskich Artystów Plastyków oraz został członkiem "Grupy Arkat". Uczestniczył również w życiu związkowym ZPAP pełniąc m.in. funkcję członka Rady Artystycznej Zarządu Okręgu w Katowicach, wiceprzewodniczącego Sekcji Rzeźby oraz rzeczoznawcy w zakresie rzeźby.

W latach 1969 - 1984 był asystentem, a następnie adiunktem u prof. Bronisława Chromnego. Od 1984 do 2001 pracował jako starszy wykładowca.

Jego talent i artystyczne prace na przestrzeni wielu lat pracy zyskały uznanie zarówno w kraju, jak i za granicą m.in. na wystawach we Francji, Węgrzech, Czechosłowacji gdzie zdobywał liczne nagrody i wyróżnienia. Za swą działalność artystyczną otrzymał m.in.: Srebrny Krzyż Zasług (1977), Złoty Krzyż Zasług (1986) oraz Medal Golgoty Wschodu-Katyń 1940 (2001).

Przez całe życie Pan Stanisław nie opuścił rodzinnych Goczałkowic, gdzie po dzień dzisiejszy prowadzi Pracownię Rzeźby, z której wyszły takie prace artystyczne jak: katowicki Pomnik Ofiar Katyńskich, bytomska rzeźba plenerowa, czy też liczne działa o charakterze sakralnym i plenerowym, np. rzeźba "koziołka sarny" i fontanna w miejscowym uzdrowisku.

Stanisław Hochuł sam o sobie mówi - "... interesuje mnie rzeźba pełno przestrzenna, to znaczy taka, że składające się na nią formy są w pełni urzeczywistnione i opracowane jako masy przeciwstawne. Dzięki doświadczeniu i obserwacji natury odkrywam, że pewne właściwości rzeźby nabierają dla mnie fundamentalnej wagi. Są to: prawda w stosunku do materiału, pełne urzeczywistnienie trójwymiarowości oraz wizja i ekspresja. Od początku mojej pracy problem tworzywa rzeźbiarskiego stawiałem jako pomost do osiągnięcia zamierzonego celu artystycznego. Tworzę swoje rzeźby z myślą, współgrały z otoczeniem; rzeźba podobnie jak architektura jest sztuką przestrzenną. Podpatruję fakturę tworzywa, aby nadać mu kształt zgodny z jego naturą..."

W 2014 r. Stanisław Hochuł został laureatem Palety GOK-u - wyróżnienia nadawanego przez goczałkowicki Gminny Ośrodek Kultury osobom wybitnie zasłużonym na lokalnym polu kulturalnym, a w 2016 r. jego prace można było zobaczyć na pszczyńskiej wystawie "To Tutaj", prezentującej dorobek artystyczny osób, których życie i twórczość ściśle związane jest z Ziemią Pszczyńską.

new / pless.pl

źródło: UG Goczałkowice-Zdrój

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.