Ulica Świerczewskiego w Porębie musi jeszcze poczekać na remont

Ulica Świerczewskiego w Porębie to droga powiatowa leżąca na terenie gminy Pszczyna oraz Suszec. Jej stan pozostawia wiele do życzenia, a mieszkańcy i radny nie mogą doprosić się o jej remont. Przed kilkunastu laty proszono ich o cierpliwość - obiecywano, że po realizacji budowy kanalizacji oraz wymianie wodociągu droga będzie przebudowana. Do tej pory nic się jednak nie zmieniło.

- Przy budowie obwodnicy droga została całkowicie zdewastowana - "rozjechana" przez duży tabor samochodów, a teraz po zakończeniu tej inwestycji zwiększyło się kilkakrotnie natężenie ruchu - napisał radny Stanisław Goraus w interpelacji do burmistrza Pszczyny. - Dzieci trzeba dowozić samochodami do szkoły z powodu bezpieczeństwa, fatalnego stanu drogi, jak i dużego natężenia ruchu. Droga ta zagraża bezpieczeństwu mieszkańców (dzieci), jak i innych użytkowników. W całym powiecie to jedyna droga powiatowa tak zdewastowana, bez chodnika, na której nie można pomalować znaków poziomych z powodu złego stanu technicznego - dodaje radny.

Zarówno władze gminy, jak i powiatu mają świadomość złego stanu drogi, jednak duże znaczenie w przypadku realizacji tej przebudowy mają środki finansowe. - Budujemy inwestycje w ten sposób, że bazujemy na współpracy finansowej z gminami. Początkowo wyglądało na to, że potrzebny jest niespełna milion złotych na wykup działek pod przebudowę tej drogi, jednak po zmianie ustawy potrzebnych jest tylko 100 tysięcy złotych. Nie przyspiesza to jednak terminu realizacji inwestycji, ze względu na wcześniej ustalony harmonogram prac - tłumaczy starosta Paweł Sadza.

Tymczasem radny Stanisław Goraus zaznacza, że w pierwotnej wersji harmonogramu, który został przyjęty na posiedzeniu Komisji Gospodarki Rolnictwa i Ochrony Środowiska Rady Powiatu Pszczyńskiego, przebudowa ulicy Świerczewskiego miała odbyć się wcześniej niż przebudowa ulic Pawiej i Jedności w Wiśle Małej. Jednakże według informacji, które posiada, to właśnie te dwie ostatnie drogi będą wykonane w pierwszej kolejności.

Na sesji Rady Miejskiej zwrócił się do burmistrza o pomoc w przyspieszeniu realizacji inwestycji w Porębie.

- Sytuacja jest bardzo trudna. Uczestniczyłem w spotkaniu konwentu starosty razem z burmistrzem i z wójtami, gdzie ten harmonogram składania wniosków o tzw. schetynówki był przyjmowany. Należy pamiętać, że gmina Pszczyna to tylko jeden z sześciu samorządów, z którymi powiat współpracuje i nie ukrywam, że dla powiatu również istotnym elementem jest poziom finansowania, który gminy deklarują. Tutaj trudno nam walczyć z takimi dużymi gminami jak Miedźna, Pawłowice czy Suszec, które mają zdecydowanie więcej tych środków finansowych - odpowiedział burmistrz Dariusz Skrobol.



Wygląda więc na to, że mieszkańcy Poręby muszą uzbroić się w cierpliwość i czekać na realizację inwestycji. A tę zaplanowano dopiero na 2018 rok.