Wiadomości

  • 6 kwietnia 2016
  • wyświetleń: 3610

Z Wichurą w Tatrach - zdjęcia

"Dzień krokusa" w Tatrach to chyba najstraszniejsza rzecz, jaka się mogła przytrafić Dolinie Chochołowskiej. Tysiące samochodów, cztery razy więcej ludzi - ludzi więcej niż krokusów na samej polanie. Chyba ciężko było wypoczywać w tym miejscu w Tatrach 3 kwietnia.

Z Wichurą w Tatrach - 3.04.2016 · fot. Wichura


Na szczęście Wichurzanie wybrali się w tym dniu na Polanę Rusinową - ich pięćdziesięciu i może jeszcze drugie tyle innych turystów. Wymarzona pogoda zachęcała do wędrówki tatrzańskimi szlakami całymi rodzinami. Trzypokoleniowa grupa (w wieku od 4 do 104 lat) ruszyła pod przewodnictwem dwóch tatrzańskich przodowników zielonym szlakiem z Wierch Porońca na jedną z najbardziej widokowych w Tatrach polan - Rusinową. W krótkich rękawkach po oblodzonym szlaku wędrowała grupa 50 osób podziwiając najwyższe szczyty Tatr, a zarazem całych Karpat.

Po godzinie stawili się Wichurzanie na Rusinowej Polanie. Tutaj w rodzinnej atmosferze spędzali czas: starsi opalając się i szukając krokusów, młodsi na zabawach w chowanego. Ale to nie koniec wędrówki. Większość grupy wyruszyła bowiem po odpoczynku w dalszą drogę, by zdobyć niedoceniany przez wielu szczyt Gęsiej Szyi (1489 m). Oblodzony i ośnieżony szlak zmuszał wszystkich do skupienia uwagi podczas wędrówki, ale jednocześnie stał się doskonałą zabawą w bezpieczniejszych miejscach - zjeżdżanie, na czym się da i rzucanie śnieżkami do celu - czyli do kolegi lub koleżanki. Jak to zwykle w górach bywa, zejście okazało się trudniejsze niż wspinaczka w górę, jednakże wszyscy wrócili na polanę cali i zdrowi- jedynie trochę umorusani.

Po zejściu do busa wyruszyli w drogę powrotną do Pszczyny, po drodze jednak zatrzymali się już tradycyjnie w Witowie przy polanach pełnych krokusów, by nacieszyć oko ich widokiem i zrobić kilka fotek.

Turyści mieli okazję skorzystać z lekcji topografii, historii, przyrody i bezpiecznego wędrowania w górach wysokich. Wspólnie spędzonych chwil w przepięknej scenerii z kochaną rodziną (najbliższą i tą Wichurową), nie da się zamienić na nic innego. Jednym słowem: u Wichurzan turystyka łączy pokolenia.

Turyści pięknie dziękują mamom, za wspaniałe wypieki umilające każdy wyjazd, stanowiące dodatkową ucztę - dla podniebienia!

Na następny rodzinny wyjazd zapraszają Wichurzanie w maju, a w kwietniu wezmą jeszcze udział w III Rajdzie Górskim dla szkół podstawowych.

Więcej informacji na temat działalności klubu na stronie http://www.wichura-pszczyna.pl .

Joanna Rozmus-Cader

Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Klub turystyczny Wichura" podaj

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.

Klub turystyczny Wichura

Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Klub turystyczny Wichura" podaj